Plon niesiemy plon, w gospodarza dom! Lech Łodej: Praca rolnika, to misja! [FOTO]
– Dożynki to wyjątkowy dzień, zakorzeniony w naszej polskiej tradycji i historii. To wielkie święto rolników, którzy kończą żniwa, a za swoją pracę idą podziękować Bogu. Także i my powinniśmy dziękować tym, dzięki którym nie brakuje chleba na naszych stołach. Święto plonów jest ku temu najlepszą okazją – mówi Lech Łodej, burmistrz miasta i gminy w Kunowie. Wczoraj (niedziela, 29 sierpnia) rolnicy, sadownicy, ale pszczelarze z gminy Kunów świętowali zakończenie żniw. Uroczystości miały tradycyjny charakter.
W barwnym korowodzie, przy dźwiękach Orkiestry Dętej OSP z Kunowa, Koła Gospodyń Wiejskich, Ochotnicze Straże Pożarne, Stowarzyszenia, a przede wszystkim rolnicy, udali się do kościoła pod wezwaniem Świętego Władysława w Kunowie, aby podczas uroczystej Mszy Świętej, podziękować za plony.
– Do dzisiejszego świętowania zaprosiliśmy nie tylko rolników, ale i stowarzyszenia z gminy Kunów, Koła Gospodyń Wiejskich, jednostki ochotniczych straży pożarnych, a także poczty sztandarowe. Pogoda płata nam figle, mamy lekkie opady deszczu więc prawdopodobnie, gdybyśmy to właśnie dziś zorganizowali dożynki na stadionie, liczba uczestników byłaby ograniczona. Nikt nie przewidział także, jak będzie wyglądała sytuacja pandemiczna w sierpniu. Dzięki Bogu na razie nic się złego nie dzieje. Z doniesień medialnych widzimy jednak, że czwarta fala pandemii nas nie minie. Być może dotknie nas w mniejszym wymiarze. Nie pozbyliśmy się jej jednak na dobre – mówił tuż przed uroczystością Lech Łodej, burmistrz miasta i gminy w Kunowie.
Podkreślał także, że dożynki to wyjątkowy dzień w tradycji naszego kraju. To wielkie święto, zakończenie żniw, odpoczynek po ciężkiej pracy. Dodał, że nie wolno zapomnieć także o religijnym charakterze tych uroczystości: w wieńce dożynkowe wplatane są bowiem symbole religijne: hostia, krzyże.
– Nasza grupa rolników to tradycjonaliści. Bez ich ciężkiej pracy nie moglibyśmy patrzeć w przyszłość. Cieszę się, że na takich uroczystościach, jak ta dzisiaj pojawiają się też osoby młode, czy dzieci, które to co najpiękniejsze w naszej tradycji będę mogły przekazać swoim dzieciom, kolejnym pokoleniom. Jeżeli teraz „nie zaszczepimy” w nich miłości do naszej kultury , potem będzie już za późno – wyjaśnia Lech Łodej.
Przypomina, że święto plonów to także wyjątkowy dzień dla rolników, sadowników, pszczelarzy, dla osób, które pracują na roli.
– Dziś mechanizacja rolnictwa jest już bardzo dobrze rozwinięta. Praca rolnika to misja, to nie jest zakład pracy, gdzie pracujemy 8 godzin i wracamy do domu. Rolnik pracuje przez całą dobę, żyje swoim gospodarstwem – tłumaczy burmistrz.
Gmina Kunów jest zwłaszcza w południowej części gminą rolniczą. Rolnicy uprawiają tam: pszenicę, owies, żyto, ziemniaki, są także sady.
– Na południu mamy dobrej klasy ziemie, od III wzwyż. Myślę, że jeszcze długo będzie funkcjonowało tam rolnictwo. Pojawiają się także większe gospodarstwa. Z tych małych ciężko się bowiem utrzymać. Rolnicy nastawiają się głównie na ekologię i zdrową żywność. W północnej części, gdzie występują ziemie klasy najniższej – VI, to tereny lesiste, przeznaczone pod zabudowę jednorodzinną, idealne do spacerów i rekreacji. Mamy więc wszystko co potrzebne do życia w naszej gminie – wyjaśnia burmistrz.
Co roku na dożynki gminne kotyliony wykonuje Stanisław Broniewski z Koła Gospodyń Wiejskich z Nietuliska Małego, który występuje też w Zespole „Nietuliszczanie”.
– Dziewczyny z koła co roku wykonują wieniec dożynkowy, a ja skupiam się na robieniu kotylionów. To trudna sztuka. Najpierw trzeba zebrać zboże, póki jest jeszcze zielone, a później odpowiednio je wysuszyć, żeby było białe. Kupuje się biało-czerwone kokardki, agrafki, cienki drucik, a potem to już precyzyjna praca obowiązywania tego wszystkiego – tłumaczy Stanisław Broniewski.
Dodaje, że partia 100 sztuk, to około 2 dni pracy, 500 sztuk – cały tydzień.
– Nietulisko Małe to poprzemysłowa miejscowość. Dużo ludzi pracowało w fabryce w Kunowie. Niewielu jest rolników, a i nie mamy własnego kościoła, gdzie moglibyśmy organizować dożynki, dlatego zawsze jesteśmy na dożynkach gminnych w Kunowie. Warto organizować takie święta. Trzeba dbać o tradycje i ją zachowywać – podkreśla.
Lech Łodej z kolei dziękuje za pracę wszystkim rolnikom.
– Jako burmistrz chciałbym podziękować naszym rolnikom za to, że są, że tak ciężko pracują, że dzięki ich ciężkiej pracy tego chleba nam nie brakuje i życzę nam wszystkim, aby nigdy go nie zabrakło. Rolnikom życzę zaś dużo zdrowia, satysfakcji z pracy, aby czuwała nam nimi Opatrzność, a także pogody ducha i satysfakcji, zrozumienia, dobrego prawa od parlamentarzystów – podsumowuje Lech Łodej.