Na znajdującym się w bezpośrednim sąsiedztwie mizernego placu zabaw budynku przy bloku mieszkalnym przy Polnej 3a mnóstwo jest wulgarnych grafik, odpadającego tynku, a także rdzy. Wieczorami przesiadują tam miłośnicy mocnych trunków, a w okresie letnim nie trudno wyczuć rozchodzący się po całej okolicy odór fekaliów, moczu i porzuconych śmieci. Kiepskie warunki jak na miejsce zabaw dla najmłodszych mieszkańców naszego miasta.
– Co my możemy zrobić? Możemy tylko apelować, aby zajęło się tym miasto. Budynek już dawno powinien być rozebrany, a w jego miejscu postawiony nowoczesny plac zabaw dla dzieci i kilka ławeczek dla starszych osób. Przecież też jesteśmy częścią tego miasta, coś nam się należy – powiedziała nam spotkana przy pustostanie mieszkanka tej części miasta.
Interpelację w tej sprawie złożyła 19 kwietnia Joanna Pikus, radna miejska z Komitetu Wyborczego Wyborców Jarosława Górczyńskiego. Czytamy w niej m.in.:
– Zgłaszam wniosek o rozbiórkę budynku, znajdującego się na ulicy Polnej przy bloku 3a. Stan w/w budynku zagraża bezpośrednio zdrowiu i życiu mieszkańców, a w szczególności dzieci – pisze w swojej interpelacji Joanna Pikus, która do wniosku dołączyła obszerną dokumentację fotograficzną.
Na interpelację radnej odpisał Zakład Usług Miejskich w Ostrowcu Świętokrzyskim.
– Zakład rozważa możliwość rozbiórki budynku bezpośrednio sąsiadującego z budynkiem wielo mieszkaniowym przy Polnej 3a. Wykonanie ewentualnych prac rozbiórkowych i inne zagospodarowanie tego terenu będzie uzależnione od środków finansowych, jakimi będzie dysponował Zakład. W chwili obecnej budynek ten zostanie ponownie zabezpieczony, a teren w jego sąsiedztwie uporządkowany – czytamy w odpowiedzi, pod którą podpisał się Łukasz Dybiec, dyrektor Zakładu Usług Miejskich w Ostrowcu Świętokrzyskim.
Biorąc pod uwagę szybkość z jaką całkiem niedawno powstał teren utwardzony przy cmentarzu komunalnym, który posłuży głównie w okresie 1 listopada (przez większość czasu miejsce to pozostaje puste) może dziwić fakt, że ZUM nie posiada aktualnie środków na rozbiórkę, jak podkreśliła to w swojej interpelacji radna, zagrażającego bezpośrednio bezpieczeństwu i życiu mieszkańców budynku, a szczególnie dzieci.
Kazia
11 czerwca, 2019 at 08:23
A miasto tak dba estetykę! Wywalają kasę na bratki, które dziś gniją w workach przy Świętokrzyskiej. Wstyd, że są tak zaniedbane miejsca w Ostrowcu i to jeszcze w bliskim sąsiedztwie dzieci. Jaka to dbałość o bezpieczeństwo?
mieszkaniec Ostrowca Św.
12 czerwca, 2019 at 11:08
Przy okazji nasuwa się pytanie: Czy zabawa z sadzeniem kwiatków to jeszcze zabawa czy już niegospodarność sporych rozmiarów?
ostrowiak
11 czerwca, 2019 at 08:31
Smutne, że miasto nie słucha nawet swoich radnych. Co na to nadzór budowlany? Czy nad bezpieczeństwem tego budynku czuwa firma której przewodzi radny powiatowy tak oklaskiwany podczas ostatniej sesji rady miejskiej? Jeśli tak – oklaski zdecydowanie przedwczesne.