Znajdź nas na

FAKTY

Małgorzata Ślusarz: Przeszło dwa lata pielęgniarki w ośrodku zdrowia w Waśniowie były poniżane, traktowane w nieodpowiedni sposób!

Informacje o tym, że w Gminnym Ośrodku Zdrowia w Waśniowie nie dzieje się najlepiej otrzymywaliśmy od dłuższego czasu, nie tylko od pacjentów, ale także zaniepokojonego personelu. Jednak ci ostatni bali się głośno mówić o nieprawidłowościach, jakie ich zdaniem mają miejsce w tej placówce zdrowia. W grudniu ubiegłego roku zgłosiła się do do nas grupa mieszkańców gminy Waśniów, zwracając uwagę na dwa problemy: brak lekarza podstawowej opieki zdrowotnej, który podczas ich wizyt w ośrodku nie był obecny, pomimo że zgodnie z kontraktem z NFZ-etem powinien przyjmować pacjentów, a oni po pomoc odesłani zostali do Ostrowca Świętokrzyskiego, a także wypisywania recept na leki stałe. Kilka dni temu pojawił się kolejny problem. Z ośrodka zwolniona została ciesząca się zaufaniem społecznym i posiadająca długoletnie doświadczenie – jedna z pielęgniarek. Mieszkańcy postanowili nie pozostawać bierni. Zebrali podpisy pod petycją o odwołanie kierownika ośrodka i przywróceniem do pracy zwolnionej pielęgniarki. Pod dokumentem podpisała się ⅙ mieszkańców. O problemie podczas sesji absolutoryjnej w gminie Waśniów, 23 czerwca mówiły również Małgorzata Ślusarz, radna gminy Waśniów, mieszkanka – Wioletta Zbrożyna, a także Janusz Gołdyn, radny powiatowy z Waśniowa

Zdjęcie ilustracyjne Małgorzata Ślusarz podczas sesji 11 lutego fot. Łukasz Grudniewski/naOSTRO.info

Problemy z wypisywaniem recept na leki stałe, brak lekarzy, nieprzyjemna atmosfera, czy złe traktowanie personelu, to tylko niektóre z problemów, jakie poruszali mieszkańcy gminy Waśniów, korzystający z  pomocy Gminnego Ośrodka Zdrowia w Waśniowie. O swoich obawach mówili także pracownicy ośrodka, prosili nas jednak o anonimowość, bali się utraty pracy, czy konsekwencji, jakie ich słowa mogłyby wywołać. Wygląda jednak na to, że czara goryczy w końcu się przelała, a punktem zwrotnym w historii gminnego ośrodka zdrowia  stało się zwolnienie jednej z pielęgniarek z 35- letnim doświadczeniem. Mieszkańcy gminy nie pozostali bierni, zebrali podpisy żądając zwolnienia kierownik ośrodka, a przywrócenia do pracy zwolnionej pielęgniarki. Temat powrócił na sesji Rady Gminy w Waśniowie 23 czerwca. Poruszył go m.in. Janusz Gołdyn, radny Rady Powiatu Ostrowieckiego przy okazji uchwały o udzielenie wotum zaufania wójtowi. 

Gminny Zakład Opieki Zdrowotnej w Waśniowie.
Fot. Marzena Gołębiowska/naOSTRO.info

– Państwo radni bardzo dobrze się wypowiadają na temat działalności, działania pana wójta, owszem. Ośrodki są piękne, ale ja uważam, że to jest wydmuszka w większości. Dlaczego? Bo nie ma tam dobrej atmosfery pracy. Nie ma i wiemy to wszyscy od jakiegoś czasu, od właściwie dłuższego czasu. W związku z tym, pan wójt poruszył co prawda krótko informację na temat zaistniałem ostatnio sytuacji, ale ja chciałem zadać panu wójtowi konkretne dwa pytania. Prosiłbym o odniesienie się do tej kwestii Przede wszystkim co pan zamierza zrobić z tą trudną sytuacją, panującą w ośrodku zdrowia w Waśniowie, chodzi głównie o zwolnienie pani Ani, naszej pani Ani, która pracuje tutaj trzydzieści pięć lat oraz ze sprawą pani kierownik, której działania w opinii mieszkańców budzą duże kontrowersje? W obronie pani Ani stanęli mieszkańcy i w tym momencie, ja pragnę podziękować wszystkim, którzy podpisali listę poparcia, przywrócenia pani Ani do  pracy. Dziękuję państwu za tę oddolna inicjatywę obywatelską. Wreszcie coś się rusza – mówił Janusz Gołdyn.

