Laptopy na pewno wspomogą pracę uczniom w domach. Część komputerów stacjonarnych, które znajdowały się w szkole trafiła już do uczniów.
– Okazało się, że mamy takich uczniów, którzy np. mają trójkę rodzeństwa, a do dyspozycji jeden komputer stacjonarny. Jeśli dodamy do tego zdalnie pracujących rodziców, to może być ciężko, aby uczeń znalazł moment, kiedy i on może skorzystać z komputera. To jest trudna sytuacja, która powoduje też stratę czasu – wyjaśnia Lidia Pastuszka, dyrektor Szkoły Podstawowej w Bałtowie.
Udało się skorzystać ze wsparcia rządowego. Gmina wystąpiła z wnioskiem o przyznanie dotacji na zakup laptopów dla uczniów. Udało się i na ten cel przyznano 45 tysięcy złotych.
– Za środki te chcemy kupić 15 laptopów plus oprogramowanie. Sprzęt posłuży dzieciom wytypowanym przez dyrektorów szkół w Okole i Bałtowie, z rodzin, które nie posiadają komputerów lub są one w kiepskim stanie i nie nadają się do nauki online. Z dotacji mogliśmy skorzystać podobnie jak pozostałe samorządy dzięki dobrym decyzjom rządzących i przeznaczeniu środków na ten cel. Jako samorządowiec bardzo dobrze oceniam pracę rządu. Od złożonej obietnicy, że środki na zakup komputerów się znajdą minęło zaledwie kilka dni, a dokument jest już podpisany i możemy ogłaszać przetarg – wyjaśnia Hubert Żądło wójt gminy Bałtów.
Przetarg na zakup laptopów wraz z oprogramowaniem został już ogłoszony. Oferty składać można do 20 kwietnia. Dostarczenie ich do uczniów nastąpi po weekendzie majowym.
Na pandemię nikt przygotowany nie był. Zdalne nauczanie ma swoje zalety, ale też i wady.
– Nie każdy z uczniów był w stanie odesłać wykonane przez siebie zadanie drogą internetową. W gminie mamy też rodziny, które w ogóle nie miały komputerów w domu – dodaje wójt.
Problemem jest dostęp do internetu lub słabe łącze. W trakcie lekcji online niektórzy uczniowie tracą zasięg, nie słyszą, co mówi nauczyciel. Lekcje trwają też dłużej niż podczas klasycznych zajęć w szkole..
– Z laptopem jest o tyle łatwiej, że można połączyć go z siecią komórkową z telefonu – dodaje Lidia Pastuszka, dyrektor Szkoły Podstawowej w Bałtowie.
Dodaje, że uczniowie tęsknią za normalnymi, klasycznymi lekcjami, za swoimi koleżankami i kolegami. Brakuje im interakcji, czy zabaw podczas przerw pomiędzy lekcjami
– Są miejscowości, w których internet się rwie. Nie ma zasięgu. Staram się uspokajać i rodziców, i uczniów. Nie chcemy ich pospieszać, nie chcemy ich dodatkowo stresować. Co zrobią, to zrobią, wszystko na miarę ich możliwości. Niech odsyłają te zadania w terminach, w jakich mogą. Wszystko da się nadrobić. I obyśmy jak najszybciej spotkali się znowu w szkole – podsumowuje Lidia Pastuszka.