Skarżyscy kryminalni zajmujący zwalczaniem przestępczości narkotykowej podejrzewali, że 35-letni mieszkaniec powiatu kieleckiego trudni się nielegalnym narkotykowym procederem. W poniedziałkowy (13 maja) ranek w mieszkaniu figuranta funkcjonariusze zabezpieczyli około czterystu gramów amfetaminy, około pięćdziesięciu gramów mefedronu, ponad dwadzieścia gramów klefedronu, kilkanaście gramów marihuany, dwie wagi elektroniczne do porcjowania narkotyków oraz pieniądze w kwocie ponad pięciu tysięcy złotych. Śledczy sądzą, że zabezpieczona gotówka prawdopodobnie pochodzi z nielegalnej działalności. Wielokrotnie karany gospodarz lokalu trafił za kratki.
We wtorek (14 maja) zatrzymany mężczyzna usłyszał prokuratorski zarzut udziału w obrocie znacznymi ilościami substancji psychotropowych i środków odurzających. Przyznał się do zarzucanego mu czynu. Tłumaczył, że kilkanaście lat temu zginął jego wujek, który zażywał narkotyki. Około dwóch lat temu on sam, prowadząc prace budowlane, wykopał z ziemi wiadro wypełnione po brzegi różnego rodzaju narkotykami. Substancje prawdopodobnie należały do zmarłego wujka. Część narkotyków zatrzymany zaczął zażywać osobiście, a resztę zbywał nieznajomym ludziom, czyniąc sobie z tego źródło utrzymania.
W wersję 35-latka o wykapanym znalezisku nie dał wiary prokurator i skierował wniosek do sądu o tymczasowy areszt dla podejrzanego. W środę zapadła decyzja o jego tymczasowym aresztowaniu na okres trzech miesięcy. Za opisane czyny ustawodawca przewidział srogą karę – od dwóch do nawet dwunastu lat pozbawienia wolności.