O tym, że droga była w kiepskim stanie wiedzą wszyscy miłośnicy rowerowych wycieczek, także z Ostrowca Świętokrzyskiego, których dwa koła poniosły właśnie do Miłkowskiej Karczmy, czy Kurzaczy. Na największe niedogodności skazani byli jednak mieszkańcy tych dwóch miejscowości.
– Ta droga była w fatalnym stanie. Była taka żwirówka z czarnym żwirem, posypywana, kurzyło się. Auta wiecznie były brudne. W zimie bywały takie dni, że się w ogóle nie można było przejechać. Przyszedł czas na asfalt, a teraz wreszcie finalizację zadania – przypomina Wiesław Skowierzak, który od 2002 roku mieszka w Kurzaczach. Przypomina także, że o drogę starali się już kilkanaście lat, jednak zawsze kończyło się to fiaskiem, a termin jej wykonania przesuwał się z roku na rok.
– Mamy taki solidny prezent na święta. Jest to droga jako przelotowa na Dębową Wolę. Gdy ktoś będzie jechał z Henrykowa ma tutaj taki fajny skrót. Wielu jest rowerzystów z Ostrowca Św. Wiedzie tędy bardzo ładna trasa. Myślę, że teraz, gdy mamy dobrą drogę, ten ruch się zwiększy – dodaje Wiesław Skowierzak.
Także Marta Ćwik, radna Rady Miasta i Gminy Kunów z Miłkowksiej Karczmy potwierdza, że na nową asfaltową drogę mieszkańcy musieli chwilę poczekać.
– Tak naprawdę mieszkańcy czekali odkąd wieś istnieje na drogę. Cieszymy się że powstała. Droga ma dwa kilometry. Wreszcie spełniło się marzenie wszystkich, którzy tutaj żyja i przyjeżdżają, ponieważ zarówno Miłkowska Karczma i Kurzacze to miejscowości, które są blisko Ostrowca Świętokrzyskiego, gdzie mamy od wiosny do jesieni bardzo dużo rowerzystów. Myślę, że ta trasa będzie wykorzystywana także przez te osoby – podsumowuje.
Krokiem milowym w rozwoju wsi 2 km asfaltu nazywa Katarzyna Nachała, sołtys sołectwa Kurzacze.
– Nowa droga jest dla nas takim krokiem milowym, otwarciem okna na świat. Do tej pory było okropnie. Byliśmy odcięci od świata. Co tu dużo mówić, wstydziliśmy się tej drogi. Ludzie, którzy przejeżdżali przez naszą miejscowość śmiali się, że mieszkamy w standardach trzeciego świata, a teraz mamy się czym pochwalić – mówiła.
To kolejna droga w gminie Kunów, jaką w tym roku oddano do użytku dzięki dofinansowaniu zadania ze środków rządowych. Lech Łodej, burmistrz miasta i gminy Kunów przypomina, że współpraca z Urzędem Wojewódzkim w Kielcach układa mu się wzorcowo i ma nadzieję na otrzymanie kolejnych dofinansowań.
– Współpraca była i jest wzorcowa, najpierw z panią Agatą Wojtyszek, teraz z panem Zbigniewem Koniuszem . Dzięki temu mieszkańcy, a także i gmina, mamy 2 km drogi tak długo wyczekiwanej tu na skrzyżowaniu Miłkowskiej Karczmy i Kurzaczy. To było trudne przedsięwzięcie, było dużo spraw formalnych, dotyczących działek. Prowadzona była także przebudowa wodociągu, żeby potem już asfaltu nie psuć. Dziś mamy piękną drogę szerokości 5 metrów i długości 2 km – podsumował Lech Łodej, burmistrz miasta i gminy Kunów.
Inwestycja kosztowała 850 tysięcy złotych, z czego dofinansowanie rządowe – 680 tysięcy, gmina dołożyła natomiast 170 tysięcy.
