Świetlice środowiskowe, które funkcjonują na terenie gminy Kunów (w Kolonii Inwalidzkiej i w Kunowie) nie mają wolnego nawet w czasie wakacji. A to za sprawą dzieci, które korzystają z opieki i atrakcji, przygotowanych przez wychowawców. Czynne są od poniedziałku do piątku, od 8.00 do 16.00, a organizowane w nich zajęcia są bezpłatne.
– W roku szkolnym kładziemy nacisk na odrabianie lekcji, podczas wakacji tego wolnego czasu, bez szkolnych obowiązków, mamy pod dostatkiem. Przez te 8 godzin, gdy zajmujemy się dziećmi, staramy się urozmaicić im ten wakacyjny czas – wyjaśnia Katarzyna Orczyk.
Dodaje, że nieco inaczej wyglądają też listy dzieci zapisanych na wakacyjne zajęcia, a tych nie brakuje.
– W czasie wakacyjnym pomagamy każdemu rodzicowi i wychodzimy naprzeciw wszystkim oczekiwaniom. Jeśli jest taka sytuacja, że rodzice nie mogą zaopiekować się dziećmi, nie mają też bliskich krewnych, którzy mogliby zapewnić im opiekę, zapisujemy je do naszej świetlicy. Oprócz stałej 30 osobowej listy uczestników, corocznie w okresie wakacji przyjmujemy dodatkowo 30 osób. W sumie jest to 60 osób, jednak dziennie liczba uczestników nie może przekroczyć 30 osób. Oczywiście jest też tak, że niektórzy z naszych stałych uczestników wyjeżdżają na wakacje np. na dwa tygodnie. W ich miejsce przyjmujemy wtedy dzieci z listy rezerwowej. Taki system jak do tej pory bardzo się nam sprawdza. Myślę, że dzieci i ich rodzice są zadowoleni – wyjaśnia Katarzyna Orczyk.
Wakacje zaczęły się od wycieczki. To już tradycja. Uczestnicy świetlicy wybrali się w województwo lubelskie do Zoo w Wojciechowie, gdzie spotkać można m.in. białe lwy, a także do Owadolandii, gdzie na własne oczy zobaczyć można duże modele owadów.
– Każdy dzień na naszej świetlicy jest inny. Staramy się te zajęcia urozmaicać, choć przestrzegamy również takiego ramowego planu dnia, który ułatwia nam organizację zajęć. Do godziny 10.00 schodzą się dzieci, wówczas organizmy gry planszowe, zręcznościowe, zabawy i konkursy. Później robimy zajęcia plastyczne lub rękodzielnicze. Codziennie powstają inne piękne, rzeczy. Pokazujemy je na naszym profilu na Facebooku. Dwa razy w tygodniu odbywają się zajęcia sportowe, prowadzone przez wykwalifikowanego specjalistę. Po południu wychodzimy na dwór: na boisko, na dwa nasze place zabaw, spacerujemy, wybieramy się na wspólne lody. Wszystko zależy od pogody – wylicza Katarzyna Orczyk.
Dodaje, że na dzieci czekać będzie także konkurs talentów. Dzieci, które chodzą na świetlicę mają bowiem wiele zdolności: śpiewają, tańczą, trenują sztuki walki. Każde chce się zaprezentować i pochwalić przed koleżankami i kolegami. Odbył się już Dzień Zwierząt, podczas którego dzieci przyniosły swoje zwierzęta: chomiki, psy, koty, kurki ozdobne. W planach są też zajęcia kulinarne, podczas których dzieci uczą się jak przygotować placek, czy tosty.
– Zaobserwowałam, że bardzo dużo przyjaźni się zawiązuje. Dzieci z różnych szkół w naszej gminie potrafią ze sobą świetnie współpracować. Uczestnicy mogą też skorzystać z wielu pomocy edukacyjnych, które mamy. Na telewizorze z dostępem do internetu oglądają bajki i programy edukacyjne, do dyspozycji są również stanowiska komputerowe, mnóstwo gier planszowych. Sukces naszej świetlicy to również utalentowani pracownicy. Panie, które u nas pracują świetnie się uzupełniają. Mają mnóstwo pomysłów na gry i zabawy – wyjaśnia Katarzyna Orczyk.
