Zabudowania po byłej szkole podstawowej w Bałtowie mają bardzo bogatą historię, choć momentami także tragiczną. Jak przeczytać można w Kronice Szkolnej „w okresie zaborów szkoły polskiej w Bałtowie nie było. Władze zaborcze zorganizowały tu szkołę rosyjską, ale tutejsza ludność nie chciała zgodzić się na naukę ich dzieci w tej szkole. Bałtów należał wtedy do gminy Pętkowice, gdzie wybudowano pierwszą szkołę na terenie Gminy. Dopiero następna powstała w Bałtowie. Szkoła mieściła się prywatnym domu pana Markowskiego, następnie pana Szczygła, skąd przeniesiono ją do budynku obok młyna należącego do rodziny Druckich-Lubeckich.
Dzięki wysiłkowi gospodarzy Bałtowa, Rudki Bałtowskiej a także książę Drucki-Lubecki w 1931 roku rozpoczęto budowę szkoły w Bałtowie. Pracami kierowała gmina Pętkowice.
Na rzecz nowo budującej się szkoły każdy mieszkaniec był obciążony w sumie 10 zł. W nowo powstałym budynków było siedem klas, nauczycieli zaś – pięciu. Pierwszym kierownikiem placówki został Edward Hupałowski.
– Rozpoczęła się normalna nauka. kierownik miał duży wpływ na środowisko. Rodzice posyłali dzieci do szkoły z małymi wyjątkami. W nowych warunkach, nauka bez żadnych przerw trwała do II Wojny Światowej. We wrześniu 1939 roku nie rozpoczęto jak w poprzednich latach nauki w Szkole Podstawowej w Bałtowie. Ówczesny kierownik Hupałowski uległ panice, jak i wielu innych ludzi uciekł za Wisłę. Zajęcia szkolne były przerwane na okres około 3 miesięcy. Niemcy, kiedy zajęli wieś zainteresowali się sprawcami nauki. Zebrali w szkole i domach podręczniki szkolne oraz inne książki, które następnie zniszczono. Kierownik po powrocie zza Wisły podjął pracę w szkole. Nie trwało to jednak długo – czytamy w Kronice Szkolnej.
W szkole prowadzone były tylko podstawowe przedmioty.
19 maja 1941 roku szkołę spotkała nowa klęska.
– Mianowicie straszna powódź zniszczyła znaczną część budynku szkolnego, zdemolowała ogród. Nauka znów była przerwana. Odbudową zajął się kierownik. Fundusze dawał książę Drucki-Lubecki i częściowo Niemcy, którzy budynek chcieli użyć dla własnych celów. Robociznę dali chłopi – wynika z zapisków.
W roku szkolnym 1944/1945, kiedy front zbliżał się do Wisły, zaniechano zajęć lekcyjnych. Niemcy zajęli cały budynek szkoły. Mieścił się tu sztab, szpital, na podwórku szkolnym piekarnia i kuchnia.
– Gospodarowali tak jak im było wygodniej, nie zwracając na zniszczenia, jakie czynili – czytamy w Kronice.
Po wojnie szkoła wznowiła swoją działalność. Brakowało jednak sprzętu, który został zniszczony w czasie wojny. Zdołano jednak skompletować ławki, krzesła i stoły. W latach 50-tych ze względu na ciągłe zmiany grona nauczycielskiego gospodarczo szkoła podupadła. Nikt nie dbał o konserwację budynku. Dopiero pod koniec lat 60-tych przeprowadzono remont pieców, przed szkołą ułożono nowy chodnik z kolorowych płytek cementowych.
21 października 2000 roku oficjalnie otwarto gimnazjum w Bałtowie.
W 2001 roku w Kronice Szkolnej napisano:
– Rozpoczęliśmy nowy rok szkolny we własnym budynku, gdzie znajdują się cztery sale lekcyjne i duża sala gimnastyczna. Teraz tylko od nas zależy, czy zdołamy stworzyć w naszym gimnazjum miłą, ciepłą i przyjazną atmosferę.
Dziś zabudowania po byłej szkole podstawowej czekają na nowego właściciela. Gmina ogłosiła bowiem pierwszy przetarg na te obiekty.
– Jest to kolejny, ale prawnie pierwszy – przetarg, w którym sprzedajemy całą nieruchomość, czyli budynki wraz z gruntami. W ubiegłym roku próbowaliśmy sprzedać budynki i na jednej z działek nakłady na działce, ponieważ nie mieliśmy prawa własności do tej działki. udało się nam jednak wszystko uregulować zgodnie z przepisami, teraz sprzedajemy już całość. Jest to bardzo atrakcyjna nieruchomość, a to ze względu na swoje położenie. Nieruchomość położona jest w centrum Bałtowa, tuż obok ronda, w sąsiedztwie zabudowy mieszkaniowej, przy skrzyżowaniu drogi wojewódzkiej nr 754 z drogą powiatową Dojazd do nieruchomości możliwy jest z drogi wojewódzkiej lub drogi gminnej – przypomina Hubert Żądło, wójt gminy Bałtów.
Dodaje, że istnieje możliwość np. usługowo-handlowego zagospodarowania obiektu.
– W Bałtowie nie mamy planu zagospodarowania przestrzennego więc wydawane są decyzje o warunkach zabudowy. Nie pozwolę aby w obiekcie tym powstała uciążliwa działalność dla pozostałych mieszkańców. Nowy właściciel może także wyburzyć stary obiekt, ale w jego miejsce nie może wybudować takiego, który nie współgrałby z lokalną architekturą – dodaje wójt.
Przypomnijmy, że na nieruchomości znajdują się dwa budynki po byłej szkole podstawowej: jeden budynek o pow. zabudowy: 533 m² z poddaszem użytkowym, murowany (kamień i cegła), ściany wewnętrzne z cegły pełnej, ściany działowe z cegły dziurawki, schody drewniane, okna drewniane, stropy drewniane, dach dwuspadowy kryty blachą ocynkowaną, wybudowany w latach 1931 – 1933 – wyłączony z użytkowania na podstawie decyzji Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego z dnia 05.08.2019 r., a także drugi budynek wraz z salą gimnastyczną o pow. zabudowy 460 m², część szkolna – III kondygnacje, część budynku z salą gimnastyczną – I kondygnacja, murowany, ściany wewnętrzne z cegły kratówki, ściany działowe – gazobeton, dach nad szkolną częścią pokryty blachą trapezową powlekaną, dach nad salą gimnastyczną konstrukcji stalowej pokryty blachą powlekaną, wybudowany w latach 1999 – 2001. Budynek sali gimnastycznej wyłączony z użytkowania na podstawie decyzji Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego z dnia 05.08.2019 r.
Opisane budynki wyposażone są w instalację elektryczną, wodociągową i kanalizacyjną, ogrzewanie budynków z własnej kotłowni. Budynki połączone są murowanym jednokondygnacyjnym łącznikiem.
Termin i miejsce przeprowadzenia części jawnej przetargu zaplanowano na 25 sierpnia, na godzinę 10.00. Na przetarg mają wstęp tylko osoby, które wpłaciły wadium. Uczestnicy przetargu, ich reprezentanci lub pełnomocnicy zobowiązani są przedłożyć Komisji dokument stwierdzający tożsamość oraz dokument upoważniający do działania w imieniu oferenta.
.Cena wywoławcza: 1 718 000,00 zł.
Link do informacji o przetargu TUTAJ