Radny powiatowy przypomniał, że podpisów było blisko 1000. Mieszkańcy napisali także oświadczenia, w których przedstawiają relacje i zachowanie kierownika ośrodka zdrowia wobec pacjentów. Janusz Gołdyn pytał także wójta Krzysztofa Gajewskiego, czy otrzymał  pismo od zwolnionej pielęgniarki, w którym wyraziła zdanie na temat powrotu do pracy i sytuacji jaka panuje w ośrodku zdrowia w Waśniowie.

Janusz Gołdyn, radny powiatu ostrowieckiego
Sesja Rady Gminy Waśniów (11 luty)
fot. Łukasz Grudniewski/naOSTRO.info

– Jeśli pan nie podejmie stosownej decyzji, mieszkańcy z pewnością zapamiętają pana działania w tej konkretnej sprawie – dodał Janusz Gołdyn. Prosił o normalność i o to, aby nie zamiatać spraw pod dywan. 

Głos w sprawie zabrał Mirosław Chamera,  Przewodniczący Rady Gminy w Waśniowie , który potwierdził, że 23 czerwca wpłynęło pismo od zwolnionej pielęgniarki, skierowane do kierownika GZOZ, a także  do wiadomości przewodniczącego rady. Dodał, że z pobieżnej analizy pisma wynika, że osoba zwolniona ma zastrzeżenia do powrotu do pracy w tych samych warunkach, podkreślił, że musi zasięgnąć także  opinii prawnika, a pismo zostanie przeanalizowane. 

– Cała gmina huczy, Nie ma osoby, która by nie wiedziała czy nie wypowiadała opinii na temat tego zdarzenia z ośrodkiem zdrowia. Mamy niewątpliwego pecha, że jak nie mamy problemów z bazą lokalową, to później mamy z kadrą i bez przerwy jakieś problemy wynikają. Tak jak powiedziałem, każdy samorządowiec powinien być nastawiony na rozwiązywanie problemów i my staramy się to czynić – wyjaśnił Mirosław Chamera, dodał, że petycja wpłynęła do gminy, trwają analizy prawne.  

Mirosław Chamera, przewodniczący Rady Gminy w Waśniowie
fot. Łukasz Grudniewski/naOSTRO.info

Głos w sprawie zabrała także Małgorzata Ślusarz, radna gminy Waśniów, a także pracownik Gminnego Ośrodka Zdrowia w Waśniowie. 

– Bardzo się cieszę i dziękuję bardzo mieszkańcom, jak również panu przewodniczącemu, panu wójtowi, że została przerwana zmowa milczenia. Ta zmowa milczenia trwała dosyć długo. Przeszło dwa lata pielęgniarki w ośrodku zdrowia były poniżane, traktowane w nieodpowiedni sposób. Pani kierownik, wiemy, jaka jest sytuacja w chwili obecnej, zwolniła również naszą koleżankę, jest to przykre. Mam serdeczną prośbę do pana wójta, aby ta sprawa naprawdę w dosyć szybkim i krótkim czasie została wyjaśniona i żeby wszyscy byli zadowoleni, mieszkańcy również. Dziękuję wszystkim za to, że właśnie przerwali tę zmowę milczenia, za to, że wszyscy wiedzą, jaka jest sytuacja, co się dzieje i dziękuję wszystkim osobom za wsparcie   – mówiła Małgorzata Ślusarz,   radna gminy Waśniów, a także pracownik Gminnego Ośrodka Zdrowia w Waśniowie. 

Wioletta Zbrożyna, mieszkanka gminy Waśniów podkreślała, że była jednym z uczestników rozmów z wójtem, sekretarzem gminy i radca prawnym na temat ośrodka zdrowia.

