Znajdź nas na

FAKTY

Patryk Stępień: Była to ewidentna próba zastraszenia karą za przestępstwo, do którego tutaj nie doszło!

– Nie przestępstwo, a wykroczenie, takie są wnioski z opinii wydanej przez biegłego sądowego z zakresu wyceny nieruchomości i rzeczy ruchomych mgr inż. Piotra Szafrańskiego, w sprawie uszkodzenia mienia posła Andrzeja Kryja, poprzez nalepienie plakatów z gestem Joanny Lichockiej „Pacjenci – PiS ma gest. Zamiast na na leczenie raka dali 2 miliardy na TVP”. Biegły zdementował informację, że wartość szkody wynosi 1000 zł – poinformowali wczoraj Młodzi Demokraci Regionu Świętokrzyskiego. Dodają, że potwierdziła się teoria, że wycena zniszczeń została zawyżona w celu postawienia zarzutów oponentom politycznym. O zdarzenie zapytaliśmy posła Andrzeja Kryja.

Źródło: FB Młodzi Demokraci Regionu Świętokrzyskiego

Przypomnijmy, Poseł Andrzej Kryj zgłosił na policję ostrowczanina – Patryka Stępnia, przewodniczącego świętokrzyskich struktur „Młodych Demokratów” za nalepienie na jego biurze poselskim plakatów z gestem posłanki Joanny Lichockiej. 

– W miesiącu lutym dwójka działaczy Komitetu Obrony Demokracji czy Platformy Obywatelskiej, czy Młodych Demokratów dokonali takiego aktu wandalizmu, według mnie, bo  na drzwiach do biura poselskiego nakleili  plakat i w ten sposób uszkodzili już istniejące tam wyklejki. Ta sytuacja została zgłoszona na Policję i w tej chwili Policja prowadzi procedurę. Widzę, że Młodzi Demokraci mają większe i lepsze informacje niż ja, ale jeżeli rzeczywiście dojdzie do sytuacji, w której to potraktowane zostanie jako wykroczenie, to dla mnie nie ma to żadnego znaczenia. Czy to wykroczenie czy to przestępstwo, a tutaj ważne są środki finansowe brane pod uwagę jako wartość tego uszkodzenia, to jest to złamanie prawa i oceniam je negatywnie. Można protestować, zawsze mówiłem, że każdy ma prawo do protestowania, ale  pod warunkiem, że szanuje czyjąś własność i nie narusza czyjegoś dobrego imienia, czyjejś godności – komentuje całą sprawę Andrzej Kryj, Poseł na Sejm RP z Prawa i Sprawiedliwości. 

Jak poinformowali wczoraj Młodzi Demokraci z Regionu Świętokrzyskiego,  15 czerwca 2020 roku biegły sądowy wydał opinię, z której wynika, że do przestępstwa nie doszło. Oszacował on wartość wyrządzonej szkody na kwotę 70,81 zł. brutto + koszty dodatkowe (robocizna i dojazd, koszty grafika itd.) 258,30 zł. brutto.

–  Była to ewidentna próba zastraszenia karą za przestępstwo, do którego tutaj nie doszło. Cieszę się, że doszło do takiego obrotu sprawy. Wiem, że Pan poseł żąda ścigania i ukarania mnie za popełnione wykroczenie, bo minęło od niego 14 dni, więc mandatem ukarać mnie nie można. Śmieszne jest dla mnie takie działanie, że posłowie, którzy mają reprezentować naród i dbać o jego interesy, starają się wprowadzać cenzurę i domagają się kar za działalność społeczną czy polityczną –  mówi Patryk Stępień.

Poseł Andrzej Kryj dodaje, że nie będzie kwestionował oceny biegłego tak jak nie kwestionował wyceny, która została dokonana przez jedną z ostrowieckich firm,  tym się zajmujących.

– Ja się na tym nie znam, więc jeśli zna się na tym biegły i on dokona odpowiedniej wyceny, to ja to przyjmuję. Nie mam zamiaru kwestionować działania biegłego i kroków podejmowanych przez odpowiednie służby. One są od tego żeby zrobić to jak najlepiej i jestem przekonany że czynią to  jak najlepiej – dodaje poseł.

Do sprawy sądowej jeszcze nie doszło.  Młodzi Demokraci z Regionu Świętokrzyskiego podkreślają, że oczekują jeszcze na oficjalne pismo Prokuratury o umorzeniu postępowania o przestępstwo. Kolejnym etapem będzie ugoda, albo sprawa sądowa o wykroczenie (mandatu nałożyć nie można, ze względu na to, że od wykroczenia minęło już ponad 14 dni).

Dołącz do dyskusji

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Reklama

Connect

Previous Next
Close
Test Caption
Test Description goes like this