Teleopaska to niewielkie urządzenie, które swoim wyglądem przypomina zegarek. Wyposażona jest w lokalizator GPS, ma także kilka bardzo ważnych funkcji. Wykonuje pomiar tętna, temperatury ciałai przekazuje te informacje drogą sms-ową do centrum, które 24 godziny na dobę monitoruje stan pacjenta.
– Z roku na rok przybywa nam osób starszych. Dbając o ich zdrowie, ich bezpieczeństwo, ale także wychodząc naprzeciw oczekiwaniom mieszkańców, jako burmistrz dla ludzi, nakierowuję moje kolejne działania właśnie na tę grupę społeczną. Wkrótce złożymy wniosek, aplikując o środki zewnętrzne po to, aby w takie teleopaski wyposażyć naszych najstarszych i samotnych mieszkańców. Nieraz słyszymy, czy sami widzimy, że są zasłabnięcia, zawały serca, kiedy to osoba poszkodowana nie może samodzielnie wezwać pomocy, dlatego taka opaska będzie służyć do tego, żeby w tych dramatycznych momentach mieszkaniec czuł, że ktoś o nim pamięta i za chwilę ta pomoc dotrze – wyjaśnia Joanna Suska, burmistrz Ćmielowa.
Dodaje, że teleopieka sprawdziła się już w innych miastach, czy gminach w Polsce, jak chociażby w Łodzi, w gminie Świecie, czy Toruń.
– Znów bierzemy te dobre wzorce od innych samorządów. Wiem, że w innych gminach w Polsce taka teleopieka funkcjonuje. Teraz chcemy je wprowadzić także w naszej gminie. Jest wiele takich działań, których dotychczas nie realizowano w gminie Ćmielów,a które realizuję systematycznie „krok po kroku”. Działania w ramach skutecznej polityki senioralnej również się w tym zawierają. Chcę też podkreślić, że północna część naszej gminy będzie objęta wsparciem opiekunek, które wychodzić będą w teren i świadczyć usługi socjalne z nakierowaniem na wykonywanie zakupów, oprócz tego, że wciąż funkcjonuje u nas pogotowie zakupowe – wyjaśnia burmistrz.
O tym, źe system teleopieki jest potrzebny w gminie Ćmielów mówi także Joanna Borkowska, kierownik Ośrodka Pomocy Społecznej w Ćmielowie.
– Ta innowacyjność teleopasek polegać będzie na tym, że osoby starsze i niepełnosprawne, które niestety są samotne, mieszkają w terenach odległych, z trudnościami, jeśli chodzi o komunikację, w sytuacji zagrożenia życia, gdy upadną lub zasłabną, będa miały na swoich rękach opaski, informujące o zagrożeniu życia. Centrum, które zajmuje się całodobowym monitoringiem powiadamia pogotowie ratunkowe, że należy kierować pomoc do danej osoby – tłumaczy Joanna Borkowska.
Dodaje, że opaska mierzy nie tylko tętno, czy temperaturę ciała, ma jeszcze inne dodatkowe funkcje jak sygnał w przypadku upadku, czy zasłabnięcia.
– Na pomysł teleopieki wpadliśmy przy okazji rozmowy o rozwoju gminy Ćmielów, o rozwoju wsparcia dla mieszkańców. Chcieliśmy także skorzystać ze zdobyczy technologicznych. Staraliśmy się już wiosną o dofinansowanie tego projektu w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Świętokrzyskiego, jednak nie otrzymaliśmy dofinansowania. Stworzyliśmy taki bardzo rozbudowany projekt nakierowany na seniorów. Rozwój polityki senioralnej, to „trend” ogólnopolski. Dziś wszystkie szanujące się samorządy w Polsce cenią sobie seniorów. Nawet rządowy program Polski Ład jest nakierowany na seniorów. My mamy obowiązek wspierania naszych seniorów, to przecież ono budowali naszą gminę, staramy się zapewnić im godną jesień życia najlepiej jak potrafimy – tłumaczy.
Joanna Borkowska dodaje, że Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej chciałby rozpocząć od zakupu 20 opasek.
– Być może uda się nam, abyśmy w pierwszym roku funkcjonowania programu zwolnieni byli od opłaty abonamentowej, w kolejnych latach będziemy się starać o dofinansowanie do tego abonamentu. Chcielibyśmy też rozszerzać nasz program o kolejnych uczestników – wyjaśnia.
Podkreśla, że takie opaski sprawdziłyby się także w czasie pandemii koronawirusa, zwłaszcza, że w gminie Ćmielów jest dużo samotnych seniorów. Lokalny Ośrodek Pomocy Społecznej zapatruje 39 osób, są jednak takie osoby, które nie wymagają wsparcia, dobrze sobie radzą, zamieszkują jednak odległe tereny gminy.
– Mówię tu o Łysowodach, Borii, okolicach Kraskowa. Mamy tak samotnych seniorów, którzy mieszkają bez najbliższych. W sytuacji zagrożenia życia nikt nie wie, że jest im potrzebna pomoc, a wyważenie drzwi przez sąsiadów po kilku dniach od zawału, czy zasłabnięcia, nie uratuje im życia. Myślę, że przy wyborze osób do teleopieki będziemy posiłkować się informacjami od radnych i sołtysów – dodaje.
Joanna Borkowska podkreśla też, że zdarzyło się, iż taka teleopaska uratowała życie seniorowi.
– Sprawdziliśmy jak projekt ten funkcjonuje w innych gminach, zwłaszcza tych podwarszawskich. Skoro tam można opiekować się seniorami w ten sposób, dlaczego nie w naszej gminie Ćmielów – pyta.
k