Dwa odcinki ulicy Fabrycznej i Iłżeckiej w Kunowie były bardzo długo wyczekiwane przez mieszkańców. Zwłaszcza, że mieszkające przy nich rodziny miały dotychczas utrudnione życie.
– Ponieważ wiedziałem jak ciężko żyje się tutaj mieszkańcom i jakie mają trudności z dojazdem, podjąłem decyzję o remoncie tych dwóch ulic. Tym bardziej, że zostały zakwalifikowane do dofinansowania z tzw. powodziówek. To było wysokie dofinansowanie. Całość kosztów ulicy Fabrycznej to 111 891, 26 zł, przy dotacji – 89 513 zł. Środki własne gminy to tylko 22 388, 26 zł. Odcinek ma 230 metrów długości i 3 metry szerokości z utwardzonym poboczem półmetrowym. Pojawiło się kilka uwag od mieszkańców, którym tłumaczyłem, że my nie mogliśmy dostać pozwolenia, ani zgłoszenia prawomocnego, gdybyśmy dołożyli metr szerokości lub dołożylibyśmy krawężnik, bo nie dysponowaliśmy taką szerokością pasa. Mieliśmy wybór, albo mogliśmy wyremontować tę drogę, albo nie mielibyśmy nic i nie wykorzystalibyśmy tego bardzo korzystnego dofinansowania. Wygospodarowanie tutaj 10 metrów szerokości pasa jezdni graniczy z cudem. Nikt nam nie pozwoli zabrać 3 metrów z ogródka, nie przestawimy też budynków – stwierdza Lech Łodej, burmistrz Kunowa.
Wyremontowana ulica Iłżecka posiada podobne parametry: 3 metry szerokości z półmetrowym utwardzeniem. Wykonano także Szersze podsypki poboczy i miniodwodnienia. Długość wyremontowanego odcinka ulicy Iłżeckiej to 260 metrów. Koszt – 90 582,37 zł, w tym – 72 400, 65 pochodziły z dotacji, gmina dołożyła 18 117, 37 zł.
Wykonawcą robót drogowych na ulicy Iłżeckiej było Miejskie Przedsiębiorstwo Robót Drogowych, natomiast ulicy Fabrycznej – firma „Dromar”.
– Przy ulicy Fabrycznej mieszkam z taką krótszą przerwą od 60 lat. Wszyscy mieszkańcy tej ulicy czekali na nią zatem bardzo długo, a rekordzistka jest moja mam, bo doczekała się jej po 84 latach. Tutaj była fatalna droga, pomimo że widok jest przepiękny, bo tak naprawdę rozpościera się na panoramę Kunowa, nie mogliśmy się jednak jakoś doczekać tej ulicy. Dzięki inicjatywie pana burmistrza, z którym wielokrotnie z nim rozmawiałam jeszcze podczas jego pierwszej kadencji, w drugiej obiecał mi, że tę drogę na pewno nam zrobi. Jest i Fabryczna i fragment ulicy Iłżeckiej. Chcę powiedzieć, że jest to droga o ruchu lokalnym, właściwie dojeżdżają tu mieszkańcy bądź przyjezdni. Pełni ona jednak bardzo ważną rolę dla spacerowiczów z osiedla przy ulicy Prostej. Tam jest tak ukształtowany teren, że nie ma ulic dogodnych do spacerowania. Już zaraz po otwarciu tej drogi pojawiły się u nas dzieci na wrotkach, mamy z wózkami i osoby starsze, które mogą suchą nogą przejść. A mało tego, umyty samochód jest zdecydowanie dłużej czysty, bo do tej pory tak pięknie nie było – przypomina Wiesława Sitarska, mieszkanka ulicy Fabrycznej w Kunowie.
Wspomina, że wcześniej droga była szutrowa, po każdym sezonie zimowym pojawiały się na niej nowe dziury.
– Dodaje także, że burmistrz starał się regularnie o dbał o to, aby uzupełnić ją kruszywem, ale do spacerów się ta droga nie nadawała. Do jazdy samochodem też nie za bardzo. Teraz wszyscy się cieszą, bo naprawdę droga jest super – dodaje Wiesława Sitarska.
Zalety nowej nawierzchni, które przyniosły za sobą nową jakość dostrzega także Grzegorz Wanat, radny Rady Miasta Kunowa.
– Tak się złożyło, ze w moim okręgu mnóstwo się robi i dużo się dzieje. Miło, że kiedyś po mnie jakiś ślad zostanie, że za mojej kadencji udało się tyle zrobić. Korzyści jest mnóstwo. Tereny stają się atrakcyjniejsze przez te ułatwione dojazdy. Mamy nadzieję, że młodzież nie będzie nam uciekać, a będzie się tutaj osiedlać. Wszystko co robimy, robimy dla ludzi. Tylko się cieszyć. Miło, że radni pan burmistrz potrafią współpracować i jest dobra wola do tego, żeby się gmina rozwijała. Przyjezdni pytają nas o wolne działki. Są to osoby głównie z Ostrowca Św. Gdy ktoś lubi spokój i ma oczywiście takie możliwości finansowe, zamiast mieszkania w bloku, wybiera domek – podsumowuje Grzegorz Wanat, radny Rady Miasta Kunowa.
Galeria foto: Łukasz Grudniewski/naOSTRO.info