– Zagospodarowanie tego skwerku to temat, który przewija się od dłuższego czasu. Jeszcze w czasach pracy poprzedniej Rady Gminy Bałtów, były już radny – pan Jerzy Gierczak, bez mojej wiedzy i zgody zlecił projekt na zagospodarowanie tego skweru firmie GaBa Ogrody , fakturę zaś za usługę przesłał do gminy. Wszystko odbyło się bez mojej wiedzy i akceptacji. Gmina nie zlecała wówczas takiego zadania. Pan Gierczak polecał tego wykonawcę, ponieważ wcześniej zaprojektował mu jego prywatny ogród. Nie tędy jednak droga. Nie mogłem wyjść wówczas ze zdziwienia, że ktoś, kto nie jest odpowiedzialny za tego typu zadania i przede wszystkim nie ma uprawnień, żeby zlecać komuś polecenia, każe wystawić fakturę na gminę. To tak jakbym ja coś zlecił i komuś kazał wystawić fakturę na jakiegoś przedsiębiorcę. Jako wójt odpowiadam za to, aby przestrzegać prawa – przypomina Hubert Żądło, wójt gminy Bałtów.
Sprawę opisywaliśmy tutaj:
Dodaje, że faktura za sam projekt opiewała wówczas na 2000 zł. Koszt wykonania wahał się w granicach 100 000 zł.
– Jedno to wykonanie takiego skweru, drugie, to jego utrzymanie. Wspólnie z mieszkańcami zastanawialiśmy się, jak ten skwerek zagospodarować, żeby było estetycznie, ładnie i ekonomicznie. Wcześniej skwerek miał dużo większa powierzchnię, jednak gdy wykonano rondo, znacznie się zmniejszył. Poza tym wciąż stoi tam fontanna, która ze względu na odcięcie przyłącza wody, nie spełnia swojej funkcji i z roku na rok popada w większą ruinę – tłumaczy wójt.
Podkreśla, że docelowo gmina chce wykonać chodnik, ustawić ławki parkowe i stojaki dla rowerów, dosadzić nową roślinność, a całość odpowiednio oświetlić. W przyszłości mogłaby powstać także altana turystyczna dla rowerzystów w miejscu, gdzie dziś znajduje się sklep. Trwają bowiem rozmowy z właścicielami tego obiektu.
– Uważam, że już dużo wcześniej taka altana turystyczna powinna się znaleźć właśnie w tym miejscu, a nie na Okręglicy, gdzie odgrodzona jest płotami i rowerzyści nie mają szans, żeby z niej skorzystać. Często nie wiedzą nawet, że mogą tam wjechać. Skwer, znajduje się przy drodze wojewódzkiej, dość mocno obciążonej ruchem. Spaliny i przejeżdżające tamtędy samochody sprawiają, że nie jest to idealne do wypoczynku miejsce. Zagospodarowany skwer ma pełnić raczej funkcję przystanku dla rowerzystów i turystów, a nie miejsce rekreacyjne. Przy okazji zmieni się estetyka tego miejsca. Dlatego zaproponowałem przeniesienie w tamto miejsce dinozaura, który stoi w pobliżu Urzędu Gminy w Bałtowie. Nie pasuje do otoczenia i nie za bardzo ma związek z tą częścią Bałtowa. Przy skwerku mamy natomiast piękną ścianę skalną, przy której chcielibyśmy ustawić zdemontowanego dinozaura. Odpowiednio go oświetlić i obsadzić roślinami. Niestety w dokumentach gminy nie znalazłem informacji do kogo należy dinozaur. Wiem, że „ojcem chrzestnym” prehistorycznego gada był Bogusław Mąka, ówczesny wójt. Z tego co mówił mi aktualny przewodniczący Rady Gminy w Bałtowie – Henryk Cichocki, radni także składali się na zakup eksponatu. Formalności dotyczące zakupu wzięło na siebie Stowarzyszenie „Bałt”, którego prezesem w tamtym czasie był Jarosław Kuba. Zwróciłem się więc do tego Stowarzyszenia czy dinozaur jest jego własnością, wpisaną do środków trwałych. Jeżeli tak poprosiłem o wyrażenie zgody na jego przeniesienie. Zamieściłem też post na Facebooku, dotyczący zagospodarowania skweru, był taką „iskrą” do podjęcia dialogu społecznego i zaprezentowania mieszkańcom mojej koncepcji. Odzew jest bardzo pozytywny więc po raz kolejny trafiliśmy w gusta naszych mieszkańców – wyjaśnia wójt.
Do gminy odezwało się także Stowarzyszenie „Bałt”, które cyt „.. na wstępie pragnę wyrazić podziękowanie na zwrócenie przez Pana Wójta uwagi na kwestię zagospodarowania skweru przy rondzie i postawienie w tym miejscu modelu dinozaura. Po analizie przedstawionego tematu w imieniu Zarządu i Członków Stowarzyszenia Na Rzecz Rozwoju Gminy Bałtów „Bałt” chciałaby zaproponować spotkanie, na którym moglibyśmy szerzej porozmawiać o zagospodarowaniu tej przestrzeni. W naszej ocenie temat ten jest istotny również ze względu na fakt, iż w tym roku mija 20 lat od odkrycia przez dr Gerarda Gierlińskiego tropu dinozaura na „Czarciej Stopce”. Mając na uwadze promocję Gminy, a tym niewątpliwie mogłaby stać się nowa odsłona skwerku, zagadnienie to warte jest szerszego spojrzenia i całościowego podejścia do rewitalizacji tej przestrzeni. Usytuowanie w tym miejscu modeli dinozaura, będącego wizytówka Gminy, jest jak najbardziej właściwe, jednak zwrócić należy również uwagę nie tylko na sam model dinozaura, ale również na pozostałe elementy tej przestrzeni tj. fontanna, czyli obiekt budowlany zlokalizowany w jego sąsiedztwie (…)”
Niestety w korespondencji przesłanej do gminy, pod którą podpisała się Katarzyna Borowska, prezes Stowarzyszenia Na Rzecz Rozwoju Gminy Bałtów „Bałt”, nie pada informacja, czy dinozaur, stojący w pobliżu Urzędu Gminy w Bałtowie wpisany jest jako środek trwały Stowarzyszenia i czy rzeczywiście jest jego własnością.
– W najbliższy wtorek odbędzie się spotkanie z panią prezes Stowarzyszenia. Z jej strony padły wstępne propozycje, aby przekazać nam inne makiety dinozaurów. Chcę poznać propozycję drugiej strony, żeby móc się do niej ustosunkować. W Bałtowie jest miejsce dla wszystkich: mieszkańców, przedsiębiorców, turystów. Będzie to też w pewnym sensie reklama dla kompleksu turystycznego, ponieważ dinozaur będzie bardziej widoczny, niż teraz, gdy stoi przy urzędzie gminy – podsumowuje wójt.