Jak informowaliśmy 11 sierpnia 2020 roku ponad 23 tysięcy złotych netto od stycznia do czerwca 2020 roku wydało Muzeum Historyczno-Archeologiczne w Ostrowcu Św. na promocję w lokalnych mediach. Nasi czytelnicy pytali wówczas jaki jest sens promocji dobra kulturowego wpisanego na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO na terenie powiatu, w którym się znajduje? Czy Muzeum środków tych nie powinno wykorzystać na ogólnopolską kampanię, która przyciągnęłaby nie tylko turystów z Polski, ale także potencjalnych sponsorów, trwałe materiały reklamowe, które posłużyłyby Muzeum w jego promocji? Zwłaszcza, że trasy podziemne zamknięte były wówczas dla zwiedzających. Odbywały się jedynie zajęcia edukacyjne (za warsztaty dla dzieci pobierana była opłata), do dyspozycji był także teren rekonstrukcji osady neolitycznej.
Już Eugeniusz Dziewulski podczas III Milenijnego Kongresu Kultury w 1966 roku, kiedy to mówił o neolitycznych kopalniach, podkreślał, że „reklama jest dźwignią nie tylko handlu, ale i wiedzy”. Pytanie tylko jak często w ogólnopolskich (publicznych i komercyjnych) mediach można usłyszeć o Krzemionkach, nie mówiąc już, że spora grupa osób ze względu na to iż mylnie nazywane są Opatowskimi (na najstarszych mapach, spisach, wykazach, a także w tradycji ustnej nigdy przy nazwie Krzemionki nie było przymiotnika „Opatowskie”) szuka ich pod Opatowem.
Do Muzeum Historyczno- Archeologicznego w Ostrowcu Św. napisaliśmy 16 lipca, prosiliśmy wówczas o przesłanie drogą mailową kopii (skanów) faktur, rachunków, a także innych nieprzetworzonych dokumentów, na podstawie których Muzeum Historyczno-Archeologiczne w Ostrowcu Św. przelało środki mediom lokalnym, ogólnopolskim, a także agencjom reklamowym, bądź pozostałym firmom, zajmującym się działalnością informacyjno-reklamową na materiały informacyjne i promocyjne Muzeum Historyczno- Archeologicznego w Ostrowcu Św. w okresie od 1 stycznia 2021 roku do 30 czerwca 2021 roku.
Okazuje się, że w fakturach przesłanych nam przez Muzeum na kwotę 13 837,50 zł widnieje Effect Studio Company (wydawca Lokalna TV), a także DLF Invest Sp. z o.o. z Bałtowa za „publikację reklamy w informatorze turystycznym „Vademecum turysty” wydanie 4 (rok 2021).” za kwotę 1845 zł brutto. Pozycję tą próbowaliśmy znaleźć w internecie, a także internetowych punktach sprzedaży – bezskutecznie. Wciąż nie wiemy także do ilu odbiorców (spoza miasta Ostrowca Św.) z materiałami reklamowymi dociera Effect Studio Company. Co zatem z ilością odsłon, a także zasięgiem płatnych informacji i realnymi, unikatowymi odbiorcami? Czy media,w których zamieszczane są płatne materiały rozliczane są z ilości użytkowników, do których dotarły? Czy Muzeum prowadzi statystyki, kontroluje zasięgi materiałów na które wydawane są publiczne pieniądze i wreszcie jak promocja ta przekłada się na zainteresowanie obiektem rangi UNESCO?
Podczas spotkania, jakie odbyło się 11 czerwca w Domu Kultury imienia Witolda Gombrowicza w Ćmielowie, dotyczącego granic parku kulturowego, odpowiadając na uwagi uczestników spotkania, że Krzemionki w porównaniu do ośrodka w Bałtowie wypadają raczej słabo, Andrzej Przychodni dyrektor Muzeum Historyczno-Archeologicznego w Ostrowcu Świętokrzyskim odpowiedział:
– Owszem Bałtów jest świetnym ośrodkiem turystycznym zarabia dobre pieniądze i życzymy mu wszystkiego najlepszego i kooperujemy z Bałtowem również w zakresie promocyjnym. Natomiast to są zupełnie różne byty ponieważ muzeum, żadne muzeum, a zwłaszcza takie jak nasze, nie będzie nigdy generować zysków. To musicie mieć 100 procentową pewność i w sytuacji gdyby przyszło kiedyś utworzyć Muzeum w Ćmielowie i rada gminy zdecydowała by o tym, żeby powołać coś takiego, to na pewno nie będzie to placówka, która będzie zarabiać dla was pieniądze, bo jeżeli będzie zarabiać jakieś pieniądze, to będą one uzupełnieniem kosztów utrzymania i niczym więcej. Takie jest założenie, proszę wszystkich zainteresowanych też o przeczytanie sobie ustawy o muzeach i tam jest to jasno powiedziane jakie my mamy zadania. W czasie pandemii je wypełnialiśmy pomimo tego że nie było działalności ekspozycyjne i pomimo że dopiero z tymi ekspozycjami ruszamy dopiero teraz po zakończeniu projektu – mówił Andrzej Przychodni.
Otwartym pozostaje zatem pytanie jak 15 682 zł brutto wydane na promocję i materiały informacyjne w okresie od 1 stycznia do 30 czerwca 2021 roku w lokalnych mediach (i nie tylko mediach) przez muzeum, które „nie będzie nigdy generować zysków”, przełożyło się na ruch turystyczny, czy promocję tego obiektu w Polsce i na świecie?