Znajdź nas na

FAKTY

Joanna Suska: Chciałam porozmawiać ze wszystkimi mieszkańcami, a przede wszystkim poznać ich opinie na temat granic parku kulturowego!

– Był to bardzo dobrze wykorzystany czas wakacyjny. Chciałam porozmawiać ze wszystkimi mieszkańcami naszej gminy, a przede wszystkim poznać ich opinie na temat granic parku kulturowego. Cieszę się, że spotkania stały się dla wielu mieszkańców takim impulsem do tego, aby dopytywać, pisać petycje i wnioski do naszego urzędu, w kwestii granic parku – tak 24 spotkania informacyjne , jakie zorganizowane zostały w niemal wszystkich sołectwach gminy Ćmielów, mówi Joanna Suska, burmistrz Ćmielowa. Przypomina, że do 11 października można także zabrać głos w sprawie granic parku kulturowego poprzez wypełnienie ankiety i wrzucenie jej do urny w Urzędzie Miasta i Gminy w Ćmielowie.

Joanna Suska, burmistrz Ćmielowa fot. Łukasz Grudniewski/naOSTRO.info

– 24 spotkania, które zorganizowałam z mojej inicjatywy w prawie każdym sołectwie gminy Ćmielów,  były podyktowane przede wszystkim ogromną chęcią rozmowy i zapoznania z tematyką parku kulturowego wszystkich mieszkańców. Patrząc na te spotkania, które były organizowane przez Muzeum Archeologiczne i Rezerwat Krzemionki, dotyczyły one tylko radnych i urzędników. Co prawda to właśnie państwo radni będą musieli decyzję poprzez podjęcie stosownej uchwały, podejmowanej w zakresie granic parku kulturowego, więc tym bardziej przemawiają za tym organizowane przeze mnie konsultacje społeczne z mieszkańcami.  Nie wolno bowiem nigdy zapominać, kto nas – samorządowców – wybiera. A to właśnie mieszkańcy dają nam swój mandat zaufania – mówi Joanna Suska, burmistrz Ćmielowa,  

Dodaje, że jako włodarz gminy Ćmielów czuła się w obowiązku przekazywać bieżące informacje odnośnie parku kulturowego – mieszkańcom. Jedną z form bezpośredniego kontaktu były spotkania, zorganizowane w każdym z sołectw. Mieszkańcy traktowali je także, jako okazję do poruszenia spraw aktualnych, czy sygnalizowania problemów,  dotyczących ich miejscowości.

– Był to bardzo dobrze wykorzystany czas wakacyjny,  bo rozpoczęłam takie spotkania właśnie w okresie wakacji, aby uniknąć ewentualnych obostrzeń związanych z pandemią koronawirusa.  Chciałam porozmawiać ze wszystkimi mieszkańcami, a przede wszystkim poznać opinie mieszkańców na temat granic parku kulturowego. Zawsze jestem blisko ludzi, jestem burmistrzem dla ludzi.  Dlatego takie konsultacje postanowiłam ogłosić. Cieszę się, że to było takim impulsem dla wielu mieszkańców, którzy zaczęli dopytywać, pisać petycje i wnioski do naszego urzędu, w kwestii granic parku kulturowego – mówi. 

Zwraca uwagę, że wśród mieszkańców gminy Ćmielów park kulturowy budzi wiele pozytywnych, ale też  i negatywnych emocji.  

– „Diabeł tkwi w szczegółach”, a tych, póki co do tej pory nie mamy przedstawionych. Jest tylko, „że coś może”, a nie „musi być”, wszystko na zasadzie ogólników. W gminie Ćmielów mamy już obszary Natury 2000. Ktoś kiedyś w Warszawie dokonał takiego, a nie innego obrysu naszych terenów i z tego tytułu jest wiele głosów niezadowolenia, czy kontrowersji, jeśli chodzi o potencjalne granice parku, a także późniejsze możliwości  inwestowania na tych obszarach. Jako gmina też chcemy się rozwijać,  oczywiście nie za wszelką cenę – tłumaczy burmistrz.

Dodaje, że rozumie postulaty mieszkańców północnej części gminy, którzy ochronę przed potencjalną kopalnią widzą  w znalezieniu się w  granicach parku kulturowego.  Przeciwnie do mieszkańców Ćmielowa, którzy w granicach takiego parku nie chcą się znaleźć, którzy apelują o utworzenie parku tylko na terenie Gawrońca. 

– Nie tak dawno powstał Komitet Stop Parkowi Kulturowemu w Ćmielowie. Główny trakt komunikacyjny, główna ulica, Gawroniec, Osiedle Wióry, Przepaść, są obrysowane tym parkiem kulturowy. Są to tereny, z którymi mieszkańcy i inwestorzy wiążą pewne nadzieje i chcą właśnie tutaj realizować swoje  przedsięwzięcia. Od wielu lat próbują otworzyć pewien rodzaj działalności gospodarczej, wspieram ich we wszystkich działaniach, aby mogli to zrobić. Jeśli powstałby tutaj park, ta działalność absolutnie nie byłaby możliwa. Nie możemy „wylać dziecka z kąpielą”, bo rolą burmistrza i  radnych, powinna być przede wszystkim dbałość o mieszkańców – podkreśla Joanna Suska.

Wyjaśnia, że poprzez organizację konsultacji społecznych, chciała dać szansę mieszkańcom gminy Ćmielów na zabranie głosu w tej ważnej dla nich sprawie, która zadecyduje także o przyszłości gminy i jej dalszym rozwoju.

