Zmiany, jeśli chodzi o leczenie uzdrowiskowe są rzeczywiście dość istotne i to zarówno dla lekarzy, jak i pacjentów.
Nowelizacja rozporządzenia Ministra Zdrowia z dnia 7 lipca 2011 roku w sprawie kierowania na leczenie uzdrowiskowe albo rehabilitację uzdrowiskową została ogłoszona w Dzienniku Ustaw 18 czerwca 2019 roku. W życie nowe przepisy wejdą zatem od 19 lipca. Do skierowań wystawionych przed dniem wejścia w życie zmian, będą miały zastosowanie dotychczasowe przepisy. Co takiego się zmienia?
– Przede wszystkim taką ważna zmianą jest to, że w tej chwili ustawodawca już jasno określił, że lekarz, który wystawia skierowanie musi wziąć pod uwagę termin, kiedy pacjent wrócił z poprzedniej kuracji. Czyli bierze się tutaj pod uwagę tzw. efekt leczniczy. Mówi się, że ten efekt leczniczy, po leczeniu uzdrowiskowym utrzymuje się rok i rzeczywiście tak jest to zapisane, że lekarz powinien wziąć pod uwagę, termin powrotu z sanatorium, czyli można tutaj domniemywać, że jeżeli dzisiaj wróciłam z sanatorium, a jutro pójdę do lekarza, to ten lekarz kolejnego skierowania mi nie wystawi, bo tych 12 miesięcy jeszcze nie ma. To jest jedna bardzo ważna zmiana – tłumaczy Beata Szczepanek, rzecznik prasowy Świętokrzyskiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ.
Do tej pory lekarz, który kierował na leczenie uzdrowiskowe na skierowaniu wypisywał teren uzdrowiska np. morze, góry, niziny itd. W tej chwili tego wypisywać nie będzie i decyzja będzie należała do lekarza konsultanta z dziedziny balneologii, klimatologii i rehabilitacji. Jest to niezależny lekarz, którego, NFZ nie zatrudnia, a któremu zleca kwalifikacje tych wniosków. To po prostu będzie zależało od niego.
„W związku z faktem, iż lekarz ubezpieczenia zdrowotnego proponujący w skierowaniu pobyt w danym uzdrowisku często nie posiada pełnej wiedzy co do ilości, profilowości i dostępności miejsc udzielania świadczeń opieki zdrowotnej w rodzaju lecznictwo uzdrowiskowe na terenie kraju, ewentualne późniejsze rozbieżności między zaproponowanym miejscem leczenia albo rehabilitacji a miejscem przyznanym przez oddział wojewódzki Narodowego Funduszu Zdrowia, często rodzą niezadowolenie pacjentów, przekonanych o pobycie w uzdrowisku określonym przez lekarza ubezpieczenia zdrowotnego. Mając na uwadze, że sytuacje takie często powodują rezygnację świadczeniobiorcy z przyznanego świadczenia lub też ponawianie skierowań celem uzyskania pożądanego miejsca realizacji świadczeń, wprowadzenie proponowanej zmiany należy uznać za zasadne” – czytamy w uzasadnieniu do projektu.
– Inną zmianą jest, to że do tej pory pacjent, który czekał na leczenie uzdrowiskowe dłużej niż 18 miesięcy, można powiedzieć, że jego wniosek stracił ważność. Był kierowany z powrotem do przychodni o potwierdzenie leczenia uzdrowiskowego. W tej chwili tego już nie będzie, nawet, gdyby te 18 miesięcy już minęło. Kolejną, taką bardzo ważną zmianą jest to, że w tej chwili pacjent, który dostał takie skierowania na leczenie uzdrowiskowe, mógł je przynieść od razu do funduszu, ale równie dobrze przynieść je za miesiąc, dwa lub trzy. Dla nas liczyła się data wpływu, natomiast w tej chwili, podobnie, jak ze skierowaniem na rehabilitację, pacjent ma 30 dni na dostarczenie tego wniosku do siedziby właściwego funduszu, czyli w naszym wypadku do Kielc, czy do punktu w Ostrowcu Świętokrzyskim, czy do punktu w Sandomierzu. Jeżeli tego nie zrobi w przeciągu 30 dni to to skierowanie straci ważność – przypomina rzecznik prasowy Świętokrzyskiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ.
Podkreśla, że zmiany zostały ustalone w porozumieniu z konsultantami wojewódzkimi i krajowymi. Chodzi przede wszystkim o zasadność leczenia i o utrzymanie płynności kolejki.
– Po prostu chodzi o to, aby pacjent jeździł do sanatorium w takim odstępie czasu, jaki powinien być ze względów zdrowotnych, a z drugiej strony mamy nadzieję, że dojdzie do tego typu sytuacji, że wszyscy pacjenci, którzy potrzebują oczywiście tego leczenia uzdrowiskowego, będą jeździli w tej samej częstotliwości. Jeden pacjent potrzebuje i jeździł np. raz na 10 lat, a byli pacjenci niestety tacy, że dopiero co wrócili z sanatorium i nie potrzebowali, szli do lekarza, lekarza, a ten wypisywał i od razu następnego dnia składali wniosek. Oczywiście mówimy o tym najbardziej popularnym sanatorium, nazwijmy je zwykłym, ale pamiętajmy, że są różnego typu leczenia uzdrowiskowe, jest ich dokładnie 8 i te kolejki o których mówimy, że to jest okres ok. 2 lat dotyczą tego zwykłego leczenia sanatoryjnego. Pacjenci po leczeniu szpitalnym, czy dzieci czekają trzy lub cztery miesiące, pół roku. Te kolejki nie są takie duże. Największe zainteresowanie jest jednak tym zwykłym leczeniem uzdrowiskowym. Mamy nadzieję, że dzięki wprowadzanym zmianom sytuacja się uporządkuje, będzie bardziej sprawiedliwie dla wszystkich, którzy z tego leczenia chcą skorzystać – podsumowuje Beata Szczepanek.
Zmienia się także sam wygląd wniosku na skierowanie uzdrowiskowe. Wszystkie placówki medyczne będą posiadały ten wniosek. Będzie także dostępny na stronie internetowej kieleckiego NFZ-tu. Jest te dobra wiadomość, pacjentom, starającym się o pobyt w sanatorium nie będzie już potrzebne RTG płuc z opisem.
