Jak udało się nam ustalić jeszcze nie wszyscy pracownicy ZOZ-u otrzymali swoje wynagrodzenia, jednak, jeśli wierzyć zapewnieniom władz, wypłata ich drugiej części, przewidziana została na 12-13 lutego.
– Przekazanie środków finansowych przez ŚOW NFZ na rzecz świadczeniobiorców odbywa się zgodnie z obowiązującymi warunkami umów, których oba podmioty są stronami. Niezależnie od przekazania środków finansowych przez płatnika świadczeń, ich rozdysponowanie na cele statutowe ZOZ, w tym na wypłatę wynagrodzeń wymaga czasu 0 tłumaczy Karol Wójcik, ze Starostwa Powiatowego w Ostrowcu Świętokrzyskim. Według obowiązującego grafiku, czas pracy pracowników Szpitala w piątki wyznaczony jest do godz. 13. Z uwagi na fakt, że dniem wypłaty wynagrodzenia w miesiącu lutym za miesiąc styczeń 2019 r. był ósmy dzień miesiąca (ostatni roboczy dzień przed dziesiątym dniem miesiąca, który zgodnie z Kodeksem Pracy, jest ostatnim dniem na wypłatę wynagrodzenia), nie było technicznej możliwości zagospodarowania środków przekazanych do ZOZ w tymże dniu. Informując zatem o oczekiwaniu na płatność Dyrekcja precyzowała, iż definiuje to jako konieczność zadysponowania środków przekazanych przez NFZ na poszczególne cele Szpitala, w tym na wypłatę wynagrodzeń, co wymaga czasu i związane było pośrednio z terminem otrzymania tych środków na konto Szpitala. Informuję ponadto, że druga część wypłaty wynagrodzenia za styczeń 2019 nastąpi w dniach 12-13 lutego 2019 – dodaje.
Wśród mieszkańców, a także pracowników szpitala pojawiły się także wątpliwości, co do daty wpłynięcia 5 milionów złotych ze Świętokrzyskiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ
– ŚOW NFZ poinformował, po konferencji prasowej, że uwzględniony został wniosek p.o. dyrektora ZOZ p. Aldony Jarosińskiej o przyspieszeniu zapłaty (przekazania środków) za miesiąc styczeń 2019 r. Na konferencji nie było mowy o brakach w przekazaniu środków przez NFZ, ale o zmianie sposobu z pominięciem tzw. „finansowania cząstkowego” za styczeń 2019 r. (taka potrzeba nie zachodziła, gdyż uwzględniona została prośba, o której mowa wyżej) – poinformował Karol Wójcik ze Starostwa Powiatowego w Ostrowcu Św.
Udało się nam także porozmawiać z Piotrem Walasikiem, przewodniczącym Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy Oddziału Terenowego w Ostrowcu Świętokrzyskim, który potwierdził nam, że część wynagrodzeń wpłynęła na konta pracowników dzisiaj, a na jutro przewidziano kolejną transzę.
– Z punktu widzenia związków zawodowych, to wygląda tak, że wszyscy zarówno pracownicy szpitala, mieszkańcy miasta i powiatu wiemy, że szpital jest w dramatycznej sytuacji finansowej, zwłaszcza bilans za ubiegły rok jest zły. Dyrekcja sygnalizowała, że czekają nas trudne miesiące, a pewnie i lata, nie wiadomo jak będzie ze zbilansowaniem się szpitala w najbliższych miesiącach. Pokłosiem tych kłopotów finansowych jest to, że w czwartek, tydzień temu zostaliśmy poinformowani o konieczności wypłaty wynagrodzeń w dwóch ratach. Z tego co wiem, to chyba do jutra, dyrekcja szpitala ma wypłacić resztę pieniędzy. Co będzie w najbliższych miesiącach, czas pokaże – powiedział nam w rozmowie telefonicznej Piotr Walasik.
Podkreśla, że fluktuacja lekarzy na rynku świętokrzyskim odbywa się już od kilku lat. Część lekarzy postawiła na wyjazdową formę zatrudnienia, nie są oni związani, albo są w minimalnym zakresie, umową o pracę z jednym macierzystym szpitalem, a przemieszczają się, pełniąc dyżury w różnych miastach na różnych ZOZ-ach.
– Mieliśmy takie sygnały, sam miałem takie telefony z ościennych szpitali w momencie, kiedy pojawiły się informacje o pierwszych trudnościach finansowych naszego szpitala. Oddziały z ościennych szpitali kontaktowały się z nami z propozycją pracy, uznały, że mogą wyciągnąć pracowników, wzmacniając swoje kadry. Póki co jesteśmy u siebie, w mieście, w naszym szpitalu i chcemy tutaj pracować – dodaje Piotr Walasik.
Przyznaje, że personel szpitala, a także związki zawodowe czekają na wyłonienie w konkursie nowego dyrektora naczelnego i dyrektora do spraw medycznych, a także na pomysły nowego Zarządu Powiatu na uzdrowienie ostrowieckiego szpitala.
–Mamy nadzieję, że przyjdzie ktoś, kto zna się na restrukturyzacji przedsiębiorstw, które są w kłopotach finansowych i będzie miał pomysł na nasz szpital. Trzeba tak naprawdę poukładać wszystko na nowo po tych dwóch latach dramatu. Miejmy nadzieję, że się utrzymają wszystkie oddziały, nie będzie potrzeby, jakiś radykalnych ruchów, związanych z ograniczaniem działalności szpitala – podsumowuje przewodniczący Związku Zawodowego Lekarzy.
