W kwietniu 2018 roku u Szymona Pająka wykryto nowotwór złośliwy. Nauczyciel przeszedł operację w klinice w Lublinie. Dalsze leczenie i rehabilitacja było możliwa tylko w Niemczech, w klinice w Kolonii. Niestety nie było refundowana przez NFZ. Koszt leczenia wynosił 250 tys zł. Jednak dobro, które przekazywał innym nauczyciel, wróciło do niego z jeszcze większą siłą. Do akcji zbierania funduszy na jego leczenie zgłosiły się różne środowiska, grupy, osoby indywidualne. Nie było ludzi, którzy nie kibicowaliby mu w powrocie do zdrowia. Dziś już wiemy, że przegrał w tej nierównej walce o życie.
– Pan Szymon Pająk rozpoczął pracę w tej szkole praktycznie razem ze mną. Ja przyjmowałem go do pracy. Był prekursorem zorganizowanej w szkole akcji Amnesty International. Zorganizował wielką akcja na terenie Ostrowca Św., która dotyczyła problemów osób niepełnosprawnych, a także zaangażowania się młodzieży w pomoc tym osobom. Pan Szymon organizuje wycieczki czy wymiany zagraniczne uczniów. Musimy jako szkoła pokazywać te właściwe ścieżki, nie tylko uczyć przedmiotu ale pokazywać wychowawczo, jak powinno wygląda życie każdego z nas. Młody człowiek musi być nasączony tymi wartościami, a Pan Szymon ma to w sobie, dużo dobroci i ciepła. My jako szkoła, to ciepło mu teraz oddajemy, on nas nim zaraził – tak o Szymonie Pająku mówił podczas zorganizowanego w marcu bieżącego roku charytatywnego koncertu połączonego z licytacją – Robert Warda, dyrektor Liceum Ogólnokształcącego nr III im. Władysława Broniewskiego.
Podobnie wypowiadali się o nim uczniowie „Bronka”. Zapewniali, że jest jednym z najlepszych nauczycieli w szkole. Nigdy nie podchodzi do lekcji szablonowo, zawsze stara się przekazać wiedzę o tym co się dzieje w Polsce, czy na świecie prosto i zrozumiale.
– Tak prowadzi lekcje, żeby były indywidualne dla uczniów, zarówno dla tych, którzy mają rozszerzony przedmiot, jak i tych, którzy mają go na poziomie podstawowym. Zawsze ma świetnie przygotowane materiały dla każdego. Zawsze daje szansę uczniom, żeby mogli się przygotować, poprawić dany materiał. U Pana Pająka zawsze każdy ma szansę – mówił w marcu Dominik, uczeń Liceum Ogólnokształcącego nr III im. Władysława Broniewskiego.
Swojego kolegę z Rady Miejskiej w Kunowie ciepło wspomina także Roman Wójcik.
– Szymon to był wielki człowiek. Poznaliśmy się dwie kadencje rady temu. Wówczas Szymon był moim zastępcą, wiceprzewodniczącym rady. Cztery lata później przejął po mnie pałeczkę i został przewodniczącym. Bardzo dobry kolega, bardzo dobry współpracownik, bardzo inteligentny chłopak. To była niezwykła przyjemność móc z nim pracować – wspomina Roman Wójcik, dodając, że Szymon Pająk był zawsze uczynny, nikomu nie odmawiał pomocy.
– Kto by się do niego nie zwrócił starał się pomagać, zawsze służył radą. Był takim motorem pracy. Gdy bywałem u niego w domu widziałem to jego wielkie zaangażowanie, chęć dawania ludziom czegoś więcej niż tylko podpisanych projektów uchwał. Organizował różnego rodzaju zajęcia dla dzieci i młodzieży dbał o to, żeby miały zapewnione nagrody, gdy brały udział w różnego rodzaju konkursach. Angażował się także w naszym kunowskim klubie sportowym. Na każdym meczu był, jak tylko mógł, to pomagał. Często rozmawialiśmy prywatnie, pomimo że dzieliła nas duża różnica wieku – dodaje Roman Wójcik.
O Szymonie Pająków w czasie przeszłym trudno mówić Barbarze Domagale, animatorce Klubu Kobiet Kreatywnych z Kunowa, która uczestniczyła z nim w bardzo wielu akcjach i przedsięwzięciach.
