W Środowiskowym Domu Samopomocy w Dołach Biskupich powstają dzieła sztuki! Zostało jeszcze kilka ostatnich miejsc dla nowych pensjonariuszy!

Zmniejsza się ilość wolnych miejsc dla pensjonariuszy Środowiskowego Domu Samopomocy w Dołach Biskupich. Ze względu na duże zainteresowanie ze strony mieszkańców i ich rodzin, gmina wystąpiła z wnioskiem do Wojewody Świętokrzyskiego o poszerzenie działalności placówki o osoby z innymi typami niepełnosprawności. Dotychczas zapisywać mogły się tylko osoby z autyzmem i niepełnosprawnościami sprzężonymi. Wojewoda pozytywnie przychylił się do wniosku. 

– Takie miejsca jak ten dom w Dołach Biskupich są bardzo potrzebne. Całą inicjatywa utworzenia ŚDS-u była czymś wyjątkowym, co przyniesie wymierne efekty w przyszłości. Już w tym momencie widać, że osoby, które do nas przybywają, z którymi przeprowadzamy zajęcia, „odżyły”,  są uśmiechnięte. Gdy rozmawiam z nimi widzę, że się odnajdują. Zaczynają inaczej funkcjonować, angażować się w zajęcia w pracowniach artystycznej i rehabilitacyjnej – mówi Krzysztof Wojtachnio, kierownik Środowiskowego Domu Samopomocy w Dołach Biskupich.  

Pensjonariusze do dyspozycji mają  wiele form kreatywnego spędzania czasu. Wszystko zaczyna się od pracowni kulinarnej. 

– Jak w każdym domu, tak i u nas  kuchnia stanowi jego serce. Na początek dnia zasiadamy wspólnie przy herbacie i ciastku. Prowadzimy takie typowe, rodzinne rozmowy na otwarcie dnia. Później także w tym miejscu nasi podopieczni mogą spożyć gorący posiłek. Następnie w pracowni rehabilitacyjnej skorzystać mogą z rowerków stacjonarnych, bieżni orbitreka, a także minisiłowni. Od początku lutego zajęcia w ośrodku prowadzi specjalista – logopeda. W marcu pracę rozpocznie psycholog –  wyjaśnia Krzysztof Wojtachnio.

Pod okiem kadry, w pracowni artystycznej  powstają również niezwykłe ozdoby, które cieszą się olbrzymią popularnością na profilu Domu w mediach społecznościowych. Tam też można „podglądać” pracę ośrodka. Fanpage ŚDS-u znajdziesz TUTAJ

Wioleta Dębakowska-Guła, która prowadzi zajęcia artystyczne podkreśla, że podopieczni Środowiskowego Domu Samopomocy mają wiele talentów.

– Dziś próbujemy naszymi pracami przywołać wiosnę. Robimy kwiatowe wianuszki. Część z gotowych elementów, część z naturalnych: szyszek, traw. Przy okazji przeprowadzamy pełną rehabilitację zarówno psychiczną, jak i fizyczną. Mamy najzdolniejszych podopiecznych i bardzo się cieszę, że ich prace tak bardzo się podobają – mówi Wioleta Dębakowska-Guła.

Dziś  ciężko uwierzyć, że jeszcze do niedawna ten stanowiący centrum miejscowości obiekt, stał pusty. 

– Budynek po byłej szkole podstawowej w Dołach Biskupich zyskał drugie życie. Szkoła została zamknięta na prośbę i wniosek pani dyrektor. Nie było uczniów. Na szczęście w sołectwie prężnie funkcjonować zaczęło Koło Gospodyń Wiejskich w Dołach Biskupich i Stowarzyszenie Witulin nad Świśliną z prezesem Pawłem Gawronem na czele, z panią Marią Pająk, panią sołtys Elżbietą Miernikiewicz – wspomina Lech Łodej, burmistrz miasta i gminy w Kunowie.

