– Dziękuję tym dziewięciu radnym, którzy rzeczywiście po wielu wielogodzinnych obradach, bo sesję poprzedziła m.in komisja budżetu, która trwała 7 godzin i posiedzenie wszystkich komisji stałych, które trwało 10 godzin, że przegłosowali ten projekt uchwały. Jedna osoba się wstrzymała – pani radna Katarzyna Nikodem. Wstrzymują się tak naprawdę nie ma się własnego zdania. Dzięki dyskusjom na komisjach wiele niewiadomych zostało rozwianych w oparciu o fakty zawarte w projekcie – mówi Joanna Suska, burmistrz Ćmielowa.
Dodaje, że budżet na 2023 rok, to budżet proinwestycyjny.
– Nigdy w historii Ćmielowa nie generowaliśmy aż takich wydatków, dlatego, że wydatki są ściśle związane z inwestycjami w ramach pozyskanych środków z „Polskiego Ładu” w kwocie blisko 16 milionów złotych. Stąd też strona dochodowa różni się od strony wydatkowej w takim zakresie. Te różnice wynikają z matematyki, nie polityki. Dla mieszkańców zaś, to inwestycje, na które czekali od lat. To remont lub przebudowa 10 dróg gminnych i wewnętrznych, termomodernizacja domu kultury, rewitalizacja Rynku, budowa otwartych stref rekreacji , czy stref sportowych, jak rewitalizacja stadionu leśnego, budowa boiska wielofunkcyjnego, czy budowa skate parku. To są te inwestycje, za które już będziemy płacić w tym roku, stąd te wydatki w tej wysokości – tłumaczy Joanna Suska.
Wyjaśnia, że do budżetu wpisanych zostało również 39 innych zadań inwestycyjnych, zgłoszonych przez sołtysów i radnych.
– Państwo radni do końca października 2022 roku mieli możliwość składania takich wniosków. Do nich z kolei swoje propozycje składać mogli mieszkańcy. Budżet na rok 2023 jest budżetem nas wszystkich, stworzony na miarę naszych potrzeb.
Joanna Suska podkreśla, że dla gminy Ćmielów istotne jest członkostwo w Miejskim Obszarze Funkcjonalnym Miast Północy czy do Klastra Energetycznego, tworząc partnerstwo z gminami ościennymi, aby aplikowanie o środki unijne było zdecydowanie łatwiejsze. Gmina, aby się rozwijać musi pozyskiwać środki zewnętrzne.
– Tylko dzięki takim środkom możemy realizować inwestycje. Mamy znikome zadłużenie, choć przed sesją budżetową powielane były nieprawdziwe informacje na jego temat. To takie próby dyskredytacji, próby atakowania mnie pod względem politycznym przez niektóre z osób. W przestrzeni publicznej widnieją nieprawdziwe informacje, specjalne powielane, po to, aby mój negatywny wizerunek kreować. Na szczęście mamy mądre społeczeństwo, zawsze można mnie bezpośrednio zapytać o to co gmina realizuje, jakie ma plany. Będąc w terenie zawsze wyjaśniam i odpowiadam na każde pytanie. Każdego dnia mogę sobie spojrzeć prosto w oczy. Jestem burmistrzem po to, aby realizować cele, których brakowało mi przez wiele wiele lat – wyjaśnia burmistrz Ćmielowa.
Przypomina, że budżet konstruowany był w bardzo trudnych czasach. Z jednej strony pandemia koronawirusa, z drugiej wojna na Ukrainie, do tego wzrost cen i generowanie wydatków, jeśli chodzi o funkcjonowanie poszczególnych budynków użyteczności publicznej. Joanna Suska przypomina, że gmina Ćmielów z własnych podatków do oświaty dopłaca ponad 4 mln zł. gdyby subwencja oświatowa ze strony budżetu państwa była większa, to te pieniądze mogłyby zostać przeznaczone na inwestycje gminne.
