To był rekordowy finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Ćmielowie, udało się zebrać ponad 11 tys zł. Cel był jeden – pomoc potrzebującym dzieciom. W akcję włączyła się też burmistrz miasta i gminy Ćmielów, Joanna Suska, która wymyśliła, aby przedmiotem licytacji był także voucher w postaci dnia pracy z burmistrzem. Udało się i za 270 zł taki dzień wylicytował Bartosz Małek.
– Były takie dwie bardzo fajne nagrody na licytacji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy podczas ćmielowskiego finału. Pierwszą z nich było popiersie Józefa Piłsudskiego, a także dzień pracy z panią burmistrz. Na szczęście zawczasu się o tym dowiedziałem. Poprosiłem mamę, żeby jedną z tych dwóch nagród dla mnie wylicytowała. Wybór padł właśnie na dzień pracy z panią burmistrz – wyjaśnia Bartosz Małek.
Przyznaje, że interesuje się życiem społecznym, a także pracą samorządów nie tylko w gminie Ćmielów, ale i w Polsce. Aktywnie działa w Ogólnopolskiej Federacji Młodych na stopniu komisarza województwa świętokrzyskiego.
– Ogólnopolska Federacja Młodych powstała w maju 2019 roku, jako apolityczne zrzeszenie młodych ludzi, którzy pomimo różnic poglądowych chcą działać razem dla dobra ojczyzny – wyjaśnia Bartosz Małek.
Działania federacji polegają na edukacji społecznej, na aktywizacji społecznej młodzieży, na wspieraniu samorządów uczniowskich, na przypominaniu o prawach ucznia, na działalności w różnych organach, jak młodzieżowe sejmiki wojewódzkie, młodzieżowe rady miasta, młodzieżowe rady gminy na terenie całej Polski. Rejonowe oddziały Federacji znajdują się już na terenie wszystkich 16 województw.
– Dzisiejszy dzień pracy z panią burmistrz przebiega bardzo sympatycznie, a jednocześnie owocnie. Wizytanci są dosłownie co 10, co 15 minut. Nie ma przerwy pomiędzy poszczególnymi sprawami. To jest dużo trudniejsza praca niż mi się początkowo wydawało – dodaje Bartosz Małek.
To co go najbardziej zaskoczyło, to różne kategorie spraw, z jakimi do burmistrza przychodzą mieszkańcy.
– Jak wysokie trzeba mieć kompetencje, żeby dopasować się do tylu różnych spraw. Jest to praca ciężka, ale myślę, że bardzo satysfakcjonująca, ze względu na to, że działa się społecznie. Jest to służba publiczna –
Przyznaje, że dzień pracy z Joanną Suską, burmistrz Ćmielowa dał mu dużo wiedzy i doświadczenia na temat prowadzenia spraw w urzędzie.
– No i oczywiście, to co bezcenne – dobre wspomnienia – podsumowuje i dodaje, że póki co za wcześnie, aby wiązał swoje życie i przyszłość z samorządem. Choć jak przyznaje burmistrz Joanna Suska, Bartosz, pomimo swojego młodego wieku interesuje się losem gminy, w której mieszka, a także aktywnie działa w lokalnym środowisku. Dziś mógł także poznać tajniki pracy samorządowca.
– Wiele osób nie ma takiej świadomości, rozeznania, co tak naprawdę robi burmistrz, na czym polega jego praca. Często można usłyszeć na ten temat bardzo wiele krzywdzących opinii. Chciała, aby ten młody człowiek, który towarzyszy mi dziś podczas mojej pracy, poznał moją pracę. Te czynności, które wykonujemy wewnątrz, nie widać ich często na zewnątrz, na portalach społecznościowych, czy w mediach. My cichutko pracujemy, a efekty tych działań są widoczne za kilka tygodni, miesięcy, czy np. za rok. Pewne procedury niestety trwają. Bardzo dziękuję Bartoszowi, że takie wyzwanie, jako młody człowiek, mieszkaniec gminy podjął. Mógł wylicytować jakiś inny przedmiot, a zdecydował się na poznanie trudu, a także i zalet pracy samorządowca. Te zainteresowania mogą świadczyć o tym, że Bartosz jest osobą ambitną, kreatywną, która w przyszłości nie tylko rokuje na szczególne uwarunkowania zawodowe, zgodne z oczekiwaniami, ale i na taką karierę zawodową. Oczywiście wszystko przed nim, na razie jest na etapie szkoły średniej. Myślę, parafrazując słowa Jana Zamoyskiego, jakie naszej młodzieży chowanie, takie będą nam rosły pokolenia. Bartosz interesuje się losem naszej gminy, problematyką gminy, którą dziś poruszaliśmy z wieloma osobami. Praca burmistrza, to bardzo ciekawy charakter pracy, jednak zarazem bardzo trudny – podsumowuje Joanna Suska, burmistrz miasta i gminy Ćmielów.
