Ponad godzinę trwało niedzielne (3 lipca) spotkanie Jarosława Kaczyńskiego, prezesa Prawa i Sprawiedliwości z działaczami, sympatykami PiS i mieszkańcami Ostrowca Św., powiatu ostrowieckiego, ale i ościennych miejscowości. Spotkanie prezes PiS rozpoczął nawiązując do tradycji patriotycznej ziemi świętokrzyskiej.
– Znanej mi od dzieciństwa, bo moja mama znaczną część dzieciństwa i wczesnej młodości spędziła niedaleko stąd, w Starachowicach. To jest rzeczywiście coś ogromnie istotnego, bo cały ten plan, który my realizujemy, mówię o PiS i Zjednoczonej Prawicy, cały ten plan innej niż przed okresem naszych rządów Polski, opiera się na patriotyzmie, na przekonaniu, że władza, ale i Polacy, społeczeństwo, powinni się tym patriotyzmem kierować – mówił Jarosław Kaczyński.
Dodał, że patriotyzm to poczucie wspólnoty, poczucie, że wszystkim Polakom coś się należy, że wszyscy mamy obowiązki, ale i swoje prawa, że nie można dzielić społeczeństwa na tych z większych miast, mniejszych miast, czy wsi. Mówił o darwinizmie społecznym realizowanym przez jego oponentów politycznych, o życiu społecznym sprowadzanym jedynie do walki o byt.
– W Polsce przez wiele wiele lat i zresztą w wielu wypadkach trwa to dalej, bo przecież mamy wolność słowa, wolność nauczania uprawiano pedagogikę wstydu. Poniżano naród Polski, szerzono nienawiść do własnego narodu, pogardę do siebie samych. I temu się przeciwstawiliśmy, przeciwstawiamy się nadal i będziemy się przeciwstawiać. Ale to jest sfera ideowa, sfera różnego rodzaju oddziaływań, których głównym narzędziem jest słowo. Czy to słowo pisane, czy słowo mówione, czy to przekazywane różnego rodzaju środkami technicznymi – tłumaczył prezes PiS.
Podkreślał, że oprócz warstwy ideowej, jest też sfera praktyki ekonomicznej i społecznej. Dodał, że w swoich programach PiS doprowadzi do zmiany Polski, jeśli chodzi o jej kształt społeczny. Nawiązał do haseł protestujacych przy Zespole Szkól Nr 3 Ostrowcu Św., podczas trwającego spotkania.
– Powiem państwu, że kiedy słyszałem tutaj wchodząc: „Twoja wina”, „Twoja wina”, to pomyślałem sobie, że tę winę za zmiany tego systemu w Polsce rzeczywiście chętnie biorę na siebie, choć oczywiście to nie tylko moja „wina”. Chętnie proszę państwa biorę na siebie, bo jedni uważają, że to wina i w tym dawnym systemie im było bardzo dobrze. Można powiedzieć oni doskonale w mętnej wodzie ryby łowili i to wielkie i tłuste, a kiedy ta woda jeszcze nie całkiem czysta, ale chociaż została trochę przeczyszczona i teraz bardziej liczą się rzeczywiste umiejętności, a nie te powiedzmy sobie aspołeczne cechy, to im jest po prostu gorzej. Oni nas nienawidzą. Rzeczywiście nas nienawidzą. Jeśli ktoś nie wierzy to niech posłucha, odtworzy sobie wczorajsze (1 lipca przyp. red.) spotkanie platformy obywatelskiej w Radomiu. Ale my nie odpowiadamy nienawiścią na nienawiść. My wiemy, że wśród nich są tacy, których się nie naprawi, ale może są i tacy, którzy pewnego dnia zmienią zdanie. I do nich się też zwracamy – podkreślał Jarosław Kaczyński.
Tłumaczył też na czym jego zdaniem polegało usprawiedliwienie tamtej polityk – na stwierdzeniu, że innej polityki się prowadzić nie da, że „pieniędzy nie ma i nie będzie”, że nie ma takiego guziak, który można nacisnąć, a ceny spadną.