Wioletta Zbrożyna, mieszkanka gminy Waśniów
fot. Łukasz Grudniewski/naOSTRO.info

– Uczestniczyłam w delegacji, która w ubiegły poniedziałek spotkała się z panem wójtem, panią sekretarz i panem radcą prawnym. Nie będę powielała tego, co mówił kolega, pan radny powiatowy, czy pani radna Małgorzata, dodam tylko to, czego tutaj brakuje. A mianowicie sprawa ta nie opiera się tylko na jednej z pielęgniarek, mamy wiele oświadczeń o złym traktowaniu pacjentów, o takim traktowaniu, które nie przystoi osobie, zajmującej takie stanowisko – mówiła Wioletta Zbrożyna. 

Podkreślała, że problem sygnalizowała już na początku roku podczas sesji, jaka odbyła się 11 lutego.  

– Jest mi przykro, że pan wójt kłamie. Kłamie mówiąc iż problemy nie znał. Moi drodzy, my byliśmy na tej sali, ja też byłam na tej sali w lutym.  Problem był zasygnalizowany, zwróciliśmy się nawet , nie ja, tylko pan radny powiatowy do pani Małgorzaty Ślusarz, aby tę sprawę przedstawiła. Co ona wtedy powiedziała? że nie może mówić. Czy to nie był znam SOS, że coś się dzieje nie tak? Moi drodzy, musimy to rozwiązać, bo tak dłużej nie może być. My nie chcemy odchodzić z tych ośrodków. Mamy starszych rodziców, my chcemy korzystać z nich, natomiast jeżeli będą tak ludzie odchodzić, a odchodzą, to w końcu też nie będzie tutaj żadnych dochodów. Nie przyjmie się lekarza, bo nie będzie na to środków – wyjaśniała Wioletta Zbrożyna. 

Dodała, że podczas zbierania podpisów pod petycją ludzie podkreślali, że gdy w Garbaczu nie ma lekarza, nie ma możliwości przyjęcia w Waśniowie. 

– A wiemy, że w Garbaczu, w większość dni, lekarz jest do 12.00. Powiem krótko, że taki mało efektywny ten ośrodek jest, skoro lekarz w większości dni jest tylko do godziny 12.00 – mówiła Wioletta Zbrożyna.  – Jest nam przykro, jest na bardzo przykro, może troszkę emocje teraz biorą górę, ale pan wójt próbował nas zastraszać sądem, zastraszać tym, że my nie mamy pełnomocników. My nie jesteśmy tutaj radcami prawnymi, mecenasami, my jesteśmy prostymi mieszkańcami, którzy widzimy, że źle się dzieje.  Tak nie może być. Panie przewodniczący, panie wójcie, radni, bo to też do was, proszę o zrozumienie i rozpatrzenie tej sprawy, w jak najszybszym terminie, bo nikomu to nie przynosi, tak jak wspomniał już pan przewodniczący rady, na pewno pochlebstwa. Ale nie może też tak być, jak pan wójt zarzuca nam, że przez nas, przez nas rozgłos, nie przyjedzie żaden lekarz tu, bądź już nie chce przyjść. Może coś jest nie tak, ale nie z nami? Zastanówmy się nad tym, porozmawiajmy wspólnie. Nie zastraszajmy się. Nie na tym rzecz polega – apelowała mieszkanka. 

Krzysztof Gajewski, wójt gminy Waśniów
fot. Łukasz Grudniewski/naOSTRO.info

Mirosław Chamera podkreślał, że problem z ośrodkiem zdrowia jest sprawą skomplikowaną, wieloaspektową, której nie można rozpatrzyć pochopnie. 

