– Tak jak w całej Polsce, tak samo jak w szpitalu wojewódzkim w Kielcach, ten sam problem dotarł i do naszego szpitala i tu już w miesiącu październiku mieliśmy sytuację, kiedy nie można było skutecznie zapewnić pełnej obsady lekarskiej na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym. Wiązało się to z oczekiwaniami finansowymi ze strony lekarzy dyżurujących na SOR-ze. Takimi oczekiwaniami, które w naszej sytuacji finansowej nie mogłyby być do zaakceptowania, do przyjęcia. W trakcie negocjacji, okazało się, że te pierwotnie stawiane wymogi, zostały przez lekarzy jeszcze wywindowane do góry, w związku z czym pięciu lekarzy dyżurujących po stronie zabiegowej Szpitalnego Oddziału Ratunkowego odmówiło uczestnictwa w obsadzie – mówił podczas konferencji prasowej, jaka odbyła się w środę, 6 października, Adam Karolik, pełniący obowiązki dyrektora naczelnego Zespołu Opieki Zdrowotnej w Ostrowcu Św.
Adam Karolik nie chce mówić o kwotach, jakich zażądali lekarze, podkreślając, że stanowią tajemnicą handlową. Są to oczekiwania finansowe, które nie mogły być przez szpital spełnione.
Większość lekarzy dyżurujących na ostrowieckim SOR-ze, to lekarze spoza szpitala, swoje wypowiedzenia złożyli we wrześniu. Umowy kontraktowe są tak skonstruowane, że okres wypowiedzenia wynosi 30 dni dla obydwu stron.
– Ze szpitalnymi oddziałami ratownictwa z reguły nikt nie wiąże się na stałe. Jest to grupa lekarzy, którzy dyżurują w różnych miastach, w różnych szpitalach, czasami jadą z jednego dyżuru na drugi – wyjaśnia Adam Karolik.
Z pomocą w załataniu braków kadrowych na ostrowieckim SOR-ze przyszli lekarze innych oddziałów szpitalnych: zwłaszcza chirurgii i ortopedii, którzy kosztem swojego czasu w październiku zabezpieczą dyżury,
– Na dłuższą metę, na listopad, na dalsze miesiące problem nadal pozostaje otwarty. Na dzień dzisiejszy SOR w naszym szpitalu pracuje. Nie ma przerw w pracy naszego SOR-u. Natomiast problem jest nierozwiązany i mam nadzieję, że ten problem będzie rozwiązany już z nowym dyrektorem szpitala, który od najbliższego poniedziałku, mam nadzieję, będzie już urzędował i przejmie moje obowiązki – tłumaczy pełniący obowiązki dyrektora.
Zapewnia, że pacjenci mogą się czuć bezpieczni.
– Prawdę mówiąc, to przy tej sytuacji kadrowej, jaka jest na rynku lekarskim w Polsce, jako dyrektor, zawsze jestem w tej sytuacji przegranej niestety – podsumowuje.
Dodaje, że lekarze innych oddziałów szpitalnych póki co nie sygnalizują swoich roszczeń, nie ma też czynnych protestów,
– Obawiam się, że jeżeli dojdzie do realizacji tych oczekiwań na SOR, to inni w neidługim okresie będa spodziewali sie też wyższych wynagrodzeń – mówi Adam Karolik.
Aktualnie po stronie zabiegowej SOR obsługuje dwóch lekarzy. Do obsadzenia jest 760 godzin miesięcznie, codziennie, 24 godziny na dobę.
– Na SOR-ze zostało dwóch lekarzy, z których jeden jest pracownikiem etatowym oddziału chirurgii. Więc on nie może poświęcić swojego całego czasu dla SOR-u. On nas tylko wspomaga. Pozostałe wszystkie godziny są obsadzone tylko dzięki dobrej woli lekarzy chirurgii i lekarzy oddziału ortopedii, za co tym lekarzom bardzo dziękuje – wyjaśnia Adam Karolik.
Dodaje, że szpital ni ustaje w poszukiwaniu nowych lekarzy. Ogłoszenia ukazują się w internecie i prasie lekarskiej. Niestety chętnych wciąż brakuje. Do pełnego zabezpieczenia w Polsce brakuje ok. 30 000 lekarzy różnych specjalności.
– Przy okazji zawirowań, jakie miały miejsce na SOR w Kielcach, wojewoda zarządził dokładne badanie działalności SOR-ów i okazało się, że nasz SOR ostrowiecki jest najbardziej obciążonym SOR-em w województwie świętokrzyskim ze wszystkich szpitalnych oddziałów ratunkowych. Co bardzo mnie zaskoczyło, że to my właśnie pracujemy najwięcej i najciężej – podkreśla pełniący obowiązki dyrektora naczelnego.
Dodaje, że problematyczne stało się też zatrudnienie lekarzy ze Wschodu, a to ze względu na konflikt na granicy polsko-białoruskiej. Zostały wstrzymane wszystkie wizy wjazdowe do Polski. Lekarze, którzy mieli już zgodę Ministerstwa Zdrowia na zatrudnienie w ostrowieckim szpitalu, nie mogą wjechać do Polski – dodaje.
Według informacji przedstawionych przez Adama Karolika ostrowiecki SOR w czasie doby przyjmuje średnio od 60 do 85 osób (dane z września).