– Teraz ten pan, którego nazwiska nawet nie chcę wymieniać, odkrył ten guzik, bo stwierdził, że jak oni dojdą do władzy, to natychmiast zniknie inflacja. Więc już teraz ma. Otóż my właśnie tę tezę, że nie można, że nie ma pieniędzy, zakwestonowaliśmy. Powiedzieliśmy, że są pieniądze, tylko są rabowane na gigantyczną skalę, że same tylko rabunki na VAT wynoszą dziesiątki, setki miliardów złotych i to się proszę państwa potwierdziło – zapewnił prezes PiS.
Prezes PiS zapowiada: Pieniędzy na inwestycje będzie jeszcze więcej!
Dodał, że budżet wzrósł w ostatnich latach o 70 procent. na politykę społeczną wydatkowano o 200 miliardów więcej, niż w analogicznym okresie poprzednim. Wpływy wzrosły o 826 miliardów złotych.
– I właśnie z tego są tarcze, z tego są programy inwestycyjne, oczywiście korzystamy także ze środków europejskich, ale nie one dzisiaj są główne. To dzięki temu możemy prowadzić politykę pomocy społecznej, to w tym roku jest już przeszło 60 miliardów złotych, politykę senioralną, politykę skierowaną wobec tych najmłodszych: „Maluch Plus” etc., oczywiście „500+”. To dzięki temu możemy prowadzić te kolejne ofensywy inwestycyjne, które temu okręgowi senackiemu dały w ostanim okresie, łącznie z funduszem drogowym niespełna miliard złotych, a przecież tych pieniędzy będzie jeszcze więcej. Krótko mówiąc, możemy iść do przodu, możemy zmieniać Polskę. Każdy obiektywny człowiek powie, że dzisiaj Polska zmienia się w oczach. Zmienia się na lepsze. I to jest rzeczywiście, jeśli użyć retoryki naszych przeciwników nasza wina, ale chcemy mieć więcej takich win – mówił Jarosław Kaczyński.
Mówił o tym, że na służbę zdrowia rocznie „płyną” 74 miliardy złotych, a w roku 2022 160 miliardów złotych rocznie.
– Krótko mówiąc idziemy tutaj do przodu i będziemy iść do przodu – podkreślał prezes PiS.
Dodał, że Prawo i Sprawiedliwość podczas swoich rządów dało społeczeństwu także inne szanse. Powstała Fundacja Narodowa, wokół Ministerstwa Kultury zaś wiele innych fundacji.
– które umożliwiają ludziom, którzy nie dostaną pieniędzy z fundacji soroszowskiej, czyli tych skrajnie lewicowych wsparcia, umożliwiają im działanie społeczne, działanie na różnych odcinkach – podkreślał prezes PiS.
Jarosław Kaczyński: ciągle są te różnego rodzaju lewackie przeświadczenia, za którymi zresztą często kryją się zwykłe interesy, często brudne interesy i często rosyjskie pieniądze
Prezes PiS mówił też o programie inwestycyjnym.
– Bardzo wielu Polaków po dziś dzień, bo taka była propaganda, to nie ich wina – uważa, że jak gdzieś chodnik na wsi budują to za środki europejskie. Nie szanowni państwo. Dzisiaj zdecydowana większość inwestycji samorządowych, państwowych,to są już nasze środki, albo przynajmniej pół na pół, to już nie jest tak, jak było kiedyś. Polska jest dużo bogatsza, dużo silniejsza. Dlatego mogliśmy podjąć te wszystkie wielkie wysiłki, niekiedy nawet grosza jednego nie biorąc, jak choćby przy tarczach środków europejskich – mówił.
Zaznaczył, że nie oznacza to, że środki europejskie się Polsce nie należą.