– Mamy świetną kadrę pedagogiczną, świetnych dyrektorów i świetną młodzież, dzieci. Dlatego warto inwestować w ten „ludzki kapitał”, który potem zaowocuje tym, że będziemy mogli obserwować ich sukcesy. Te dzieci, ta młodzież korzysta z zajęć organizowanych przez nasz ćmielowski dom kultury. Ilość chętnych wzrasta. Przypomnę, że ten obiekt już wkrótce zyska na swoim wyglądzie, stąd też na komisjach państwo radni debatowali najbardziej burzliwie właśnie w punkcie dotyczącym domu kultury. Ta instytucja utrzymuje się tylko z dotacji z budżetu gminy, dla przykładu Ośrodek Pomocy Społecznej dotowany jest z pieniędzy pochodzących z budżetu państwa. Dom Kultury jest więc brzydko mówiąc „na garnuszku gminy”. Świetne wydarzenia, które były, świetne wydarzenia przed nami, które pani dyrektor Wioletta Rogala-Mazur zaplanowała. Pan skarbnik zmniejszył budżet tej instytucji. Kwota ok. 821 000 zł została zaakceptowana przez państwa radnych. Choć dziwi mnie fakt, że znajdowali się radni, którzy wnioskowali za jeszcze większymi cięciami budżetu domu kultury. Nasuwa się pytanie czy aż tak nie lubią kultury, czy może pani dyrektor – pyta burmistrz.
Przypomina, że podatki nie zostały podniesione, aby tego wzrostu nie odczuli mieszkańcy. Przetarg na śmieci ukształtował się w dobrej kwocie. Stawka za śmieci wzrosła jedynie o 2 zł. Utrzymane będą programy socjalne, jak bilet za złotówkę dla emerytów i rencistów.
– Seniorzy pytali mnie: „pani burmistrz, a co będzie, gdy tych środków zabraknie?” Na ten program nie może zabraknąć pieniędzy. Przypomnę, że w grudniu ubiegłego roku mieliśmy 2300 przejazdów. Gmina musi znaleźć środki na realizację takich programów. Podobnie w przypadku funduszu sołeckiego, który istnieje od czasu, gdy zostałam burmistrzem Ćmielowa. Choć „ramy finansowe” mówią inaczej, nie wyobrażam sobie, żeby mogło go nie być. Te ponad 400 000 zł z budżetu gminy na rozwój mniejszych, większych miejscowości, gdzie lokalna społeczność sama decyduje o wydatkach. Ważne jest to, aby były to wydatki inwestycyjne, nie na przejedzenie. „Zaciskamy pasa”, oszczędzamy, bo dla przykładu za oświetlenie uliczne płaciliśmy ok. 400 000 zł, teraz płacić będziemy blisko 1 000 000 zł. Wierzę w programy rządowe, że rząd nie pozostawi samym sobie samorządów, które borykają się z takimi trudnościami, gdzie te wydatki bieżące przewyższają dochody – mówi Joanna Suska.
Przypomina, że pod koniec ubiegłego roku pozyskała 2 888 000 zł, tak, że zakończył się nadwyżka budżetową, pomimo że wcześniej zaplanowany był deficyt. Zadłużenie zmniejszyło się o 700 000 zł.
– To jest naprawdę duży sukces, o którym radni opozycyjni nie chcą mówić, ale takie są fakty. Nie można zamazywać rzeczywistości. Głosowanie pokazało, że radni podeszli zdroworozsądkowo do projektu budżetu. Takie gminy jak nasza muszą się rozwijać, chcą się rozwijać, a jest wiele zaległości, stąd musimy posiłkować się kredytami na inwestycje. Kredytów nie możemy brać na działalność bieżącą. Jeśli się nimi posiłkujemy, to tylko na wkłady własne, aby realizować kolejne inwestycje Nie pamiętam w historii Ćmielowa, aby pozyskanych było 5 mln na 10 dróg. Mnie i mojemu zespołowi się to udało – podsumowuje Joanna Suska.