Kamienica przy ulicy Górzystej znajduje się w ścisłym sercu Ostrowca Św. Tu m.in. znajduje się budynek, którego pomieszczenia w 1926 roku Stanisław Saski ofiarował na Siedzibę Oddziału i Muzeum PTK. Jednak z dawnej świetności stojących przy niej kamienic niewiele dziś pozostało.
30 lipca po kamienicy, znajdującej się w zarządzaniu ZUM-u oprowadzili nas jej mieszkańcy. Pokazali nam wówczas „prowizoryczne” zabezpieczenie balkonów plandekami, które powodowały, że po opadach deszczu w przestrzeni pomiędzy balkonem, a plandeką zbierała się woda, która przez kilkanaście kolejnych godzin spływała po elewacji lub na balkony, położone poniżej.
– Przez to ciągle mamy na nich wilgoć, którą pochłaniają ściany. Drugim problemem jest klatka schodowa, która wygląda obskurnie. Nie była malowana od jakiś 20 lat. Jest cała popisana i po prostu straszy, a mieszkają tu rodziny z dziećmi – mówiła nami jedna z mieszkanek lokalu przy ulicy Górzystej 13.
Ściany na klatce schodowej pokryte były łuszczącą się farbą i wulgarnymi napisami, sądząc po ich wyglądzie i „estetyce”, dawno nie widziały wałka malarskiego i farby. Drzwi wejściowe nie zostały zabezpieczone domofonem, więc do wnętrza kamienicy może wejść każdy i najczęściej są to osoby nadużywające alkohol. Pozostawiają po sobie fekalia, porozbijane butelki i niedopałki. Wszędzie czuć wilgoć. Całość obrazu dopełniają pajęczyny i zniszczona stolarka okienna, która w okresie jesienno-zimowym nie zatrzymuje ciepła. W kamienicy mieszkają rodziny z małymi dziećmi.
– Pod oknami widać mech. Od wilgoci rośnie nam mech na ścianach, w tym miejscu gdzie kapie, czy leje się woda. W moim przypadku jest to cała ściana zarówno od jednego, jak i od drugiego pokoju. Przywiozłam sobie na zimę do piwnicy drzewo, to w tej chwili mogę wyjąć to drzewo i pokazać jaka jest na nim pleśń. Po prostu gnije. Miałam też całe zbiorowisko śmieci w piwnicy, to pracownicy ZUM-u stwierdzili, że jak się wprowadzałam, dlaczego nie dałam znać. Po kilku latach sama je wywiozłam, bo się nawet drzwi od piwnicy nie chciały do końca otworzyć – wyjaśniała inna z lokatorek.
Łukasz Dybiec, dyrektor ZUM-u, twierdził wówczas, że w miarę posiadanych środków jakimi dysponuje Zakład tynki zostały zabezpieczone, a remont klatki schodowej i pomieszczeń piwnicznych w budynku położonym przy ul. Górzystej 13 w Ostrowcu Świętokrzyskim został przeprowadzony w 1999 roku, czyli 21 lat temu. W piśmie do naszej redakcji dyrektor przyznał, że mieszkańcy budynku zwracali się do Zakładu o przeprowadzenie prac remontowych, polegających na malowaniu klatki schodowej oraz montażu domofonu. W związku z brakiem środków na przeprowadzenie powyższych prac wnioski zostały rozpatrzone negatywnie. Z pisma dowiedzieliśmy się również, że Zakład jako zasadę przyjął, iż mieszkańcy danej nieruchomości odpowiadają za utrzymanie porządku i czystości w częściach wspólnych budynku (klatki schodowe).
Pomimo że w kamienicy mieszkają rodziny z małymi dziećmi, które zainwestowały własne środki w remont zajmowanych przez nich lokali, a także upływu kilku miesięcy, sytuacja lokatorów Górzystej 13 nie zmieniła się. No może z jednym wyjątkiem, jak pod koniec wrześniu poinformowała nas jedna z mieszkanek kamienicy w tej plandece nad jej balkonem gniazdo zrobiły sobie gołębie. Doczekały się nawet potomstwa. Nie trudno wyobrazić sobie jak wyglądał balkon położony poniżej. Mieszkańcy twierdzą także, że napisali pismo do ZUM-u, jednak nie doczekali się odpowiedzi.
– Klatka jest nadal zaniedbana, wciąż nie mamy domofonu, piwnica pełna jest wilgoci. Otrzymaliśmy także nieoficjalną informację, że w ZUM-ie stwierdzili że będą chcieli nas wszystkich prawdopodobnie przenieść gdzie indziej, bo nie wiedzą czy to remontować. Żaden z sąsiadów się nie zgodzi na przeniesienie. Każdy włożył pieniądze w remont. My opuszczaliśmy sufit i robiliśmy podłogi, a jeden z sąsiadów wyrównał wszystkie ściany i sufity. Masa pieniędzy na to poszła. Poza tym nasze dzieci chodzą tu do szkół. To nie jest rozwiązanie kogoś przenieść, my prosimy tylko o remont – mówiła nam jedna z lokatorek.
