Te dwie historie mogły zakończyć się tragicznie, gdyby nie szybka reakcja, opanowanie i przygotowanie ostrowieckich mundurowych. W miniony piątek, 24 kwietnia, około godziny 15.00 dyżurny ostrowieckiej komendy otrzymał zgłoszenie, że zagrożone jest życie 24-letniego ostrowczanina. Mężczyzna zadzwonił na numer alarmowy i poinformował o zamiarze odebrania sobie życia. Dyżurny natychmiast skierował podległe patrole w miejsce, gdzie mógł znajdować się 24-latek.
Sprawdzając zarośla policjanci zauważyli ubranie młodego mężczyzny. On sam znajdował się przy drzewie. Funkcjonariusze natychmiast pobiegli w jego kierunku. Błyskawicznie oswobodzili chłopaka i rozpoczęli jego reanimację przywracając mu po chwili funkcje życiowe. Na miejsce zdarzenia wezwana została załoga pogotowia ratunkowego. Do czasu jej przybycia, mundurowi cały czas opiekowali się mężczyzną. Młody desperat został przewieziony do szpitala.
Podobne zdarzenie na terenie Ostrowca Świętokrzyskiego miało miejsce tego samego dnia około godziny 18.00. Tym razem sytuacja rozgrywała się na jednym z ostrowieckich osiedli. Osoba zgłaszająca poinformowała, że ma dużo leków i zaraz je zażyje, po czym się rozłączyła. Kobieta nie chciała podać swojego adresu. Mundurowi szybko ustalili miejsce przebywania desperatki i udali się tam błyskawicznie. W mieszkaniu znajdowała się starsza kobieta, która nic nie wiedziała na temat zgłoszenia. Oświadczyła jednak, że w pokoju obok jest jej 53-letnia córka.
Kontakt z kobietą był utrudniony, jednak zanim straciła przytomność mundurowym ustalili, że połknęła dużą ilość tabletek, które popiła alkoholem. Policjanci udzielili kobiecie pomocy przedmedycznej i wezwali na miejsce służby medyczne.
Miniony piątek mógł skończyć się tragicznie, jednak po raz drugi tego samego dnia, dzięki szybkiej interwencji policjantów udało się dwukrotnie uratować ludzkie życie.