Kto wie w jakim miejscu byłoby dziś Nietulisko Duże, w gminie Kunów, gdyby nie powódź, która w 1903 roku zniszczyła urządzenia wodne: przepusty i kanały znajdujące się na terenie walcowni żelaza profili drobnych i blach grubych. Przez lata teren ten niszczał na „oczach mieszkańców” i przejeżdżających, znajdującą się w pobliżu drogą krajową nr 9. Jednak zgodnie z powiedzeniem „dla chcącego nie ma nic trudnego”, samorząd Kunowa podjął działania, aby ocalić od zapomnienia to unikatowe miejsce, a droga nie była wcale prosta. Teren, na którym znajdowała się walcownia, ma około 16 ha, z czego ta najlepiej zachowana część ruin zajmuje powierzchnię ok. 7 ha.
– Kiedyś część terenu była własnością Skarbu Państwa. 9 hektarami zarządzało Starostwo Powiatowe w Ostrowcu Św., za resztę terenu, czyli m.in. budynek szkoły, boisko, czy pobliski „kopiec” – odpowiadała gmina. Lech Łodej, burmistrz miasta i gminy w Kunowie wspomina, że ciężko było wówczas dojść do porozumienia. Ciągle pojawiały się „przepychanki” kto ma dbać o ruiny.
– Jako gmina, nie mieliśmy żadnych obaw, aby przejąć ten teren, mając świadomość jak ważny to zabytek dla przyszłych pokoleń. A warto przypomnieć, że w tamtych czasach szukano oszczędności kosztem kultury, czy zabytków. My mamy zupełnie inne wartości. Gdy już oficjalnie „przejęliśmy” ten teren, zajęliśmy się gruntownym czyszczeniem zabudowań z wysokich traw, pokrzyw, krzewów. Było tego naprawdę sporo, a praca do prostych nie należała – wspomina burmistrz.
Wtedy też pojawił się pomysł, aby utworzyć muzeum na otwartym powietrzu, a ruiny wyeksponować, zabezpieczyć, odpowiednio oświetlić i udostępnić zwiedzającym. A tych ostatnich nie brakuje. Przyjeżdżają z całej Polski, aby podziwiać myśl techniczną stosowaną w tym jednym z najważniejszych zabytków dla województwa świętokrzyskiego, ale też i w skali kraju.
W maju bieżącego roku pod okiem przedstawiciela Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Kielcach i Marka Paka, projektanta i architekta, którego zadaniem jest zaprojektowanie układu urbanistycznego dla istniejącego kompleksu w Nietulisku Dużym odbyły się próby oświetlenia zabytku.
– Takie podświetlenie dla kogoś kto jest laikiem może wydawać się sprawą bardzo prostą. Jednak w rzeczywistości jest zupełnie inaczej. Iluminacja zabytków, to dość skomplikowana sprawa. Nad tym pracowali specjaliści. Trzeba wiedzieć, które elementy i przy jakim odcieniu oświetlenia wydobyć z całości. To jest takie małe dzieło sztuki – wyjaśnia Lech Łodej.
Tłumaczy, że na utworzenie muzeum na otwartym powietrzu w Nietulisku Dużym samorząd otrzyma środki w ramach Miejskiego Obszaru Funkcjonalnego Miast Północy. Gmina Kunów zyska 3 500 000 zł na realizację tego przedsięwzięcia. Pierwszy nabór wniosków o dofinansowanie planowany jest na I kwartał 2024 r.
– Będziemy gotowi z dokumentacją. W miejscach, gdzie dziś rośnie trawa, powstaną alejki spacerowe, tarasy widokowe. To miejsce odzyska szacunek i godność, które mu się należą. Tego typu obiekty, to nasze dziedzictwo. Naszym obowiązkiem jest o nie zadbać. Myślę, że wizualizacja pokazuje jak w przyszłości będzie to miejsce wyglądało. A to dopiero początek naszych działań – podsumowuje Lech Łodej.