– W samorządzie działał przez dwie kadencje, najpierw jako wiceprzewodniczący, a później przewodniczący rady. Jednak to nie był taki zwykły przewodniczący. Szymon łagodził wszelkie konflikty, zawsze dążył do porozumienia. Gdy pełnił funkcję przewodniczącego został także w jednym z plebiscytów wyróżniony jako najlepszy radny z naszego powiatu. Powiedział wtedy takie mądre słowa, że radny powinien być odpowiedzialny za losy całej gminy i powinien patrzeć na prace samorządu przez pryzmat gminy. Ja zawsze wspominam go ciepło, ponieważ bardzo dużo współpracowaliśmy. Odkąd się zaangażował w organizację Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy to to wydarzenie u nas nabrało takiej barwy, takiego innego waloru. Znalazł sponsorów, bardzo dużo pomagał. Kiedy by się do niego nie poszło, to zawsze doradził. Dodawał też otuchy. To taka rzadkość w naszych czasach. To on wymyślił i koordynował Rajd Pierwszaka z LO nr III w Ostrowcu Św. Co roku przychodziła ponad setka uczniów do parku podworskiego w Chocimowie. To nie tylko był taki zwykły rajd, ale i niesamowita lekcja historii regionu – wspomina Szymona Pająka, Barbara Domagała.
Dodaje także, że był przewodnikiem po gminie podczas różnych uroczystości, odwiedzał też seniorów, Klub Kobiet Kreatywnych. Prowadził tam lekcje historii, opowiadał ciekawostki o Kunowie.
– Brak mi słów gdy go wspominam. Gdy przychodził to zawsze czułam ciepło i radość. Dla mnie to tak, jakby się już na zawsze zamknął jakiś etap życia. Już wiele rzeczy będzie inaczej. Kochał swoją rodzinę. Wiele serca wkładał w pracę społeczną dla, jak to mówił, swojej małej ojczyzny. Można go było słuchać, słuchać i słuchać… – dodaje.
Przyznaje, że ma bardzo wiele wspomnień, w których szczególne miejsce zajmuje właśnie Szymon Pająk. Jednym z nich było zaproszenie, które otrzymali w 2017 roku na podsumowanie 25 Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy we wnętrzach Zamku Królewskiego w Warszawie.
– Mieliśmy zaproszenie na 25-lecie WOŚP. Gdy dostałam zaproszenie, nie wiedziałam czy jechać, czy nie. A Szymon do mnie mówi: Jak nie jechać? Biorę samochód i jedziemy! Angażujesz się tyle lat w tę pomoc. Nie możemy nie pojechać! Szymon zawsze był bardzo skromny. Nigdy nie mówił, że on coś robi, tylko, że my wszyscy działamy. I pojechaliśmy. Odebraliśmy wtedy z rąk Jerzego Owsiaka specjalny medal dla sztabu w Kunowie, działającego wtedy od 24 lat przy Miejsko-Gminnej Bibliotece Publicznej w Kunowie. To było niesamowite przeżycie. Szymon nigdy nie chciał niczego w zamian, po prostu pomagał – przypomina Barbara Domagała.
Prowadził także projekt „O czym szumią lipowe drzewa”. Dzięki dotacji ze środków Programu Wieloletniego NIEPODLEGŁA na lata 2017-2021 zorganizowano I Rajd Niepodległościowy, w którym wzięło udział ponad 200 osób.
– Szymon dzielił się wtedy z nami historią Kunowa i jego historycznymi miejscami. Tak samo było w przypadku warsztatów historycznych, gdy nie wziął od nas, od Stowarzyszenia Rozwoju Wsi Chocimów nawet złotówki za swoją pracę. Nigdy nie myślał o pieniądzach, tylko o innych. Był bardzo radosnym człowiekiem, niepoprawnym optymistą. Zawsze widział dobre strony, nigdy nie patrzył na te złe – podsumowuje Barbara Domagała.
Przypomina także, że 20 stycznia 2013 roku uchwałą Rady Miejskiej w Kunowie nadano nazwę skweru na kunowskim rynku – im. Powstańców Styczniowych w przededniu 150 rocznicy wybuchu powstania. O takie upamiętnienie rocznicy apelowali mieszkańcy Kunowa, jednym z inicjatorów tej akcji był także Szymon Pająk.
Msza Święta pogrzebowa za świętej pamięci Szymona Pająka odbędzie się w piątek, 27 września o godzinie 13.30 w kościele parafialnym pod wezwaniem Świętego Władysława w Kunowie.
„ Śmierć zawsze o tę chwilę przybywa spóźniona. Na próżno szarpie klamką niewidzialnych drzwi. Kto ile zdążył, tego mu cofnąć nie może” (Wisława Szymborska)