O tym, że pracownicy Urzędu Gminy i Szkoły Podstawowej w Bałtowie pomimo epidemii nie próżnują, pisaliśmy wielokrotnie. Doposażono salę gimnastyczną, ogłoszono konkurs na patrona szkoły, a całkiem niedawno zakupiono szafki dla uczniów.
– Po tym, gdy zostałem wójtem, gdy przejąłem obowiązki w gminie, zapoznałem się z projektami realizowanymi w Bałtowie. Jednym z nich była rozpoczęta przebudowa szkoły. Gdy wszedłem do budynku, to co mnie uderzyło najbardziej to fakt, że po pierwsze, zmieniono wejście do szkoły, co uważam za błąd, a pod drugie – szatnie. Po wejściu do szkoły można było poczuć się jak w więzieniu – wszędzie kraty. Wejście do szkoły, powinno być miejscem, które wita uczniów, a nie ich odstrasza. Pierwsze wrażenie można zrobić bowiem tylko raz – wyjaśnia Hubert Żądło, wójt gminy Bałtów.
Szkole brakowało wyposażenia, a także miejsca, gdzie uczniowie mogliby bezpiecznie przechowywać swoje rzeczy.
– Zakupiliśmy szafki szkolne, które ustawiliśmy przy wejściu do placówki. Skąd pomysł? Zaczerpnęliśmy go z innych szkół, które z tego korzystają i sobie chwalą. Widziałem i przekonałem się, że jest to rozwiązanie, estetyczne, nowoczesne i wygodne. Ponadto szafki są zabezpieczone, każda posiadać będzie swój indywidualny szyfr – dodaje wójt.
Przyznaje, że gmina, której sytuacja finansowa jest taka, a nie inna, szukała na ten cel funduszy. Strzałem w dziesiątkę okazał się złożony w Ministerstwa Edukacji Narodowej wniosek o uzyskanie dofinansowania z rezerwy celowej na dodatkowe wyposażenie szkoły.
To właśnie z tych funduszy wyposażono sale gimnastycznej, zakupiono nowe szafki, a w przyszłości dokupione będą ławeczki i pufy dla uczniów, żeby mieli swoje miejsce, a w szkole czuli się komfortowo.
Firma, która dostarczyła do szkoły szafki wyłoniona została w drodze przetargu. Ostatecznie wygrała oferta na kwotę 39 396 zł. Zakupiono 210 szafek na szyfr.
– Teraz każdy uczeń będzie mógł swoje rzeczy przetrzymywać w swojej szafce, będzie miał pewność, że nie zginą, ani się nie zawieruszą. Myślę, że jest to praktyczne rozwiązanie – dodaje wójt.
Szafki mają radosną grafikę, choć jej wybór do najłatwiejszych nie należał. Pomysłów było sporo.
– Pierwszy pomysł, aby nawiązać do tego, co mamy najpiękniejsze w Bałtowie, czyli do pałacu, młyna i kościoła. Jednak pojawił się problem, bo zdjęcia powinny być w dobrej rozdzielczości, a niestety takich zdjęć pałacu w Bałtowie z czasów jego świetności, w tak dobrej rozdzielczości nie mamy. To samo dotyczy młyna. Zdecydowaliśmy więc, że odbiegniemy od grafiki lokalnej. Początkowo chcieliśmy postawić na grafikę historyczna, ale ostatecznie zdecydowaliśmy się na nowoczesność i ekologię – wyjaśnia wójt.
W wyborze grafiki pomogli także pracownicy gminy, których dzieci uczą się w szkole. Jak zapewnia Lidia Pastuszka, dyrektor Szkoły Podstawowej w Bałtowie wybór okazał się trafiony. Część uczniów, korzystająca z możliwości konsultacji z nauczycielami widziała już szafki „na żywo”. Pozostali tylko na fanpage-u szkoły.
– Wszystkim się podobają. Zapanował porządek, bo za kratami i tak te rzeczy były widoczne. Wszyscy uczniowie są zadowoleni, chcą już wracać do szkoły. Cieszymy się, że pan wójt dba o naszą placówkę, a przede wszystkim wciąż stara się o środki na jej doposażenie. To procentuje – tłumaczy dyrektor szkoły.
Także rodzice uczniów SP w Bałtowie cieszą się, że w szkole wciąż podnoszone są standardy.
– Super. To jest bardzo trafiony pomysł. Jest kolorowo, zrobiło się zdecydowanie więcej miejsca. Pokazywałam też te szafeczki swoim córeczkom. Jest na pewno inaczej. Dzieci będą miały te rzeczy uporządkowane, bo jednak wcześniej w szatniach ten nieporządek był – mówi Edyta Majewska, mama Natalii Majewskiej z klasy II.
A Natalia dodaje:
– Szafki są fajne, kolorowe. Są duże i zmieści się w nich dużo rzeczy. Wcześniej swoje rzeczy trzymaliśmy w klasie. Ciesze sie, ze bede miała swój własny szyfr, którym będę otwierać swoją szafkę.