Był jednym z najwybitniejszych polskich polityków i dowódców wojskowych, głównym architektem niepodległości Polski po 123 latach zaborów. Podobno był też znany ze swojego zamiłowania do kawy, którą pił w dużych ilościach, oraz do papierosów, które często palił – mowa o Marszałku Józefie Piłsudskim, którego rolę w historii Polski przypomina chociażby postawiony w ostrowieckim parku miejskim (noszącym imię marszałka) – obelisk. Z pomysłem upamiętnienia przypadających na 5 grudnia urodzin dowódcy, w Ostrowcu Św. wyszli przedstawiciele Klubu Gazety Polskiej i Forum Młodych Prawa i Sprawiedliwości. 4 grudnia odbędzie się uroczysta Msza Św., a później również nastąpi złożenie zniczy i wiązanek przy pomniku w parku.
Mimo że był wybitnym dowódcą wojskowym, Józef Piłsudski nie przepadał za formalnościami wojskowymi. Często można było zobaczyć go w zwykłym płaszczu i czapce maciejówce, która stała się jego znakiem rozpoznawczym. Miał też zdolności pisarskie. Pod pseudonimem „Wiktor„ i „Mieczysław – publikował artykuły polityczne i eseje. Napisał również pamiętniki, w których opisał swoje doświadczenia wojenne i polityczne. Był znany z ciętych ripost i dowcipów. Uwielbiał konie i często mówił, że to one są najlepszymi towarzyszami człowieka. Jego ulubionym koniem był Kasztanka, który towarzyszył mu w wielu kampaniach wojennych. W 1926 roku Józef Piłsudski został zgłoszony jako kandydat do Pokojowej Nagrody Nobla za swoje wysiłki w zapewnieniu pokoju w Europie Środkowo-Wschodniej.
Jego urodziny, które przypadają na 5 grudnia w Ostrowcu Św. dzień wcześniej, bo 4 grudnia, upamiętnią przedstawiciele Klubu Gazety Polskiej i Forum Młodych Prawa i Sprawiedliwości. Do udziału w uroczystej Mszy Świętej, zapalenia zniczy i złożenia wiązanek pod pomnikiem Marszałka w ostrowieckim parku miejskim, zachęcają wszystkich ostrowczan.
– Pomysł upamiętnienia marszałka Józefa Piłsudskiego, zrodził się poprzez pryzmat zbliżających się urodzin, które przypadają na dzień 5 grudnia i gdyby nie niezależne od nas okoliczności, uroczystości te, były by zaplanowane na dzień urodzin marszałka – mówi Łukasz Wojciechowski, przewodniczący Klubu Gazety Polskiej. Dodaje, że chciałby, aby uroczystości upamiętniające Józefa Piłsudskiego odbywały się w każdą rocznicę urodzin dowódcy.
Przyznaje, że wydarzenie jest hołdem dla jednego z „ojców niepodległej”, twórcy Legionów Polskich, pierwszemu marszałkowi Polski i Naczelnikowi Państwa.
– (…) któremu możemy zawdzięczać jego niepodważalny wkład w odzyskaniu wolności i suwerenności naszej Ojczyzny. Dla mnie osobiście postać marszałka Józefa Piłsudskiego ma ważne znaczenie ze względu na jego charyzmę, wolę działania oraz światłość umysłu i przewidywalność wydarzeń. Przykładem tego, jest koncepcja przeprowadzenia przy współudziale m.in. Francji „wojny prewencyjnej”, z rozpoczynającymi odbudowę potęgi militarnej Niemcami pod przywództwem Adolfa Hitlera. Plany te ostatecznie nie spotkały się z aprobatą Francji czy Wielkiej Brytanii, lecz można śmiało stwierdzić, że realizacja „wojny prewencyjnej”, mogłaby zmienić bieg historii i uniknąć śmierci wielu milionów istnień, do których doszło w czasie II wojny światowej – tłumaczy Łukasz Wojciechowski.
Nawiązuje również do swojej rodzinnej historii.
– Nie ukrywam, że postać marszałka Piłsudskiego wiąże się dla mnie z moim pradziadkiem – Ludwikiem Wojciechowskim, który w wieku 19 lat brał udział w wojnie polsko-ukraińskiej, idąc z „odsieczą lwowską” pod dowództwem generała Michała Tokarzewskiego-Karaszewicza) i w wojnie polsko-bolszewickiej. Postać marszałka, wiąże się tak samo i z bratem mojego pradziadka – Romanem Wojciechowskim, bojowcem Polskiej Partii Socjalistycznej – Frakcji Rewolucyjnej. Walczył on z zaborcą i własnoręcznie wykonywał wyroki na szpiclach i carskich policjantach. Zastrzelił pod kolegiatą św. Michała w Ostrowcu Św. dwóch carskich żołnierzy żandarmów, którzy wcześniej pobili jego matkę za to, że nie chciała zdradzić miejsca jego pobytu w trakcie rewizji. Według przekazów rodzinnych miał on zostać zamordowany na granicy zaborów, w trakcie ucieczki do Krakowa właśnie po tym wydarzeniu. Nie wykluczam tego, że mógł mieć dobry kontakt z Józefem Piłsudskim – wspomina Łukasz Wojciechowski.
Przyznaje, że pamięć o twórcach niepodległości, a także bojownikach o wolność kraju jest powinnością kolejnych pokoleń Polaków.
– W mojej ocenie należy kultywować pamięć o marszałku Józefie Piłsudskim, jak również i wielu innym postaciom z naszej historii, którym zawdzięczamy zarówno niepodległość naszej Ojczyzny, czasy jej świetności,chwały i spektakularnych zwycięstw polskiego oręża. Jest to tym bardziej istotne, gdyż w dzisiejszych czasach musimy się mierzyć z szerzącą się dezinformacją, działaniami centralizacji Europy kosztem własnej tożsamości narodowej oraz ograniczaniem godzin lekcyjnych i programu nauczania historii. W tym miejscu, należy również przytoczyć słowa marszałka Józefa Piłsudskiego, w myśl których: „Kto nie szanuje i nie ceni swojej przeszłości, ten nie jest godzien szacunku, teraźniejszości ani prawa do przyszłości”, a „Naród, który traci pamięć przestaje być Narodem – staje się jedynie zbiorem ludzi, czasowo zajmujących dane terytorium” – podsumowuje Łukasz Wojciechowski.
O historii pomnika poświęconego Marszałkowi Józefowi Piłsudskiemu, który znajduje się w ostrowieckim parku pisaliśmy tutaj: