Dziś przypada 100 rocznica urodzin Jana Pawła II. W wielu domach odżywają wspomnienia o tym wielkim papieżu-Polaku. Wielu ostrowczan wspomina pielgrzymki i homilie Ojca Świętego, swoimi rozmowami i drobnymi gestami, jak modlitwa, zapalony znicz, czy wiązanka kwiatów, pokazuje, że pomimo upływającego czasu wciąż o nim pamięta.
– Dla mnie to są bardzo osobiste przeżycia. Miałem bowiem możliwość spotkania Ojca Świętego, wtedy gdy jeszcze był kardynałem w Krakowie i odwiedzał oazy, które np. miały swoje rekolekcje. To jest coś, co w życiu młodego człowieka pozostawia ślad na całe życie. Później pontyfikat Jana Pawła II, ten szczególny dzień, gdy dowiedzieliśmy się, że Polak jest papieżem. To było wielkie wydarzenie i wtedy sobie przyrzekłem, że będę obecny na każdej wizycie Ojca Świętego, która byłaby w ojczyźnie. I udało mi się to zrealizować. Mało tego, gdy Ojciec Święty w czerwcu 1999 roku był w Sandomierzu to była diecezjalna pielgrzymka do tronu papieskiego, do Watykanu, w której też uczestniczyłem i ten bezpośredni kontakt, możliwość rozmowy i otrzymania błogosławieństwa od papieża. To były piękne chwile – wyjaśnia Jarosław Rusiecki.
Senator wspomina też czas cierpienia i odejścia Jana Pawła II w 2005 roku. To czas, który pozostawił po sobie ślad na całe życie w sercach wielu Polaków. Podkreśla, że były też radosne chwile, jak wizyta w Zakopanem i spotkanie z góralami pod Wielką Krokwią, a także spotkanie w Sandomierzu w 1999 roku.
– Przypomnę, że ze świętej pamięci panem prezydentem Zygmuntem Waszką udało nam się skontaktować i poprosić za pośrednictwem ks biskupa ordynariusza Diecezji Radomskiej, aby papież, lecąc do Sandomierza okrążył rynek w Ostrowcu Św., gdzie zgromadziły się tysiące ludzi. Ojciec Święty pobłogosławił wówczas Ostrowiec Św. Mam też takie wspomnienie, gdy byłem na Murawach, a Ojciec Święty odwiedził tamtejszy klasztor cystersów. Odbyło się to we wspaniałej scenerii i atmosferze. Mam takich przeżyć bardzo wiele. Warto także sięgać do wystąpień i homilii papieża – dodaje Jarosław Rusiecki.
Przypomina też słowa Jana Pawła II, które szczególnie zapadły mu w pamięci.
– Wy nie klaskajcie, wy mnie słuchajcie – to jest szczególnie ważne w tym czasie, gdy Polska, Europa, Świat, mają swoje problemy, a ich rozwiązanie możemy polecać pośrednictwu Jana Pawła II, człowieka który zmienił losy świata i Polski – podsumowuje senator.
Zbigniew Duda, przewodniczący Klubu Radnych z Prawa i Sprawiedliwości w powiecie ostrowieckim wspomina rok 1987 i wizytę Jana Pawła II w Krakowie.
– Tak naprawdę wszyscy pamiętamy te same słowa: „Nie lękajcie się, ducha nie gaście”, to jest przesłanie dla każdego Polaka. Ja specyficznie zapamiętam postać Jana Pawła II, bo miałem okazję być w obstawie Lotniska na Balicach, z którego papież podczas swojej wizyty w Krakowie odlatywał. Był rok 1987, ja wtedy byłem w wojsku i byłem do tej obstawy przydzielony. Do tej obstawy wybranych zostało może 6 osób na całe lotnisko wojskowe w Balicach więc widziałem naprawdę papieża z bliskiej odległości. Papież do nas machał, ja mniemam, że do mnie również. To jest takie bardzo specyficzne przeżycie – wspomina Zbigniew Duda.
Jana Pawła II nazywa jednym z największych Polaków w historii, dodaje, że dla wielu Polaków jest drogowskazem. Z uśmiechem pontyfikat Jana Pawła II wspomina Dariusz Kaszuba, historyk, a także przewodniczący miejskiego klubu radnych PiS.
– Pierwsze wspomnienie związane z Janem Pawłem II, to wspomnienie młodego studenta historii UMCS-u w Lublinie, to była pielgrzymka do Lublina w roku 1987, kiedy udaliśmy się na miejsce spotkania z Ojcem Świętym. Atmosfera, entuzjazm, podejście ludzi – to wszystko robiło wrażenie takiej ogromnej wspólnoty bycia razem z nieznanymi ludźmi. Tysiące ludzi zgromadziły się w Lublinie, tak, aby uczestniczyć w spotkaniu, w Mszy Świętej. To było coś, co niosło powiew zjednoczenia. Takie wrażenie, że mimo, że się nie znamy jesteśmy jednym narodem i Ojciec Święty, który przybył do Lublina, jego osoba, charyzma, to był ten czynnik łączący nas wszystkich w jedną wielką wspólnotę – mówi Dariusz Kaszuba.
Dodaje, że słowa Jana Pawła II wciąż robią na nim wrażenie, a każdy Polak powinien choć raz w życiu odwiedzić Wadowice.
– Jeżeli chodzi o słowa Jana Pawła II, których przecież tyle krąży wśród nas, to chyba to sławetne zdanie: „Niech zstąpi Duch Twój…” To były słowa, które zapadły mi w pamięć, jako historykowi. Są dla mnie szczególnie ważne bo zapoczątkowały przemianę nie tylko w duchowości, ale i w dziejach naszego państwa. Powinniśmy o tym pamiętać. Tak samo jak choć raz powinniśmy odwiedzić Wadowice. Nauki Jana Pawła II zostały wśród nas i powinny kierować życiem wielu wielu osób, niestety tak nie jest – podsumowuje.
Jak podkreśla Emilia Łupina, postać Ojca Świętego jest szczególnie bliska Emilii Łupinie, radnej powiatowej z Klubu Prawa i Sprawiedliwości.
– Dorastałam w czasach jego pontyfikatu naznaczonego olbrzymią wiarą, miłością, a także cierpieniem. W październiku 1978 roku, kiedy Karol Wojtyła został papieżem miałam 7 lat. W 2005 roku, kiedy „odszedł do Domu Ojca” skończyłam 34 lat. Miałam to szczęście, że należę do pokolenia JPII, gdyż moja młodość i dorastanie przypadło na czas pontyfikatu Jana Pawła II. Miałam możliwość słuchać jego wspaniałych kazań w telewizji i na żywo w czasie pielgrzymek do Polski, w 1987 w Warszawie i 1999 w Sandomierzu. Niektóre słowa wypowiedziane przez papieża zapadły mi głęboko w pamięć i nadal są moim kierunkowskazem w życiu np.: „Musicie od siebie wymagać, nawet gdyby inni od was nie wymagali”. Jan Paweł II mówił: „Nie można kochać Boga, który jest niewidzialny, nie kochając człowieka, który jest obok nas”. Kochał wszystkich ludzi, bez względu na status materialny, pochodzenie , kolor skóry. Szczególnie pochylał się nad cierpiącymi , ułomnymi, biednymi. W jego sercu szczególne miejsce znajdowały dzieci i młodzież, gdyż, jak sam mawiał: „ …są przyszłością narodu polskiego i solą ziemi”. Nawoływał do ochrony życia od poczęcia do naturalnej śmierci, gdyż każda, nawet maleńka lub ułomna istota ludzka, jest cenna w oczach Boga. Życie Papieża Polaka pokazuje nam wielka wiarę i ufność w opatrzność Bożą i ofiarowanie swego życia Matce Bożej. Fakt przebaczenia zamachowcowi uczy nas trudnej sztuki wybaczania. Pontyfikat Jana Pawła II naznaczony jest cierpieniem, chorobą, ale to właśnie on pięknie nam pokazuje , jak bezgranicznie ufać Bogu i z godnością nieść swój krzyż zbawienia. Jan Paweł II był wielkim orędownikiem kultu Bożego Miłosierdzia. Jego słowa i nauczanie nadal są aktualne, szczególnie w tych trudnych czasach – tłumaczy Emilia Łupina.