Znajdź nas na

FAKTY

Są małe, ale bardzo niebezpieczne! Uważajcie na kleszcze podczas spacerów!

Większość z nich nie przekracza 15 mm, jednak pomimo niewielkich rozmiarów są bardzo niebezpieczne. Przenoszą choroby, które nieleczone mogą zakończyć się śmiercią, zarówno w przypadku ludzi, jak i zwierząt. Kleszcze, bo o nich mowa, coraz szybciej budzą się do życia. Czytelnicy alarmują nas, że ze spacerów wracają z „pasażerami na gapę”. Czy są skuteczne sposoby, aby walczyć z tymi pajęczakami?

fot. Łukasz Grudniewski/naOSTRO.info

Nie mamy dobrych wiadomości dla miłośników spędzania czasu wolnego na łonie natury, a także dla właścicieli czworonogów. Kleszcze, zmora spacerowiczów, amatorów pieszych wędrówek po lasach, czy chociażby rodziców, spędzających czas ze swoimi dziećmi na placach zabaw, obudziły się po sezonie zimowym. Niestety z roku na rok kleszcze coraz szybciej budzą się do życia. Nawet, jeśli temperatura spadnie poniżej zera, nie umierają, są zamrożone, a aktywność rozpoczynają, gdy tylko zrobi się cieplej.

– Głównymi chorobami roznoszonymi przez kleszcze są borelioza i bardzo niebezpieczne, kleszczowe zapalenie mózgu – mówi Elżbieta Góralska-Dulny, Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Ostrowcu Świętokrzyskim. – W związku z tym, że mamy już do czynienia z wyższą temperaturą, czyli taką powyżej pięciu stopni, kleszcze stają się aktywne. Należy pamiętać także, że w środowisku bytują cały rok – przypomina.

Jeśli chodzi o dane epidemiologiczne, zarówno borelioza, jak i kleszczowe zapalenie mózgu są to choroby zakaźne dlatego lekarze mają obowiązek zgłaszania podejrzeń zachorowań na te choroby. Jak pokazują statystyki dramatu jednak nie ma.

– Jeśli chodzi o statystykę, to w 2017 roku mieliśmy 33 przypadki boreliozy, w roku ubiegłym – zgłoszonych 25 przypadków boreliozy i jedno kleszczowe zapalenie mózgu. Był to mężczyzna 43-letni, który po ukąszeniu kleszcza na terenie powiatu opatowskiego, zapadł właśnie na tę chorobę i leczony był u nas w Ostrowcu Św. Jeżeli natomiast chodzi o ten rok, mamy pierwszy kwartał właściwie za sobą, nie mamy jeszcze przypadków zachorowań na boreliozę, tym bardziej na kleszczowe zapalenie mózgu – uspokaja Elżbieta Góralska-Dulny.

Niestety nie ma skutecznych szczepień przeciwko boreliozie. Natomiast PSSE przypomina, że można zaszczepić się przeciwko kleszczowemu zapaleniu mózgu.

– Jest to jedyna forma zabezpieczenia, zalecana w kalendarzu szczepień ochronnych. Nie jest niestety finansowana z budżetu państwa – mówi Elżbieta Góralska-Dulny.

Każdy, kto chce zabezpieczyć się przed konsekwencjami kleszczowego zapalenia mózgu musi niestety wyłożyć pieniądze z własnej kieszeni. Szczepionka dostępna jest na receptę, można ją zakupić w każdej aptece. Zaczepić można się w dowolnym terminie, natomiast szczepionka podawana jest w trzech dawkach. Cena jednej dawki to ok. 100 zł. Dwie pierwsze wykonuje się w regularnym odstępie od jednego do trzech miesięcy. Trzecie szczepienie należy wykonać przed następnym sezonem wzmożonych zachorowań na KZM. Ta ostatnia dawka kończy tzw. immunizację podstawową i zapewnia odporność poszczepienną na przynajmniej trzy lata. Aby ją podtrzymać należy po ok.3-5 lat przedłużyć ją za pomocą jednej dawki szczepionki.