– Dopiero te ostatnie lata pokazują, że jest możliwość pozyskiwania funduszy. Dzięki dobrym rządom PiS. Będąc radnym 17 lat nie pamiętam, żeby był taki czas, w którym można by tyle dróg budować na tak korzystnych warunkach. Gminy mogą ponosić niższe koszty ze względu na 80 procent udziału funduszy rządowych. Tych dróg nam przybywa. Mieszkańcy się cieszą, jako ich przedstawiciel, a także mieszkaniec Miłkowskiej Karczmy, chciałbym podziękować władzom gminy, bo dzięki determinacji pana burmistrza i radzie gminy ten odcinek powstał. W latach wcześniejszych nie było takich zamiarów. W Miłkowskiej Karczmie po roztopach już nie będzie bagna, w którym topiły się samochody – dodaje Marek Bilski, radny powiatowy z Klubu Prawa i Sprawiedliwości, a także mieszkaniec Miłkowskiej Karczmu.
O udanej współpracy pomiędzy województwem, a samorządem Kunowa mówił Jarosław Rusiecki, Senator RP.
– Tutaj na terenie gminy Kunów możemy zamknąć wydatki i jednocześnie na skrzyżowaniu Kurzaczy i Miłkowskiej Karczmy pokazać jak duży wkład we wsparcie samorządu, w tym wypadku konkretnie miasta i gminy Kunów ma Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. Ta inwestycja, na której stoimy powstała dzięki środkom na usuwania skutków powodzi, czy klęsk żywiołowych i katastrof. Ogólnie kwota wydatkowania dwóch milionów złotych z budżetu państwa przyczyniła się do tego, aby w gminie Kunów drogi były coraz lepsze, do tego należy dołączyć także uczestniczenie w programie Funduszu Dróg Samorządowych, które również są realizowane na terenie Kunowa. To pokazuje taką dobrą współprace między samorządem Kunowa, a ośrodkiem rządowym. Ten etap, który został zakończony jest dobrym przyczynkiem, aby myśleć o dalszych drogach, bo jadąc na spotkanie od strony Iłżeckiej widać, ze tamten odcinek jeszcze wymaga wsparcia. Myślę, że takie będą czynione zabiegi, aby pozyskać dalsze wsparcie ze strony pana wojewody – mówił Jarosław Rusiecki, Senator RP.
Po raz pierwszy powiat ostrowiecki odwiedził Zbigniew Koniusz, Wojewoda Świętokrzyski, który wybrał właśnie gminę Kunów, jako początek swojej podróży po naszym powiecie i jako dobrego prognostyka na przyszły rok.
– Bardzo się cieszę, że te miejscowości maja takich dobrych gospodarzy, którzy dbają o infrastrukturę. Mnie wypada się tylko dołączyć do życzeń, żeby jak najwięcej tych dróg się pojawiało. W ciągu trzech lat poszło prawie 6 milionów na te drogi. Program rządowy jest programem otwartym, czy to Fundusz Dróg Samorządowych, czy powodziówki, myślę, że te zadania będą teraz bardzo szybko realizowane, znacznie szybciej niż do tej pory – zapewniał Zbigniew Koniusz.
2 km odcinek drogi w miejscowościach Miłkowska Karczma i Kurzarze jest zwieńczeniem tegorocznych prac na terenie gminnych dróg w Kunowie. W sumie wykonano ich tam prawie 3 km.
Galeria fot. Łukasz Grudniewski/naOSTRO.info
fot. Łukasz Grudniewski/naOSTRO.info
fot. Łukasz Grudniewski/naOSTRO.info
Piątek, 13 grudnia okazał się szczęśliwy dla mieszkańców gminy Kunów. A to za sprawą oficjalnego otwarcia dwóch kilometrów drogi, która dotychczas bardziej przypominała szwajcarski ser, niż równą nawierzchnię. – Nowa droga jest dla nas takim krokiem milowym, otwarciem okna na świat. Do tej pory było okropnie. Byliśmy odcięci od świata. Co tu dużo mówić, wstydziliśmy się tej drogi. Ludzie, którzy przejeżdżali przez naszą miejscowość śmiali się, że mieszkamy w standardach trzeciego świata, a teraz mamy się czym pochwalić – mówiła wczoraj podczas oficjalnego otwarcia Katarzyna Nachala, sołtys sołectwa Kurzacze. Tym samym to już ostatnia z dróg w tym roku, jaką oddano do użytku w gminie Kunów. A na tym polu Lech Łodej, burmistrz Kunowa ma się czym pochwalić, w ramach „powodziówek” wyremontowano bowiem w sumie 3 km dróg.
fot. Łukasz Grudniewski/naOSTRO.info