Otrzymaliśmy też pismo z 22 września 2017 roku, pod którym podpisał się Łukasz Dybiec, dyrektor ZUM-u, a z którego wynika, że prace remontowe: wykonane zostaną w II lub III kwartale 2018 roku. Niestety skończyło się na obietnicach.
W ZUM-ie zapytaliśmy więc skąd taka rozbieżność pomiędzy tym, co na papierze, a stanem faktycznym?
– Zakład w 2018 roku mimo deklaracji nie wykonał prac remontowych polegających na malowaniu klatki schodowej ze względu na ograniczone środki finasowe. Powyższe wiąże się z tym, iż na budynku występuje zaległość wśród najemców w opłatach czynszowych – czytamy w piśmie datowanym na 14 października 2020 roku.
Dowiadujemy się także, że Zakład wykonał, siłami własnymi, doraźne zabezpieczenie balkonów poprzez skucie odstających tynków oraz zamontowanie plandek. Jednocześnie informując, iż w 6 października 2020 roku ogłosił przetarg na „Remont balkonów w budynku mieszkalnym wielorodzinnym położonym przy ul. Górzysta 13 w Ostrowcu Świętokrzyskim zarządzanym przez Zakład Usług Miejskich w Ostrowcu Świętokrzyskim”. Do 13 października 2020 roku nie wpłynęła żadna oferta na wykonanie przedmiotowych prac remontowych.
– W piśme z dnia 28 lipca 2020 roku Zakład wyjaśniał, iż montaż domofonów może zostać przeprowadzony na koszt najemców budynku położonego przy ul. Górzystej 13. Zakład przyjął zasadę, iż nie montuje zamków w drzwiach wejściowych do budynków, aby ułatwić wejście na dany budynek służbom ratunkowym – czytamy.
Warto dodać, że Zakład Usług Miejskich w Ostrowcu Świętokrzyskim administruje 48 budynkami mieszkalnymi stanowiącymi własność Gminy Ostrowiec Świętokrzyski. Do dnia 30 września 2020 roku Zakład wydatkował na prace remontowe kwotę w wysokości 1 224 981,67 zł,
Zapytaliśmy także jakie jest miesięczne wynagrodzenie (kwota brutto i netto) dyrektora ZUM-u, a także zastępcy dyrektora ds. technicznych. Niestety Łukasz Dybiec, którego oświadczenie majątkowe, będącego członkiem zarządu Powiatu Ostrowieckiego, a także dyrektorem jednostki podległej gminie, dostępne jest w Biuletynie Informacji Publicznej zarówno na stronie Urzędu Miasta Ostrowca Św. jak i Starostwa Powiatowego w Ostrowcu Św. powołał się na ustawę.
– W związku z wnioskiem o udzielenie informacji publicznej zawartym w punkcie 5 Państwa pisma dotyczącym udzielenia informacji o miesięcznym wynagrodzeniu (kwota brutto i netto) dyrektora ZUM-u oraz zastępcy dyrektora ds. technicznych, informuję że w/w dane są chronione przepisami ustaw szczególnych. W związku z tym konieczne jest usunięcie braków we wniosku w zakresie w jakim jest to niezbędne do wydania decyzji administracyjnej o odmowie udzielenia informacji publicznej. Na podstawie art. 64 § 2 Kodeksu postępowania administracyjnego wzywam Panią do usunięcia braku we wniosku z dnia 30 września 2020 roku o udostępnienie informacji publicznej tj. podpisanie wniosku w terminie 7 dni od dnia otrzymania wezwania. Nieusunięcie wskazanego braku we wniosku w określonym terminie spowoduje pozostawienie wniosku bez rozpoznania. Jednocześnie stosownie do art. 13 ust.2 ustawy o dostępie do informacji publicznej powiadamiam, że wyznaczam nowy termin na rozpatrzenie wniosku we wskazanym wyżej zakresie wskazując 30 października 2020 roku. Jest to niezbędne z uwagi na konieczność podjęcie dodatkowych czynności z uwagi na zakres żądanej informacji – czytamy w piśmie pod którym podpisał się Łukasz Dybiec, dyrektor ZUM.
Z oświadczenia majątkowego, dostępnego na BIP-ie Urzędu Miasta Ostrowca Św. z dnia 27 maja 2020 roku wynika, że zarobił 164,234, 05 zł (umowa o pracę).
– Nie wiem czy oni to robią specjalnie, żeby nam pokazać, że nie wygramy z nimi, a jeszcze mogą nam bardziej uprzykrzyć życie i nas upokorzyć – pytają mieszkańcy Górzystej 13.