Przypomina, że dzięki inicjatywie Stowarzyszenia, w Dołach Biskupich powstała wiejska biblioteka, a także Izba Pamięci imienia Witolda Gombrowicza. Potem pojawiły się nowe pomysły. 

– Kompletując załogę Urzędu Miasta i Gminy w Kunowie zatrudniłem panią Ewelinę Płatek-Kosior, radcę prawnego. Środowiskowy Dom Samopomocy to właśnie jedna z jej sugestii.  Początkowo obawialiśmy się czy otrzymamy tak duże  dofinansowanie na jego utworzenie. Dzięki wsparciu naszych parlamentarzystów: posła Andrzeja Kryja, posła Krzysztofa Lipca, senatora Jarosława Rusieckiego, promesę na utworzenie tej placówki w wysokości  1 786 583 zł do gminy przywiozła nam Marlena Maląg, Minister Rodziny i Polityki Społecznej – mówi Lech Łodej. 

Dodaje, że remont przeprowadzony został „błyskawicznie”, a nad realizacją projektu czuwała Małgorzata Mazur, kierownik Referatu Infrastruktury i Gospodarki Przestrzennej w Urzędzie Miasta i Gminy w Kunowie. Gmina otrzyma także dofinansowanie na prowadzenie placówki.

– Dotychczas osoby niepełnosprawne „zamknięte” były w czterech ścianach. W naszym domu  mamy też i takie osoby, które nie uczestniczyły dotychczas w żadnych zajęciach. To dla nich nowość. Odnajdują się tu świetnie. Może czasami te zajęcia nie są zbyt łatwe, wymagana jest precyzja, ale z każdym dniem nabierają doświadczenia, ochoty do ich kontynuacji. Cieszę się, że władze gminy, pan burmistrz zauważył potrzebę utworzenia takiego miejsca. Zresztą to nie pierwsza taka inicjatywa w gminie, która służy osobom niepełnosprawnym. Organizowany jest przecież „Serdeczniak Kunowski”, wakacje dla dzieci niepełnosprawnych, funkcjonuje Dom Senior + – wylicza Krzysztof Wojtachnio. 

Maria Pająk, radna Rady Miejskiej z Kunowa, a także przewodnicząca Koła Gospodyń Wiejskich w Dołach Biskupich podkreśla, że to powrót do  dobrych tradycji. 

– Po zamknięciu szkoły, budynek był pusty, a teraz to życie zaczyna się wokół niego kręcić. Powódź odebrała nam marzenia i powrót do normalności będzie ciężki, ale małymi krokami idziemy do przodu. Budynek jest zagospodarowany, to jest centrum wsi. Wdzięczni jesteśmy panu burmistrzowi, że te pieniądze się znalazły. Gdyby budynek  postał pusty przez zimę, nie byłoby do czego wracać. Wnętrza bardzo się zmieniły. Widziałam jak przeciekał dach, rynny wisiały w powietrzu. Dzięki panu Andrzejowi Mazurowi, naszemu mieszkańcowi i członkowi Stowarzyszenia Witulin nad Świśliną, który  wielokrotnie remontował ten obiekt, mogłoby być ciężko go utrzymać. Na szczęście dziś możemy cieszyć się, że służy tym najbardziej potrzebującym mieszkańcom gminy – wyjaśnia Maria Pająk.

Przypomina, że już wkrótce w Dołach Biskupich uruchomiona zostanie ścieżka dydaktyczna, z której również korzystać będą mogli podopieczni ŚDS-u.

– Zaczynamy tworzyć taką małą rodzinę. Atmosfera jest coraz lepsza i wierzę, że wielu niepełnosprawnych mieszkańców gminy Kunów znajdzie tutaj swoją przystań – podsumowuje Krzysztof Wojtachnio. 

Lech Łodej dodaje z kolei, że dla 18 pensjonariuszy gmina przygotuje także wyprawki o wartości 1000 zł.

Galeria foto: Łukasz Grudniewski/naOSTRO.info