– Wszyscy ludzie, którzy spacerują po parku lesie, biegają, pracują w ogrodzie, wędkują, powinny się zaczepić dlatego, że jest to choroba bardzo niebezpieczna, w 35 procentach przypadków powoduje powikłania neurologiczne. Mogą to być np. zaburzenia mowy, zaburzenia równowagi, a nawet w 2 procentach przypadków – śmierć – przypomina Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Ostrowcu Świętokrzyskim.

Nie można jednak popadać w skrajności. Są podstawowe zasady, których przestrzeganie może pomóc uniknąć nam ryzyka lub je zminimalizować. Są to odpowiedni ubiór, czyli długi rękaw, długie spodnie wpuszczone w obuwie. Mówi się także o jasnych kolorach, wówczas łatwiej znaleźć kleszcza.

– Można stosować repelenty, wszystkie preparaty przeciwko kleszczom, które dostępne na rynku,w aptekach. Należy się też dokładnie obejrzeć po powrocie z dworu. Kleszcze reagują na bodźce zapachowe, świetlne i cieplne. Przyciąga je biały kolor, ciepło i zapach kwasu mlekowego (obecny w pocie człowieka). Typowymi miejscami ukąszenia są: głowa – przede wszystkim na granicy włosów i karku, uszy, miejsca zgięcia dużych stawów, kończyny górne i dolne – tłumaczy Elżbieta Góralska-Dulny.

Usunięcie kleszcza też jest istotne. Nie wolno go zgniatać, czy wykręcać. Kleszcza najlepiej usunąć pęsetą lub specjalną pompką próżniową, dostępną w aptece. Należy chwycić go jak najbliżej skóry i pewnym, ale delikatnym ruchem wyciągnąć lub wykręcić. Smarowanie masłem i tłuszczem czy przypalanie pasożyta jest zabronione. Wszystkie te czynności powodują, że kleszcz wypluwa swoją ślinę i zawartość układu pokarmowego do rany, a wraz z nimi wszystkie drobnoustroje.

Miejsce ukąszenia należy obserwować przez najbliższe tygodnie. Jeśli wokół rany pojawi się rumień, obrzęk, wysypka lub wystąpią objawy grypowe należy niezwłocznie udać się do lekarza, gdyż objawy te mogą świadczyć o rozwijającej się chorobie.

Elżbieta Góralska-Dulny przypomina, że zwierzęta domowe też często przynoszą kleszcze do domu. One także są narażone na choroby odkleszczowe.

– U nas w gabinecie pierwsze przypadki chorób odkleszczowych zaczęły się pojawiać w trzecim tygodniu lutego. Jesteśmy niestety w sezonie. Kleszcze są bardzo niebezpieczne dla naszych zwierząt domowych, ponieważ przenoszą mnóstwo groźnych chorób, w tym m.in. babesziozę. Jest to choroba wywołana przez pasożyta: babesia canis, który nieleczony jest chorobą śmiertelną – przypomina Adrian Wójtowicz, lekarz weterynarii z Gabinetu Weterynaryjnego AGAVET z Ostrowca Świętokrzyskiego.

Jest wiele środków farmakologicznych, dzięki którym możemy zabezpieczyć naszych czworonożnych pupili przed kleszczami. Są to: obroże, tabletki, krople.

– Obecnie na rynku w Polsce najlepsze i najbardziej skuteczne są tabletki. Jeżeli ktoś mieszka w pobliżu lasu powinien pomyśleć o takim zabezpieczeniu swojego czworonożnego pupila. Wszyscy, którzy wyprowadzają swoje pieski na łąki, tereny trawiaste muszą mieć świadomość, że są to miejsca bytowania kleszczy – mówi weterynarz.

Do lżejszych chorób roznoszonych przez małe pajęczaki należą infekcje bakteryjne. W tym przypadku zwierzęta radzą sobie bez większych problemów, zdarza się jednak, że potrzebny jest antybiotyk.

Dołącz do dyskusji

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Reklama

Connect

Previous Next
Close
Test Caption
Test Description goes like this