Mieszkańcy Wymysłowa przyzwyczaili się już do corocznego „Święta pieczonego ziemniaka”, które do roku organizuje „Stowarzyszenie Oświatowe „Przyjazna Szkoła” z Wymysłowa. Niestety ze względu na pandemię koronawirusa i restrykcje, ubiegłoroczna edycja, nie mogła się odbyć. W tym roku mieszkańcy Wymysłowa, a także pozostałych miejscowości z powiatu ostrowieckiego, mogli spotkać się także na „Pikniku Niepodległa”, którego organizatorem było „Stowarzyszenie na rzecz rozwoju Boksycki”.
– „Święto pieczonego ziemniaka”, to już tradycja w Wymysłowie. Myślę, że mieszkańcy też wpisali je do kalendarza imprez. W ubiegłym roku ze względu na pandemię koronawirusa i obostrzenia nie mogliśmy go zorganizować. W tym roku na szczęście się udało i dziś świetnie się razem bawimy. Dlaczego ziemniak? Tak wymyśliliśmy. Na terenach, na których się znajdujemy kiedyś było mnóstwo pól i gospodarstw, w których uprawiano m.in. ziemniaki. Wszystko się zmieniło. Jesień to czas wykopków, które jednoczyły wiele osób przy wspólnej pracy. Dziś już niewiele osób o tym pamiętam. Chcemy przypomnieć młodym, że warto się spotykać, chociażby dlatego, żeby wymienić się poglądami, czy po prostu pobyć ze sobą – mówi Katarzyna Banasik, radna Rady Miejskiej w Kunowie, a także przewodnicząca komisji rewizyjnej Stowarzyszenia Oświatowego „Przyjazna Szkoła” z Wymysłowa. Dodaje, że mieszkańcom brakowało tego typu spotkań.
Poprzednie edycje „Święta pieczonego ziemniaka” wspomina także Lech Łodej, burmistrz miasta i gminy w Kunowie.
– Pamiętam czasy, gdy jako uczestnik tych imprez kilka razy grałem dla mieszkańców z kuzynem. Teraz uczestniczę w nich już jako burmistrz. Impreza co roku jest bardzo udana. W tym roku w organizację włączyły się dwa stowarzyszenia: „Stowarzyszenie na rzecz rozwoju Boksycki” i Stowarzyszenie Oświatowe „Przyjazna Szkoła” z Wymysłowa. Teren jest piękny, bezpieczny, wokół dużo zieleni i atrakcji. Pandemia pokazała, że ludzie tęsknią za takimi spotkaniami. Może ten wirus uświadomi nam jak bardzo potrzebujemy siebie nawzajem. Jak brakuje nam takich wspólnych spotkań – zastanawia się burmistrz.
Za organizację „Pikniku Niepodległa” odpowiedzialne było „Stowarzyszenie na rzecz rozwoju Boksycki”.
– „Piknik Niepodległa”, to projekt dofinansowany przez Urząd Marszałkowski Województwa Świętokrzyskiego, który postanowiliśmy połączyć z tą bardziej rekreacyjną imprezą, jaką jest „Święto Pieczonego Ziemniaka”. Nasz projekt ma na celu upowszechnianie tradycji, miejsc pamięci, postaw patriotycznych, rocznic historycznych, ma sprzyjać budowaniu tożsamości narodowej. Stąd też młodzież z Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Wymysłowie, Publicznej Szkoły Podstawowej imienia Antoniego Hedy „Szarego” w Kunowie i Publicznej Szkoły Podstawowej w Wymysłowie, która w występie muzyczno-słownym we wzruszający sposób opowiedziała o trudnej drodze do niepodległości. Towarzyszy nam także wystawa o życiu Antoniego Hedy Szarego, który jest patronem szkoły w Kunowie – wyjaśnia Piotr Bek, przewodniczący Rady Miejskiej w Kunowie oraz prezes „Stowarzyszenia na rzecz rozwoju Boksycki”.
Podkreśla. że mieszkańcom brakowało tego typu spotkań integracyjnych.
– Przekazywanie pamięci o naszej historii jest bardzo ważne. To gwarantuje ciągłość narodu, a także jego siłę. Wydaje mi się, że my mamy obowiązek wobec młodszych pokoleń przypominać im o naszej historii i tożsamości – podsumowuje Piotr Bek.
W przedstawieniu czynny udział brali uczniowie z Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Janiku.
– Nie musieliśmy przekonywać naszych uczniów do występu.. Dzieci są bardzo chętne, a w naszej placówce nie brakuje talentów. Tym bardziej, że uczniowie tęsknili za szkołą i swoimi kolegami z ławek. Cieszymy się, że mogliśmy wszyscy wrócić do szkoły. Przekazywanie historii jest bardzo ważne. Nie zabrakło nas na cmentarzu parafialnym w Kunowie 1 września, byliśmy także pod Zielonym Krzyżem. Bardzo dużo uczniów było zainteresowanych udziałem w tej żywej lekcji historii. Dbamy też o historię lokalną. Wszystko zaczyna się bowiem od naszej małej ojczyzny – przypomina Anna Buczkowska, dyrektor Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Janiku.
Galeria foto Łukasz Grudniewski/naOSTRO.info