Znajdź nas na

FAKTY

Pod patronatem Witolda Gombrowicza!

Blisko 60-letnia maszyna do liczenia z Fabryki Tektury „Witulin” w Dołach Biskupich, magiel i mnóstwo starych zdjęć – to pierwsze z eksponatów, jakie udało się zgromadzić członkom Stowarzyszenia „Witulin nad Świśliną” w Dołach Biskupich. Od czerwca w budynku po byłej szkole podstawowej funkcjonować zacznie tam Izba Regionalna imienia Witolda Gombrowicza. Jak zachęca Paweł Gawron, prezes Stowarzyszenia, każdy może dołożyć swoją cegiełkę do rozwoju tej niezwykłej „kapsuły czasu”.

fot. Łukasz Grudniewski/naOSTRO.info

Na realizację Izby Regionalnej Stowarzyszenie „Witulin nad Świśliną” otrzymało 3 000 zł dotacji z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Świętokrzyskiego. W tym niezwykłym miejscu zgromadzone zostaną przedmioty z różnych czasów i epok. A warto dodać, że historia Dołów Biskupich sięga średniowiecza.

– Z wykształcenia jestem historykiem i regionalistą. Historia to moja pasja. Doły Biskupie mają bardzo bogatą przeszłość. Osoby, które tworzą nasze Stowarzyszenie „Witulin nad Świśliną” mieszkają tutaj z pokolenia na pokolenie. Ja jestem przyjezdny, ale swoimi opowieściami zainteresowali mnie tak bardzo, że kawałek po kawałki, zacząłem odkrywać tę lokalną historię – wyjaśnia Paweł Gawron, prezes Stowarzyszenia „Witulin nad Świśliną” w Dołach Biskupich.

Paweł Gawron, prezes Stowarzyszenia „Witulin” nad Świśliną w Dołach Biskupich
fot. Łukasz Grudniewski/naOSTRO.info

Dodaje, że od dłuższego czasu wraz z pozostałymi członkami Stowarzyszenia  rozmawiał o tym, żeby stworzyć miejsce, w którym choć na chwilę zatrzyma się czas dla Dołów Biskupich – swoistą „kapsułę czasu”.To tutaj funkcjonowała kiedyś Fabryka Tektury „Witulin”, a spory majątek posiadała rodzina Witolda Gombrowicza.  

– Były tutaj kamieniołomy, młyny. Nasza miejscowość pięknie się rozwijała. Jej historia jest bardzo bogata i sięga średniowiecza. Ostatnie stulecie to był okres rozkwitu, kiedy to dziadek Witolda Gombrowicza – Ignacy Kotkowski dbał o zakład, o pracujących w nim mieszkańców. Pomyśleliśmy, że warto byłoby nawiązać do historii Dołów Biskupich i rodziny Gombrowiczów, ale nie tylko. Dlatego  nie tworzymy izby rodziny Gombrowiczów, jak niektórym mogłoby się wydawać, a imienia Witolda Gombrowicza. Historia tej rodziny na pewno będzie się pojawiać w naszej Izbie, ale chcemy się też skupić na innych aspektach – tłumaczy Paweł Gawron.  

Izba Regionalna mieścić się będzie w siedzibie Stowarzyszenia, czyli w budynku po byłej szkole podstawowej, która też nosiła imię polskiego pisarza. Początkowo zajmować będzie jedno pomieszczenie, jednak z biegiem czasu i ilością pojawiających się w niej przedmiotów, zostanie powiększona o kolejne. 

Mieszkańcy ofiarowali już sporo zdjęć
fot. Łukasz Grudniewski/naOSTRO.info

– Nasz projekt rozpoczyna się już 1 czerwca, także już niedługo ruszamy pełną parą. Czekamy na podpisanie umowy.  W międzyczasie musimy zebrać materiały, przygotować salę i wykonać plakaty, zachęcające mieszkańców gminy Kunów i powiatu ostrowieckiego, którzy mieli styczność z Dołami Biskupimi,  pamiętają historię, mają pamiątki na strychach, garażach, szufladach, aby zechcieli się nimi z nami podzielić, wypożyczając je lub nam ofiarować – tłumaczy Paweł Gawron. 

Dodaje, że zawsze może liczyć na pomoc mieszkańców. Wierzy, że i tym razem się na nich nie zawiedzie. Udało się już  zgromadzić kilka przedmiotów, jak maszynę do liczenia, która ma ok. 60 lat i służyła w Fabryce Tektury „Witulin”. 

– Nie jest w pełni sprawa, ale będzie sporą ciekawostka zwłaszcza dla młodszych mieszkańców. Liczymy na zdjęcia naszego terenu, różne przedmioty codziennego użytku. Chodzi o to, żeby zachować trwałość historii naszych miejscowości – podkreśla.   

Wśród eksponatów znajdzie się też magiel, który prezes Stowarzyszenia od lat ma w… garażu. 

Maszyna do liczenia z Fabryki Tektury „Witulin”
fot. Łukasz Grudniewski/naOSTRO.info

– Leżał tam latami. Jest bardzo solidny, widać z jakich materiałów został wykonany. Do tego ma piękny zdobiony napis – tłumaczy. 

Podkreśla, że tego typu Izby to, najlepsza z możliwych lekcji historii. 

– Liczymy, że nasza Izba będzie żyła i będziemy ją stopniowo wzbogacać i uzupełniać o nowe elementy. Będziemy też szukać tej historii, odwiedzać archiwa, prowadzić rozmowy z mieszkańcami. Będziemy też zachęcać turystów, żeby nas odwiedzali. Największe natężenie ruchu w naszej miejscowości,  to bowiem  okres wiosenno-jesienny. Wiele osób przejeżdża zatrzymując się przy naszym słynnym  pingwinie pana Jerzego Trojanowskiego, potem patrzą na tablice historyczne-informacyjne. Zapoznają się z historią. Jesteśmy też nastawieni na rowerzystów. Przez Doły Biskupie przebiega bowiem rowerowy szlak imienia Witolda Gombrowicza – podsumowuje Paweł Gawron.

Dołącz do dyskusji

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Reklama

Connect

Previous Next
Close
Test Caption
Test Description goes like this