Dziś (24 czerwca) 21 nowych przypadków,23 czerwca – dwa nowe przypadki, 22 czerwca – 15 nowych zachorowań – statystyki pokazują, że liczba zakażeń o których informuje codziennie Ministerstwo Zdrowia na terenie województwa świętokrzyskiego nie maleje. Zbigniew Koniusz, Wojewoda Świętokrzyski zapewnia jednak, że mieszkańcy nie mają się czego obawiać.
– Popatrzmy na strukturę tych zachorowań, w zasadzie mówimy o jednej lokalizacji, czyli związanej tak naprawdę ze Starachowicami i tamtym ogniskiem. Drugie, co prawda pojawiło się na terenie Kielc i jest trochę mniejsze, ale wszystkie te przypadki łączy jedno, że są pod praktycznie całkowitą kontrolą. Wiadomo w przypadku czynnika biologicznego trudno mówić o permanentnej kontroli, ale naprawdę służby zadziałały odpowiednio, zidentyfikowały ogniska i są one we właściwy sposób prowadzone, czyli „eliminowane” są osoby, które są zagrożone – wyjaśnia Zbigniew Koniusz.
Przypomina, że w przypadku ognisk zakażeń w Starachowicach bardzo szybko zadziałały służby. Ponad 600 osób znalazło się w kwarantannie.
– Jeśli chodzi o wymazy, czym warto się pochwalić, robimy najwięcej w Polsce. Przeszło 60 tysięcy wymazów to jest bardzo dużo, a przy tym nie rośnie w jakiś sposób dramatyczny ilość osób hospitalizowanych. To jest wykładnikiem tego czy skutecznie działamy, czy skutecznie eliminujemy i leczymy. Wiem, że każda śmierć jest bolesna i jest tragedią dla konkretnej rodziny, ale mamy 36 zgonów. Tak naprawdę potrafimy kontrolować przebieg epidemii, a także skutecznie leczyć. Podziękowania należą się wszystkim, którzy w tym procesie leczenia uczestniczą: dla medyków, sanepidu i każdej osoby, która w jakiś sposób jest związana z tym procesem – dodaje Wojewoda Świętokrzyski.
Podkreśla, że jeżeli będziemy mieli nawrót epidemii w okresie jesienno-zimowym będzie on słabszy.
– Jestesmy już przygotowani. Mamy przećwiczone pewne mechanizmy i działania. Nie bójmy się na zapas. Podnośmy swoją odporność. Witaminy, zdrowy tryb życia, dużo ruchu – to na pewno nas zabezpieczy i podniesie naszą odporność – podsumowuje Zbigniew Koniusz.