– W proponowanych konsultacjach przedstawiliśmy minimalistyczny obszar, który zostałby objęty parkiem kulturowym: wzgórze Gawroniec i Borownię.  Oczywiście w planach granic parku widzimy strefy buforowe. W prawie polskim nigdzie nie występuje taka terminologia, jak strefa buforowa. Ona jest zastępowana terminem otulina. Gdy patrzymy na Borownię, większość tego terenu zostałaby obrysowana granicami parku, a przecież mamy tam kopalnię, która ma koncesję i co wtedy? Nie można działać tak, żeby narażać gminę Ćmielów na odszkodowania. Jeśli ktoś miał takie, a nie inne plany, otrzymał koncesję, to powinien ją kontynuować do wyczerpania zapasów. Nie chcemy przeszkadza, tylko pomagać. Rodzi się wiele znaków zapytania – mówi burmistrz. 

Wyjaśnia, że jest sporo osób, które są zainteresowani budownictwem mieszkaniowym. Swoją przyszłość chcą związać z gminą Ćmielów. Temat parku kulturowego rodzi w nich wątpliwości i powoduje, że pod budowę domów wybierają inne tereny. Burmistrz przypomina także, że konsultacje społeczne trwać będą do 11 października. To najlepszy moment na rozmowy, wyważenie opinii, sugestii i podzielenie się spostrzeżeniami.

– Duże „pole do popisu”, jeśli chodzi o granice parku kulturowego  będą mieli radni z Ćmielowa. Czy wsłuchają się w głos mieszkańców, czy raczej  w głos Muzeum?  To będzie najważniejsza uchwała radnych tej kadencji. Pomimo nacisków jakie miałam, aby wycofać się z tych konsultacji, Muzeum wystosowało bowiem oficjalne pismo z racji tego, że takie konsultacje odważyłam się zorganizować, niczego się nie boję. Mogę każdemu mieszkańcowi gminy Ćmielów spojrzeć w oczy. Stąd też jestem w obowiązku rozmowy, poinformowania, czy organizacji takich spotkań na terenie gminy. Nie wyobrażam sobie, że nagle jakieś Stowarzyszenie, które nie jest   związane z naszą gminą,  „przychodzi” na nasz teren i mówi o rozwoju terenu, którego nie zna. Trzeba być lokalnie związanym z tą częścią powiatu, żeby móc się o niej wypowiadać. Trzeba mieć wizję rozwoju, znać wszelkie uwarunkowania,  przede wszystkim opracować diagnozę. Wtedy dopiero możemy w pełni i świadomie się wypowiadać w tych tematach –  tłumaczy Joanna Suska. 

Dodaje, że kiedyś usłyszała zdanie: „ludzie nie mają tu nic do powiedzenia, to rada decyduje”. Przypomina jednak, że to mieszkańcy wybierają radnych, aby ich reprezentowali. 

– Uważam, że to mieszkańcy poprzez radnych decydują, wobec tego, to jest ważny aspekt, który będzie dotykał nas na wiele, wiele  pokoleń. Niech nikt nam nie mówi, że to się  nie wiąże z żadnymi obostrzeniami, czy zakazami, bo do spełnienia jest wiele uwarunkowań. Wyobrażałam sobie, że na utworzenie parku kulturowego i wszelkich działań  jako gmina otrzymamy środki finansowe, okazuje się, że jesteśmy pozostawieni sami sobie. Musimy sami sobie to wszystko poukładać. Jest to temat nowy. Wielu włodarzy, z którymi rozmawiam nie zna takiego tematu.  Powtarzam, że dobrym rozwiązaniem jeśli chodzi o park kulturowy jest pójście za przykładem np. ulicy  Krupówki w Zakopanem, czy ulicy  Piotrkowskiej w Łodzi. To są właśnie te elementy wydzielone, wyspy. Dlaczego nasza gmina jest cały czas obrysowana w tak wielkim areale?  Nie wiem kto w 2010 roku stworzył taką wizję, gdzie 24 sołectwa były obrysowane. Z kim wówczas  uzgadniane były te granice – pyta burmistrz.

Podkreśla, że nikt nie wytłumaczył mieszkańcom  na czym polega funkcjonowanie parku kulturowego, część z nich wyobrażała go sobie jako park przyrodniczy. 

– Te spotkania, które zorganizowałam, a podczas których rozmawialiśmy,  rozwiały wiele w wątpliwości.  Popularnością cieszą się też konsultacje społeczne.  Do każdego domu dotarła ankieta z opisem. Zadbali o to pracownicy  gminy, którzy najlepiej znają swoje miejscowości i potrafią dotrzeć do każdego. Nie każdy z mieszkańców  przyjdzie do urzędu, nie każdy pobierze taką ankietę ze strony internetowej. Chciałam, żeby to wszystko odbyło się w transparentny sposób. Widząc ilość  ankiet wrzuconych do urny, cieszy o zainteresowanie mieszkańców tematyką granic parku. Teraz mają już pełną informację. Cieszę się, że byłam tą osobą, która wyszła do mieszkańców ii takie spotkanie zorganizowała – podsumowuje burmistrz.

Przypomina, że po zakończeniu terminu konsultacji społecznych, ankiety zostaną  wyjęte z urny, a w ciągu 30 dni od zakończenia konsultacji ich wynik zostanie opublikowany w Biuletynie Informacji Publicznej Urzędu Miasta i Gminy w Ćmielowie. 

Dołącz do dyskusji

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Reklama

Connect

Previous Next
Close
Test Caption
Test Description goes like this