– Więźniowie, przetrzymywani byli w areszcie, który znajdował się przy Alei 3 Maja. W chwili egzekucji mieli związane ręce – przypominał w 2021 roku Waldemar Brociek, historyk, autor licznych publikacji o historii miasta, a także miejscach i ofiarach egzekucji z terenu Ostrowca Św.
Z rąk niemieckich żołnierzy zginęło 9 mieszkańców powiatu ostrowieckiego. Stanisław Buczyński (49 lat), Władysław Cielebąk (22 lata), Wincenty Jakubowski (47), Stanisław Kasiński (22 lata), Albert Kryj (24 lata) , Michał Leśkiewicz (56 lat), Stanisław Mroczek (33 lata), Stanisław Pronobis (49 lat) i Władysław Słowik (23 lata).
Zabójstwo Polaków było najprawdopodobniej odwetem za zabicie niemieckiego żołnierza, najprawdopodobniej – oficera.
– Zazwyczaj odbywało się to tak, że za jednego zabitego Niemca, mordowano 10 Polaków, jak miało to miejsce przy ulicy Sandomierskiej, czy Kolejowe, tuż przy budynku dworca PKP w Ostrowcu Św., w tym przypadku zginęło 9 mieszkańców naszego powiatu. Wiem, że osoby te na miejsce egzekucji przywieziono samochodem z aresztu, jaki znajdował się przy Alei 3 Maja w budynku byłego sądu, mieli związane ręce, ustawione je na tle muru plebanii Świętego Michała. Pamiętam, że jakiś czas później, ktoś farbą namalował tam napis: „Cześć poległym bohaterom” – przypominał w 2021 roku Waldemar Brociek.
W murze, który do niedawna znajdował się jeszcze za pomnikiem, zachowały się ślady po kulach, ponieważ nie był tynkowany.
W 15 rocznicę mordu, 14 stycznia 1959 r. uroczyście odsłonięto wybudowany pomnik z napisem „Wieczna chwała wiernym synom Polski”. Jego projektantem był Tadeusz Rekwirowicz, który jest twórcą większości pomników upamiętniających zbrodnie w Ostrowcu Św. Tuż przy obelisku z nazwiskami i wiekiem pomordowanych, stanął cokół z datami 1944-1959 i napisem „Wiernym Synom Polski”.