Dziś na placu w pobliżu drogi krajowej nr 9 w Nietulisku Dużym jest niezagospodarowany teren. Rosną tam wysokie krzewy i trawy. W przyszłości teren usytuowany w sąsiedztwie ruin walcowni profili drobnych i blach grubych znów zatętni życiem. Powstanie tu bowiem osiedle 9 domów socjalnych dla 18 rodzin z mieszkaniami o powierzchni ok. 35 metrów kwadratowych każde, z osobną łazienką i aneksem kuchennym.
– Gdy tylko wybrano mnie na burmistrza, z informacji jakie wówczas pozyskałem wynikało, że na tego typu mieszkania czeka ponad 200 osób. Niektóre podania były złożone, 15, 17 lat temu. Obiecałem wówczas, że systematycznie zmniejszać będziemy problemy mieszkaniowe najuboższych mieszkańców, kwalifikujących się do tego typu mieszkań. Budowa 9 domków socjalnych pomogłaby nam zniwelować w znaczącym procencie problem braku mieszkań socjalnych. Mieszkańcy, którzy na nie oczekują, rozsiani są po całej gminie. Jesteśmy od tego, żeby pomagać. Bo jak nie my, to kto – wyjaśnia Lech Łodej, burmistrz miasta i gminy w Kunowie.
Inwestycja jest coraz bliżej realizacji, wczoraj mieszkańcy gminy Kunów na profilu burmistrza w mediach społecznościowych mogli zapoznać się z wizualizacją osiedla domków. Gmina uzyskała także pozwolenie na ich budowę.
– Teren, na którym powstanie osiedle domków, objęty jest planem rewitalizacji, dzięki czemu gmina będzie mogła pozyskać o 5 proc. większe dofinansowanie. W przypadku inwestycji w Nietulisku Dużym jej koszt to ok. 2,5 mln zł. Mamy jednak pomysł na pozyskania środków z Banku Gospodarki Krajowej – wyjaśnia burmistrz.
Dodaje, że dużo pracy przed gminą. Jeśli tylko uda się pozyskać dofinansowanie w przyszłym roku ruszyłyby pierwsze prace budowlane. Wniosek o dofinansowanie zostanie złożony jeszcze w tym roku.
– Osiedle domków niewątpliwie ożywi też lokalną gospodarkę. Mieszkańcy będą korzystać z lokalnych sklepów, czy zakładów usługowych. Wybudowanie tego osiedla w 100% wypełni braki lokalowe, osób oczekujących na mieszkanie socjalne. My jednak chcemy mieć rezerwy lokalowe i na tych mieszkaniach nie spoczniemy. Jesteśmy od tego, żeby pomagać – podkreśla burmistrz.
Gdy uda się już zapewnić pilne potrzeby mieszkaniowe, gmina wesprze także rodziny repatriantów. Jeden z domków socjalnych przeznaczony zostanie dla dwóch takich rodzin.
– Kilka miesięcy temu do naszego urzędu wpłynęły podania od repatriantów z pytaniem czy gmina dysponuje wolnymi mieszkaniami. Niestety wówczas nie mieliśmy takich lokali. W pierwszej kolejności musieliśmy także zabezpieczyć potrzeby mieszkańców gminy Kunów. Wygląda na to, że do tematu będziemy mogli powrócić. W jednej z rodzin repatriantów, którzy chcieliby zamieszkać na naszych terenach, jest lekarz. Myślę, że mogliby sporo wnieść do naszej społeczności, a przy okazji znaleźć upragniony spokój na terenie ojczystej ziemi – mówi burmistrz.
Pomysłem zainteresował się także Andrzej Kryj, Poseł na Sejm RP.
– Ogromne słowa uznania należą się panu burmistrzowi Lechowi Łodejowi i samorządowi kurowskiemu za to, że taki pomysł się zrodził. Naszych rodaków, którzy przebywają na Syberii, w Kazachstanie, czy nieco bliżej – na Ukrainie, Białorusi, a którzy marzą o tym, żeby wrócić do kraju swoich przodków, do Polski, jest bardzo wielu. Natomiast możliwości tego powrotu są jak zwykle ograniczone. Spowodowane jest to brakiem pracy i mieszkań dla tych osób. Takie dwa mieszkania, jakie zaproponować chce gmina Kunów w przyszłości właśnie dla repatriantów, dla mnie jest pomysłem wspaniałym. Świadczy to o wielkoduszności mieszkańców gminy Kunów, dojrzałości władz samorządowych. Będzie to wielkie dobro wyświadczone rodakom. Kiedy pan burmistrz podzielił się ze mną tą informacją, zaproponowałem pomoc Sekretarza Stanu – Jana Dziedziczaka, który odpowiada za wsparcie Polaków za granicą. Taką rozmowę z nim odbyłem. Pan minister bardzo ciepło przyjął tą propozycję, wyraził zadowolenie, deklarując wszelką pomoc. Jednak za wcześnie, aby mówić o szczegółach – podsumowuje Andrzej Kryj.