Wczoraj, po godzinie 12.00 do ostrowieckiej jednostki policji zgłosiła się 43-letnia kobieta, która zawiadomiła o dokonanej na jej szkodę kradzieży. Z relacji zgłaszającej wynikało, że w minioną środę jej syn zaprosił do mieszkania kolegę, który kolejno pozostał u nich na noc. Następnego dnia rano okazało się, że w mieszkaniu nie ma 29-letniego mężczyzny. Zniknął także telefon komórkowy. 43-latka oraz pozostali domownicy byli przekonani, że za zniknięcie telefonu komórkowego odpowiedzialny jest zaproszony przez nich na noc ”gość”. Wartość start pokrzywdzona wyceniła na kwotę 650 zł. Po krótkim czasie od złożonego przez pokrzywdzoną zawiadomienia do ostrowieckiej komendy zgłosił się 29-letni mężczyzna, który chciał złożyć zawiadomienie. Czujność ostrowieckiego dyżurnego spowodowała, że skojarzył on, że jest to sprawca zgłoszonego kilka godzin wcześniej przestępstwa. Wykonujący czynności służbowe z „podejrzewanym interesantem” policjanci wezwali go do dobrowolnego wydania skradzionego telefonu komórkowego. Mężczyzna zaprzeczył, aby go posiadał. W toku przeszukania stróże prawa znaleźli w plecaku 29-latka skradziony przedmiot. Mężczyzna został zatrzymany i usłyszał zarzut kradzieży, do której się przyznał.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami za kradzież grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.