– My znamy sprawę od podszewki, mamy może głębsze, wnikliwsze informacje. ta sprawa powiem szczerze, że tak jak na komisjach rozmawialiśmy zaskoczyła nas i tak można powiedzieć, że to była ta kropla, która przelała czarę goryczy. Niemniej jednak w tej sprawie, trzeba powiedzieć jasno też jest drugie dno, też są sprawy, które się toczą, to nie jest taka sprawa zero jedynkowa. Tam są sprawy, które trzeba na spokojnie rozpatrzyć, są procedury, nie możemy postępować pochopnie, bo ja to nie chcę głośno mówić o tych sprawach. Te sprawy się toczą w ciszy gabinetów i niech się toczą. My zareagowaliśmy ogólnie czysto społecznie i wydaje mi się, że dobrze, że to zrobiliśmy. To cała rada zareagowała, moja osoba jest jaka reprezentanta. Nie było osoby, która by się nie wypowiedziała. Naprawde zalezy nam na tym, żeby tę sprawę rozwiązać – podkreślał przewodniczący. 

Głos w sprawie zabrał też Krzysztof Gajewski, wójt gminy Waśniów, który odniósł się do wypowiedzi Wioletty Zbrożyny.  

– Ja powiem krótko, żeby pani nie kłamała, bo proszę państwa pani Zbrożyna powiedziała, że ja kłamię. Nie kłamię, bo na piśmie nie dostałem żadnego i jak zapytałem pięć osób, którzy byliście na sali, kto był u mnie w interwencji, albo mi ktokolwiek powiedział, że taka, czy inna sytuacja miała miejsce, to nikt z państwa wtedy nie powiedział. Proszę nie kłamać, proszę nie wprowadzać nikogo w błąd. Ja powiedziałem tak jak na spotkaniu z radą powtarzam i to dzisiaj. Pani kierownik ani na radzie społecznej, ani do mnie osobiście nikt mnie nie informował, ani nie informowała mnie, zresztą powiedziała na spotkaniu tutaj, że ona samoczynnie, samodzielnie podjęła tę decyzję. Jesteśmy świadkami jako rada, bo byliśmy wtedy a tym spotkaniu, prawda. W związku z czym wiem, że trwał proces w izbie pielęgniarek i położnych, że były sprawy, które się tworzyły, czy trwały podczas sądu, inne materiały, których ja nie mam w teczkach akt osobowych. Nie mam prawa wglądu, ani do jednej osoby, ani do drugiej, ani do trzeciej, jak tam wygląda sprawa – mówił podczas sesji wójt. 

Dodał, że mieszkańcy interweniowali, napisali wniosek w postaci petycji o odwołanie kierownik. jednak pojawiły się problemy natury prawnej.Treść petycji musi być znana jednak podpisy nie mogą zostać upublicznione W dokumentach dostarczonych do gminy  brakuje danych, a informacje zebrane od pacjentów są ogólnikowe. 

– Trzeba być obiektywnym w tej sprawie. Nie możemy się tu poddawać pewnym emocjom.  Bo znamy jedną stronę, nie znamy drugiej strony, nie mamy pewnych rzeczy.  Nie chciałbym w sposób bardzo jednoznaczny kogokolwiek ani oceniać, ani skrzywdzić, ani o kimkolwiek źle mówić – dodał Krzysztof Gajewski. 

W sprawie zmiany organizacji pracy w Gminnym Ośrodku Zdrowia obradowały też połączone komisje. W połączonych obradach brało udział 14 osób.  Za zmianą opowiedziało się  8 osób, 6 osób się wstrzymało.

Do tematu powrócimy.

O Ośrodku Zdrowia w Waśniowie pisaliśmy także tutaj:

3 komentarze

3 Comments

  1. Jeżów

    1 lipca, 2020 at 17:41

    ….cos tu nie rozumiem ziomale a może p. Wioleta pochwaliła by się jak zdobyla wykrztalcenie, bo ja juz dziecka nie oddał bym pod tej pani opiekę…. uczelnie mówią że to magicza reka rodziny… magiczna reka rodziny działa jak to P.Wiola swojego brata partnerkę po przejściach…. wprowadziła do pracy w ,,katolickim żłobku,, i co z tą obłuda p. WIOLU.

  2. wasniow

    1 lipca, 2020 at 17:43

    pan Goldyn fajnie by było jak by swego czasu dobrze dzieci na lekcjach pilnował i do polityki wydoroślał

  3. sasiad

    1 lipca, 2020 at 19:53

    Pani Brozyna już wielokrotnie kłamała w wielu sprawach…

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Reklama

Connect

Previous Next
Close
Test Caption
Test Description goes like this