Jedną z takich edukacyjnych zabaw było stworzenie wulkanu z sody i octu. Jego wykonaniem zajęła się Justyna Różalska, wychowawca w świetlicy w Kunowie.
– Inspiracje do różnego rodzaju zabaw, czy eksperymentów czerpię z internetu. Staramy się, żeby codziennie było coś nowego, żeby dzieci się nie nudziły. A dzieci mamy cudowne i bardzo zdolne. Uwielbiają wykonywać prace plastyczne. Zabierają je później do domów, a te, które zostają na świetlicy, służą za unikatowe ozdoby. Dziś zrobiliśmy też eksperyment. Połączyliśmy ze sobą sodę z wodą, płynem do naczyń i dolaliśmy ocet, co spowodowało wybuch wulkanu. Dzieciom bardzo się podobało, będziemy musieli powtórzyć nasz eksperyment – zapewnia Justyna Różalska.
Z wakacyjnych zajęć świetlicowych korzysta dziewięcioletni Filip, który podkreśla, że bardzo mu się podoba na wakacyjnych zajęciach.
– Lubię tu chodzić, mam tu swoją drugą rodzinę. Przyjaźnimy się wszyscy. Gramy w Roblox-a, w planszówki, w piłkę. Byliśmy w zoo. Widziałem tam wielbłądy i owady: biedronkę, konika polnego – wyjaśnia Filip.
10-letni Jakub lubi spędzać wakacje na świetlicy. Jest wtedy mnóstwo nowych kolegów.
– Jest fajnie, bo nie odrabiamy lekcji. Gramy w gry planszowe, w gry komputerowe. Byliśmy już na wspólnej wycieczce. Najbardziej podobał mi się karakal, to taki duży kot, który mieszka w Azji – wyjaśnia Jakub.
7-letnia Weronika najbardziej lubi rysować i grać w gry planszowe, 10-letnia Dominika, która jest codziennie na świetlicy, najczęściej bawi się ze swoja koleżanką, siedmiletnią Amelką. Ich ulubioną zabawą jest zabawa w mustangi.
– Udajemy wtedy, że jeździmy konno. Czasami gramy na komputerze. Mamy też swoją ekipę, grupę, z którą budujemy różnego rodzaju rzeczy. Czasami udajemy też, że jesteśmy zwierzętami: gepardzicą i lwicą – wyjaśnia Amelka.
12-letnia Zuzia co roku korzysta z zajęć wakacyjnych.
– Wszystko mi się podoba: koleżanki, koledzy, panie, świetlica, zajęcia plastyczne. Nie nudzę się. Podobała mi się również wycieczka do zoo. Najbardziej pumy, lwy i małpy. Widziałam też patyczaki i pająki. Razem z koleżankami i kolegami słuchamy też muzyki. Jest wesoło. Nie nudzę się – wyjaśnia Zuzia.
Katarzyna Orczyk przypomina, że wakacyjne zajęcia odbywają się również w Świetlicy Środowiskowej w Kolonii Inwalidzkiej. Ze względu na mniejszy metraż pomieszczeń może na nie uczęszczać 15 dzieci.
– Świetlica w Kolonii Inwalidzkiej działa na takich samych zasadach jak ta w Kunowie. Jej uczestnicy także kreatywnie spędzają czas wolny. Olbrzymią popularnością cieszyło się nocowanie, zorganizowane na świetlicy z okazji Dnia Dziecka. Zamówiliśmy pizzę, myślę, że to spotkanie bardzo nas wszystkich zintegrowało. Zaletą świetlicy w Kolonii Inwalidzkiej jest też bliskość lasów i pięknej przyrody. Już wkrótce świetlica środowiskowa powstanie również w Chocimowie. Tam również jest wielka potrzeba takiego miejsca – podsumowuje Katarzyna Orczyk.