Dumka na dwa serca i pieśń Bohuna! Takiego Dnia Kobiet gmina Kunów nie pamiętała od dawna! [ZDJĘCIA]
Spełnienia marzeń, zdrowia, spokoju, a przede wszystkim dużo miłości – te życzenia z okazji Dnia Kobiet powtarzały się wczoraj w Kunowie najczęściej. Jednak nie skończyło się tylko na nich. Na wszystkie panie z gminy Kunów czekała bowiem niespodzianka – występ Zespołu „Zbrucz” z Tarnopola, który skradł serca publiczności, a także słodki poczęstunek. – Wszystkim kobietom z okazji ich święta życzyłbym wszystkiego dobrego, żeby Dzień Kobiet trwał cały rok, a nie tylko w tym dniu. Żeby zawsze czuły się wyróżnione, wiedziały, że są wyjątkowe, a u swego boku miały mężczyzn, którzy są dla nich oparciem – mówił Lech Łodej, burmistrz miasta i gminy Kunów.
Hala gimnastyczna Szkoły Podstawowej imienia Antoniego Hedy Szarego przy ulicy Fabrycznej była wypełniona po brzegi. Wszystko za sprawą zorganizowanego po raz pierwszy na taką koncertu z okazji Dnia Kobiet. Panie chętnie odpowiedziały na zaproszenie, a na występ zespołu z Tarnopola, część z nich przybyła w towarzystwie drugiej połowy.
– Kiedy pierwszy raz organizujemy takie wydarzenie pytanie brzmi: czy dopisze publiczność. W tym momencie widać, że publiczność dopisała. Frekwencja jest olbrzymia. Do koncertu pozostało jeszcze 15 minut, sądzę, że jeszcze sporo osób przybędzie – mówił Lech Łodej, burmistrz miasta i gminy Kunów tuż przed koncertem.
Pomysł na zaproszenie zespołu zza wschodniej granicy pojawił się po ich koncercie z okazji Dnia Babci i Dziadka w Nietulisku Dużym.
– Będąc na tym koncercie nie raz się wzruszyłem. Postanowiłem, że trzeba go pokazać szerszej publiczności, ponieważ wzrusza do łez. Tworzą go ludzie nieprzypadkowi. To są ludzie po szkołach muzycznych, to jest jakość i klasa. To Słowianie, tak jak i my, a nie od dziś wiadomo, że Słowianie potrafią się bawić – podsumował Lech Łodej.
To jak muzycy trafili do Nietuliska Dużego, a później do Kunowa to także zasługa Henryka Jabłońkiego, sołtysa Nietuliska Dużego i szeregu zbiegów okoliczności ze szczęśliwym finałem.
– Wszystko zaczęło się podczas wycieczki do Sejmu, jaką w ubiegłym roku zafundował nam, jako KGW, poseł Andrzej Kryj. W Warszawie zapoznaliśmy się z Gorzyczanami, którzy zaprosili mnie i posła do siebie na występy, podczas których prezentował się Zespół Zbrucz. Byłem zachwycony i już wtedy wiedziałem, że muszę zrobić wszystko, aby ściągnąć ich do Nietuliska Dużego. Tym bardziej, że podczas swojego występu opowiadali jak ciężka jest sytuacja na Ukrainie, zwłaszcza w terenach owładniętych wojną – wspomina Henryk Jabłoński.
Udało się i zespół po raz drugi zawitał do gminy Kunów. W skład zespołu „Zbrucz” wchodzą profesjonalni muzycy i tancerze zatrudnieni w Filharmonii Tarnopolskiej. Artyści z Ukrainy cieszą się ogromną popularnością, zapraszani są na występy do wielu miejscowości nie tylko w Polsce, ale koncertują również w innych krajach Europy m.in.: Niemczech, Francji, Belgii, Włoszech, Hiszpanii. Zespół istnieje już 25 lat.
– Trochę tej tradycji mamy. Najpierw nas zaproszono do Francji, do miejscowości, w której znajdowała się grekokatolicka cerkiew. Tamtejszy ksiądz potrzebował bowiem zespołu, który śpiewałby w kościołach, śpiewaliśmy wówczas na Mszach Świętych. Od tego czasu więcej występujemy w kościołach. Mamy specjalny program kolęd i utworów adwentowych czy, wielkopostnych. Od pięciu lat systematycznie gościmy w Polsce. Z tej okazji oprócz pieśni kościelnych, przygotowaliśmy piosenki ludowe, muzykę współczesną, a także tańce. Wyszedł z tego taki polsko-ukraiński program – wyjaśniał nam w styczniu, podczas koncertu w Nietulisku Dużym, Wasyl Irmijczuk, kierownik Zespołu Zbrucz.
