Analizę przeprowadzono w Polskim Obserwatorium Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego na podstawie danych z Systemu Ewidencji Wypadków i Kolizji (SEWIK) za okres czterech lat (2019-2022). Eksperci, którzy przeanalizowali 6214 wypadków drogowych stwierdzili, że młodzi kierowcy aut osobowych, którzy posiadali prawo jazdy do dwóch lat są najczęstszymi uczestnikami ruchu powodującymi wypadki.
Z analizy wynika ponadto, że wskaźnik ofiar śmiertelnych dla młodych kierowców samochodów osobowych jest dwukrotnie wyższy niż dla kierowców z grupy wiekowej 25-64 i trzykrotnie wyższy niż dla grupy 65 plus. 67 proc. wypadków z udziałem młodych kierowców to zderzenia pojazdów w ruchu.
„Najczęstszą przyczyną wypadków drogowych powodowanych przez młodych kierowców jest nadmierna prędkość, a drugą najczęstszą przyczyną jest nieudzielenie pierwszeństwa przejazdu oraz nieudzielenie pierwszeństwa pieszemu na przejściu dla pieszych” – przekazał szef Instytutu Transportu Samochodowego prof. Marcin Ślęzak.
Dodał, że wśród niewłaściwych zachowań kierowców występują również niestosowanie się do znaków, czy sygnałów świetlnych, a w mniejszym stopniu wśród przyczyn występują niewłaściwe zawracanie i wyprzedzanie.
Analiza pokazała, że nadmierna prędkość jest przyczyną 39 proc. wypadków, w których uczestniczą młodzi kierowcy. 32 proc. wypadków z udziałem młodych kierowców spowodowanych jest nieustąpieniem pierwszeństwa przejazdu i nieustąpieniem pierwszeństwa pieszym na przejściu.
Pokrywa się to z przeanalizowanymi pilotażowo danymi pozyskanymi od Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych – operatora systemu informatycznego stosowanego podczas egzaminowania kandydatów na kierowców, dotyczącymi błędów popełnianych przez kandydatów na kierowców na egzaminach. Najczęstsze błędy popełniane na egzaminach to właśnie nieudzielenie pierwszeństwa przejazdu i niewłaściwe zachowanie na przejściach dla pieszych (43 proc.). Jednak prędkość jako błąd na egzaminie występuje bardzo rzadko, bo zaledwie w 0,2 proc. przypadków.
Jak zaznaczył szef Instytutu Transportu Samochodowego prof. Marcin Ślęzak, problem dużego zagrożenia młodych kierowców występuje w większości krajów Unii Europejskiej. „Szczegółowe analizy wypadków z udziałem młodych kierowców pozwoliły na określenie wspólnych cech tego zjawiska. Powodem jest tutaj nie tyle brak znajomości przepisów, czy umiejętności wykonywania manewrów, ale bardziej brak doświadczenia, nieświadomość zagrożeń i brak umiejętności ich przewidywania, a przy tym nadmierna wiara w siebie” – ocenił Ślęzak.
Dodał, że system szkolenia kierowców obowiązujący w Polsce ograniczający się do kilkudziesięciu godzin szkolenia teoretycznego i praktycznego nie jest w stanie zapewnić w pełni możliwości realizacji podstawowego celu, jakim jest przygotowanie kandydatów na kierowców do bezpiecznego uczestniczenia w ruchu drogowym.
Kierownik Centrum Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego ITS Maria Dąbrowska-Loranc przypomniała, że kierujący każdym pojazdem silnikowym – by zapewnić jego bezpieczne prowadzenie – powinien posiadać wiadomości i umiejętności umożliwiające m.in. rozpoznanie niebezpieczeństw w ruchu drogowym i umiejętność oszacowania tego, jak są poważne; panowania nad pojazdem i właściwego reagowania oraz przestrzegania przepisów drogowych.
Dodała, że kierowca powinien brać pod uwagę czynniki, które wpływają na zmianę zachowania kierującego, czyli m.in. alkohol, zmęczenie i osłabienie wzroku, aby zachować „pełne zdolności niezbędne do bezpiecznej jazdy”.
Instytut Transportu Samochodowego wskazał, że zgodnie z zaleceniami ekspertów międzynarodowych system szkolenia kierowców powinien umożliwiać kształtowanie świadomości ryzyka poprzez indywidualne doświadczenie, skuteczną naukę bezpiecznych zachowań na drodze, kształtowanie indywidualnej motywacji kierowcy i społecznej odpowiedzialności, a także nabycie niezbędnego doświadczenia przed uzyskaniem prawa jazdy i nadzór nad niedoświadczonym kierowcą w czasie dwóch pierwszych lat kierowania pojazdem.
Eksperci zaznaczyli, że skuteczny model szkolenia kierowców powinien być maksymalnie wydłużony oraz powinien umożliwiać rozpoczęcie nauki jak najwcześniej i – przed uzyskaniem prawa jazdy – obejmować obowiązkowe szkolenie w ośrodkach szkolenia kierowców, a także – jako nieobowiązkowe szkolenie – jazdy z osobą towarzysząca w pierwszym okresie samodzielnych jazd. Wskazano również na potrzebę wprowadzenia prawa jazdy na próbę i nadzór nad młodym kierowcą po otrzymaniu uprawnienia, a także na wprowadzenie dalszych szkoleń po upływie 4-6 miesięcy posiadania prawa jazdy.
„Przeprowadzona analiza pokazała, że współczesny system szkolenia kierowców w ograniczonym stopniu przygotowuje skutecznie do realizacji celu szkolenia, czyli bezpiecznego uczestnictwa w ruchu drogowym. Jak pokazał przykład prędkości, absolwenci kursu nie zdają sobie sprawy ze znaczenia ograniczeń prędkości i nie stosują zdobytej wiedzy w praktyce” – oceniła kierownik Centrum Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego ITS Maria Dąbrowska-Loranc.
Dodała, że przygotowanie kierowców do bezpiecznego uczestnictwa w ruchu drogowym wymaga długiego procesu edukacyjnego, a na każdym etapie powinien on opierać się o rzetelne analizy, między innymi wyników egzaminów, błędów popełnianych przez kandydatów na kierowców oraz przyczyn wypadków drogowych z udziałem młodych kierowców.
Eksperci przeanalizowali również pilotażowo błędy popełniane na egzaminach teoretycznych. Na podstawie przebadanych 219 808 błędów stwierdzono, że kandydaci na kierowców najwięcej błędów popełniają w sekcji testu dotyczącej prędkości, jednak skala tego to 10 proc. zdających. 7 proc. błędów dotyczy czynników bezpieczeństwa związanych z pojazdem, bagażem i pasażerami. Z kolei 5 proc. błędów związana jest z brakiem wiedzy na temat techniki kierowania i wyprzedzania, a 3 proc. błędów dotyczy zasad ruchu drogowego, w tym znaków i sygnałów drogowych i zasad ruchu na skrzyżowaniach. 3 proc. błędów dotyczy natomiast zasady zachowania wobec pieszych, a 2 proc. błędów zachowania na przejazdach kolejowych i tramwajowych, czy wpływu alkoholu i podobnie działających środków na organizm kierowcy.(PAP)
autor: Marcin Chomiuk