Tragiczny powrót do domu
Do dramatycznych zdarzeń doszło zimą, na początku 2024 roku. Był wieczór, 29 stycznia, gdy mieszkaniec wsi Brzeście wracał do domu z sąsiednich Ojsławic. Mężczyzna wybrał trasę biegnącą polną drogą. Nie dotarł jednak do celu.
Przechodząc obok jednej z posesji w Ojsławicach, został zaatakowany przez agresywnego psa. Zwierzę zadało mu szereg dotkliwych obrażeń. Niestety, w wyniku odniesionych ran mężczyzna zmarł na miejscu zdarzenia. Jego ciało zostało odnalezione dopiero następnego dnia rano, 30 stycznia.
Biegały samopas przez dziurawy płot
Śledztwo w tej sprawie prowadziła Prokuratura Rejonowa we Włoszczowie. Ustalenia śledczych ujawniły rażące zaniedbania ze strony właściciela zwierząt. 79-letni wówczas gospodarz posiadał cztery psy. Jak wykazano w toku postępowania, zwierzęta te swobodnie biegały po jego posesji, ale co gorsza – bez trudu wydostawały się na zewnątrz. Ogrodzenie terenu było nieszczelne i nie stanowiło dla nich żadnej przeszkody.
Prokurator przedstawił 79-latkowi zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci. Podstawą oskarżenia było nienależyte zabezpieczenie posesji przed wydostaniem się z niej psa, co bezpośrednio doprowadziło do ataku i śmierci przechodnia. Akt oskarżenia trafił do sądu 6 sierpnia 2024 roku.
Wyrok jest już prawomocny
Sprawa znalazła swój pierwszy finał przed Sądem Rejonowym we Włoszczowie 21 marca 2025 roku. Sąd nie miał wątpliwości co do winy oskarżonego. Wymierzył mu karę 1 roku pozbawienia wolności, warunkowo zawieszając jej wykonanie na okres próby wynoszący 3 lata. Dodatkowo sąd zasądził od właściciela psów łącznie 90 tysięcy złotych tytułem zadośćuczynienia na rzecz czworga oskarżycieli posiłkowych – rodziny zmarłego.
Oskarżony nie zgodził się z tym rozstrzygnięciem i zaskarżył wyrok. Sprawa trafiła do apelacji. 27 listopada 2025 roku, Sąd Okręgowy w Kielcach rozpoznał sprawę i podjął decyzję o utrzymaniu zaskarżonego wyroku w mocy. Oznacza to, że orzeczenie jest już prawomocne i podlega wykonaniu.