Pierwszy raz do Kunowa przyjechała Natalia Kusznirow, która wraz z mężem Taranem śpiewa w Zespole Zbrucz.
– Goszczę u państwa po raz pierwszy. Bardzo nam się podoba. Jest pięknie. Czujemy się jak w domu. Postaramy się zaśpiewać tak, aby dotrzeć do waszych serc, abyście byli zadowoleni – mówiła przed występem Natalia Kusznirow.
Dzień Kobiet, to dzień szczególny, nie tylko u nas w kraju, ale również u naszych sąsiadów zza wschodniej granicy, choć ze względu na trwającą tam wojnę nie ejst już tak hucznie obchodzony jak dawniej.
– Oczywiście na Ukrainie obchodzimy Dzień Kobiet, ale ze względu na ciężką sytuację z powodu wojny nie obchodzimy tego dnia, tak jak kiedyś. Jest to takie smutne święto. Kiedyś przed wojną zawsze świętowaliśmy. Organizowaliśmy koncerty, chodziliśmy do teatrów, spotykaliśmy się na uroczystych kolacjach. Teraz tego już nie ma – dodaje wokalistka.
Pomimo, że w sercach mają pamięć o niszczącej ich kraj wojnie, koncert jaki dali w Kunowie na długo pozostanie w pamięci mieszkańców. Oprócz tańców narodowych ( w wykonaniu Zespołu Zbrucz i Zespołu Rozmarija), pieśni polskich i ukraińskich można było usłyszeć przeboje Whitney Houston, czy Tiny Turner. Muzycy zaprezentowali też ludowe stroje z Tarnopola, Lwowa, Iwano-Frankowska. Większość z nich świetnie mówi w języku polskim.
– Każdego miesiąca bywamy w Polsce. Nauczyłam się języka polskiego słuchu. Nie mam żadnych korzeni w Polsce, ale nigdy nie wiadomo czy moja praprababcia nie pochodziła właśnie z Polski. Wielu członków naszego zespołu ma rodziny w Polsce, jak np. mój mąż – dodała Natalia Kusznirow.
Dzień Kobiet to także okazja do rozmów na temat jakości życia kobiet w gminie Kunów.
– Myślę, że kobietom w gminie Kunów żyje się z roku na rok coraz lepiej. Kobiety są doceniane, dostrzegane. Ten koncert jest tego dowodem, to chyba pierwszy tak duży koncert w naszej gminie z okazji Dnia Kobiet. Oprócz stania na straży ogniska domowego kobiety mogą także spełniać swoje pasje. Mamy Stowarzyszenia, Klub Kobiet Kreatywnych, zespoły ludowe, Koła Gospodyń Wiejskich. Możliwości jest sporo, każdy kto jest zainteresowany, chce działać, takie możliwości ma. Busmistrz o nas dba. Nie możemy narzekać – tłumaczy Maria Pająk, radna gminy Kunów, a także mieszkanka Dołów Biskupich.
Także Marek Bilski, radny powiatowy, a także mieszkaniec Miłkowskiej Karczmy w gminie Kunów zauważa, że kobietom żyje się coraz lepiej.
– Myślę, że kobietom żyje się dużo lepiej. Dziś mamy dostęp do wszystkiego, łatwiejszą komunikację. Pamiętam czasy, że aby kupić prezent trzeba było wystać się w kolejce. A kończyło się i tak na goździku. Życie sprzyja dobremu samopoczuciu. Każda kobieta mieszkająca w naszej gminie może sobie znaleźć miejsce i zajęcie dla siebie. Jest wiele bodźców zapewniających rozrywkę i relaks, kiedyś było tego mniej – wyjaśnia Marek Bilski i dodaje, że mieszkankom gminy Kunów, ale także wszystkim przedstawicielkom płci pięknej życzy spokoju i wytrwałości.
Także Lech Łodej burmistrz Kunowa nie zapomina o życzeniach dla wszystkich pań.
– Wszystkim kobietom z okazji ich święta życzyłbym wszystkiego dobrego, żeby Dzień Kobiet trwał cały rok, a nie tylko w tym dniu. Żeby zawsze czuły się wyróżnione, wiedziały, że są wyjątkowe, a u swego boku miały mężczyzn, którzy są dla nich oparciem – podsumowuje Lech Łodej, burmistrz miasta i gminy Kunów.