– Zostały już, można powiedzieć, załatwione, chociaż zostały załatwione z elementem malutkiego znaku zapytania, bo wola drugiej strony jest, powiedzmy sobie, chwiejna. Jedni postępują już racjonalnie, w końcu jest wojna. Nie ma kraju, który tak pomagał Ukrainie jak Polska, ale z drugiej strony ciągle są te różnego rodzaju lewackie przeświadczenia, za którymi zresztą często kryją się zwykłe interesy, często brudne interesy i często rosyjskie pieniądze – tłumaczył Jarosław Kaczyński.
Mówił również o deprowincjonalizacji Polski.
– Jeśli się przyjedzie do Wiednia, to zobaczy się na tych tablicach z całego świata stolice, inne miasta, do których można dolecieć. Nawet w Pradze jest podobnie, ja już nie mówię o Frankfurcie, Londynie, czy Paryżu. A w Warszawie? No niestety, prosze państwa, nie. Polska jest z tego punktu widzenia – prowincją. Nie możemy być prowincją. Ja to mówiłem wczoraj i powtarzam dzisiaj. My musimy być państwem pierwszorzędnym i nie możemy mieć lotniska dla Polaków w Berlinie, tak jak chcą tego nasi przeciwnicy – podkreślał prezes PiS.
Nawiązał również do wojny na Ukrainie.
– Nasza odpowiedź to jest pomoc, nasza odpowiedź to jest wspaniała odpowiedź polskiego społeczeństwa. Możemy być z niej dumni, naprawdę Polacy mogą być z siebie dumni i mają dzisiaj od czasów lat 80-81 najlepszy okres na świecie. Naprawdę oceny Polaków rosną, bo przez wieki byliśmy przedmiotem bardzo zaciekłej, negatywnej propagandy – wyjaśniał.
Dodał, że dziś zbrojenia, pomimo że drogie są bezwzględnie potrzebne Polsce.
– Lepiej wydać pieniądze i nie być okupowanym, niż nie wydać, a następnie być okupowanym, niszczonym poniżanym, mordowanym, gwałconym itd. To mamy na Ukrainie. Jeżeli chcemy tego uniknąć, to nie możemy oszczędzać. I my to wiemy – mówił. Wyjaśniał, że wojna na Ukrainie spowodowała kryzys gospodarczy, a także inflację, która przez przeciwników PiS nazywana jest PiS inflacją.
– I nawet słyszałem od pewnej pani poseł, nie bezpośrednio, tylko przez telewizję, że PiS nakłada nowy podatek, podatek inflacyjny. Czyli jakby nie PiS rządził, to nie byłoby inflacji. Bo nie byłoby tego podatku, nikt by go nie nałożyła już nie na pewno tak dobra partia jak Platforma Obywatelska, czy też jej sojusznicy. Dobrze by było myśleć, że Polski rząd decyduje o tym co w Europie i na świecie. A z tego, co ta pani mówiła, bo to tak wynika, bo przecież wokół Polski inflacja jeszcze większa niż w Polsce, czyli też nałożyliśmy tam podatek, na zachodnią Europę też nałożyliśmy podatek, mało na Stany Zjednoczone państwo chyba nie wiedzą z kim rozmawiają? Bezczelność i głupota tego rodzaju wypowiedzi jest po prostu niebywała – mówił Jarosław Kaczyński.
Zapewnił, że PiS będzie robił wszystko, aby połączyć rzeczy, które są trudne do połączenia. Nie uderzyć w społeczeństwo i doprowadzić do tego, żeby inflacja spadała. Przypomniał, że celem rządzących jest wspólnota, patriotyzm, Polska silna, dostania, licząca się, Polska jednocząca środkową Europę. Przyznał, że nie jest to prosta, lecz trudna droga.
– Będziemy tą drogą iść w naszym wspólnym interesie, wszystkich Polaków, nawet tych, którzy tam krzyczeli, bo oni też będą z tego korzystać. Z tych zmian, z tego rozwoju, który my z całą pewnością będziemy w stanie Polsce zapewnić – podsumował Jarosław Kaczyński.
.