– Pomysł na zdrowy styl życia, czy spędzenie wolnego czasu, tym bardziej w dobie pandemii, zrodził się już na początku mojej kadencji. W ubiegłym roku takie otwarte strefy rekreacji powstały przy ulicy Staszica w Ćmielowie,czy na Piaskach Brzóstowskich. Również zrobiony był projekt co do takich urządzeń w Brzóstowej. Niemniej jednak są to tereny zalewowe, więc wymagało to dodatkowej decyzji wydanej przez Wody Polskie. Udało się taką decyzję pozytywną uzyskać, dzięki czemu ten wspólny pomysł zarówno mój, jak i radnego Piotra Małka i sołtysa Michała Bajerczaka, mógł zostać zrealizowany – wyjaśnia Joanna Suska, burmistrz Ćmielowa.
Piotr Małek, radny Rady Miejskiej w Ćmielowie i mieszkaniec Brzóstowej dodaje, że miejsce, w którym zamontowane zostały urządzenia do ćwiczeń, a wcześniej altanka, zintegruje wieś.
– Nasze sołectwo jest bardzo rozciągnięte. Są tereny w głębi, przy drodze, na górce, a także po drugiej stronie ruchliwej ulicy. Ludzie nie do końca się znają. Mam nadzieję, że przy takich spotkaniach mieszkańcy będą mieli szansę na zapoznanie się, wymianę poglądów, rozmowę.To jest naszym głównym celem – dodaje.
Pomysł na uruchomienie terenu przy budynku świetlicy wyszedł od mieszkańców. To oni zadecydowali, żeby powstała altanka i plac, gdzie będą mogły bezpiecznie bawić się dzieci.
– Usłyszeliśmy, że budowane są otwarte strefy aktywności, pomyślałem wówczas, że dobrze byłoby, gdyby taka strefa powstała i u nas. W naszej miejscowości jest potencjał. Tuż obok jest budynek świetlicy wiejskiej w stanie surowym, który powstał dzięki mieszkańcom. Ten plac, na którym teraz znajduje się siłownia plenerowa, kiedyś był prywatny. Były sołtys przekazał go, aby teren można było zagospodarować dla mieszkańców. Potencjał tych ludzi jest bardzo duży. Naszym celem jest, aby właśnie w tym miejscu powstało takie centrum spotkań – dodaje Piotr Małek.
Niewiele brakowało, a strefa aktywności mogłaby nie powstać.
– Gdy Ministerstwo Sportu ogłosiło program Otwartych Stref Aktywności, miała powstać strefa w Brzóstowej. Później, gdy trzeba było zrobić projekt, okazało się, że musimy mieć zezwolenie od Wód Polskich, które wtedy nie wyraziły zgody. Można było starać się o uzyskanie odstępstwa. Gdy i to udało się nam zdobyć, okazało się, że w roku 2020, ministerialnego programu już nie ma. Nie tylko ja, ale wszyscy, którzy tą strefą aktywności byli zainteresowani, byli zawiedzeni. Takie miejsca powstawały wokół nas, ale nie u nas. Nie każdy rozumiał, że się nie da. Dzięki naszym rozmowom i zrozumieniu pani burmistrz, udało się przeznaczyć środki z budżetu gminy na budowę siłowni plenerowej – wspomina radny.
Okazało się, że koszt urządzeń, ławki i kosza to 15 tys zł., a podobnych stref aktywności z projektu ok. 30 tysięcy złotych. Gmina wygenerowała więc spore oszczędności.
– Mając na uwadze generowanie oszczędności, zwłaszcza w trudnym czasie pandemii koronawirusa, zrobiłam globalne zamówienie publiczne, właśnie na tego typu urządzenia i place zabaw z funduszu sołeckiego. Okazało się, że można jeszcze zaoszczędzić – tłumaczy burmistrz.
Plac z otwartą strefą aktywności to dopiero początek. Za chwilkę, tuż przy altance stanie grill dla osób, które nie mogą ćwiczyć, bo nie pozwala im na zdrowie, ale chcą miło spędzić czas. Do altanki podłączony jest też prąd. W zimie można zatem napić się czegoś ciepłego. Jest też miejsce na ognisko.
Miejsce jest ukwiecone, czyste i zadbane. O jego estetykę dba Koło Gospodyń Wiejskich – „Brzóstowskie Czarodziejki”.
– Z racji tego, że mieszkam blisko i często tutaj przychodzę, widzę, że to miejsce żyje. Przychodzi tu sporo rodzin z dziećmi, ludzie coraz śmielej korzystają z urządzeń, które zostały zamontowane. Teren jest ogrodzony, więc dzieci mogą bezpiecznie pobiegać, pobawić się. Uważam, że to jest strzał w dziesiątkę, a to dopiero początek – zapewnia Piotr Małek.
W planach jest zagospodarowanie stojącego tuż przy placu budynku, który kiedyś własnym sumptem wybudowali mieszkańcy. Obiekt jest wciąż w stanie surowym. Z Funduszu Sołeckiego w tym roku wykonane zostały okna i drzwi. W tym roku wykonany zostanie także magazyn na sprzęt, należący do KGW „Brzóstowskie Czarodziejki”.
– Chciałabym otworzyć świetlicę wiejską, wyremontować chociaż parter budynku, żeby mieszkańcy mieli miejsce spotkań zwłaszcza w okresie zimowym. Mam nadzieję, że dzięki nowej strefie rekreacji mieszkańcy Brzóstowej czas wakacyjny spożytkują na dbałość o własne zdrowie – podsumowuje burmistrz.
A Piotr Małek dodaje:
– Mam nadzieję, że dzięki wsparciu pani burmistrz, a wiem, że możemy na nią liczyć, będzie działo się jeszcze wiele dobrych rzeczy.