Zgodnie z artykułem 59 ust. 1 Ustawy z dnia 15 kwietnia 2011 roku o działalności leczniczej samodzielny publiczny zakład opieki zdrowotnej, pokrywa we własnym zakresie ujemny wynik finansowy. Jednak jeśli nie posiada takiej możliwości, do pokrycia straty netto lub likwidacji szpitala zobowiązany jest do tego podmiot go tworzący – w przypadku Zespołu Opieki Zdrowotnej w Ostrowcu Św. – starostwo powiatowe.
Zgodnie z Ustawą Starostwo Powiatowe w Ostrowcu Św. miało na to 9 miesięcy od momentu zatwierdzenia sprawozdania finansowego, co w przypadku ostrowieckiego szpitala miało miejsce 28 czerwca 2019 roku. Ostateczny termin na pokrycie straty upływał zatem 31 marca. Po upływie terminu określonego w ustawie podmiot tworzący wydaje bowiem rozporządzenie, zarządzenie albo podejmuje uchwałę o zmianie formy organizacyjno-prawnej albo o likwidacji samodzielnego publicznego zakładu opieki zdrowotnej. Dyrektor Zespołu Opieki Zdrowotnej zobowiązany jest o upomnienie się do organu stanowiącego (starostwa) o brakujące środki na pokrycie straty netto szpitala. Jeśli tego nie zrobi będzie działał na szkodę interesu jednostki, którą kieruje, co uznane może zostać za przestępstwo.
– Dopiero 29 maja podczas Sesji Rady Powiatu Ostrowieckiego powrócił już w formie uchwały temat pokrycia straty netto ostrowieckiego szpitala. Radni Prawa i Sprawiedliwości złożyli apel do pani starosty, żeby spłacić te zobowiązania, które ma finansowe, do szpitala. Zobowiązania polegają na tym, że trzeba pokrywać stratę, tak jest skonstruowane prawo. Natomiast dopiero po tym apelu, pani starosta spłaciła 5 milionów złotych. Teraz okazuje się, że są potrzebne następne konferencje: senatora Prawa i Sprawiedliwości, radnych, żeby pani starosta dała szpitalowi pieniądze, które tak naprawdę powinna dać 31 marca. Ja się bardzo ciesze, ze te pieniądze do naszego ostrowieckiego szpitala trafią, bo na pewno będą służyć mieszkańcom – przypomniał podczas zorganizowanej 29 maja sesji Rady Powiatu Ostrowieckiego – Zbigniew Duda, przewodniczący Klubu Radnych PiS w powiecie ostrowieckim. Radny pytał również starostę dlaczego podczas konferencji prasowych twierdziła, powołując się na wyrok Trybunału Konstytucyjnego, że straty przekazywać nie musi, skoro ustawa wyznacza jednoznaczny termin na przekazanie straty netto, a także z jakiej przyczyny te pieniądze nie trafiły na konto szpitala do 31 marca.
– Od samego początku nie ukrywałam sytuacji szpitala i kroków, które zamierzamy podjąć. Od samego początku państwa informowałam o stracie szpitala, o możliwości jej pokrycia. Końcówka w roku 2018, państwo otrzymaliście informacje o stracie już prognozowanej szpitala. Było to ponad 16,5 miliona złotych przy 57 milionach zadłużonego powiatu, Zrobiliście państwo, tutaj się zwracam panie przewodniczący do pana radnego Dudy, który był ówczesnym starostą – 16,5 miliona straty – mówiła Marzena Dębniak, starosta powiatu ostrowieckiego. Działania poprzedniego starosty nazwała – dziadostwem.
– Pan Duda, jako przewodniczący ówczesnego zarządu i starosta powinien przeprosić mieszkańców powiatu ostrowieckiego za brak nadzoru nad szpitalem i doprowadzenie do takiego dziadostwa – mówiła starosta. Dodała także, że przekazane środki nie będą wykorzystane na bieżącą działalność, ani na rozwój szpitala. Powołała się na samorządy, które ani nie przyjęły sprawozdań z działalności szpitali, ani nie nie pokryły ich straty netto.
Zbigniew Duda przypomniał natomiast, że szpital ma aktualnie 12, 5 miliona zadłużenia, a poprzedni zarząd odchodząc, pozostawił 12 milionów na koncie.
– Nie nazywajmy ostrowieckiego szpitala dziadostwem pani starostwo To jest szpital, który leczy ludzi w powiecie. Po raz kolejny odnosi się pani do mnie. Niech pani odnosi się do problemu – apelował Zbigniew Duda.
Ostatecznie strata netto szpitala, decyzją radnych powiatowych, została pokryta.
– Dopóki nie podjęliśmy mocnych i intensywnych działań względem starosty i zarządu dopóty nikt ze strony rządzącej nie rozmawiają o pokryciu tej straty, Wokół tych pieniędzy w powiecie istniała zmowa milczenia. Ta sytuacja pokazuje, że obecna władze trzeba do każdego działania na rzecz mieszkańców zmuszać, bo pieniądze na koncie leżały, a nie było woli, żeby przekazać je szpitalowi. Obecna władza w powiecie używa w bardzo wysokim stopniu korzysta z prawa w swój dziwny sposób. Prawo mamy jedno dotyczy ono mieszkańców powiatu, ale dotyczy także władz powiatu, ani pani starosta Marzena Dębniak, ani obecny zarząd nie stoją ponad prawem, więc takie swoiste dziwne podejście do prawa, jakie stosuje zarząd powiatu na czele ze starostą Dębniak, jest bardzo niepokojące – komentował już po sesji Zbigniew Duda.
Przypomniał także, że ustawa, dotycząca pokrycia straty szpitala, w dalszym ciągu obowiązuje każdy samorząd. Ustawodawca nie wprowadził bowiem do niej żadnych zmian.
– Natomiast zasłanianie się wyrokiem Trybunału, który niczego w tej ustawie nie zmienił, bo może to zrobić dopiero Sejm, jest działaniem budzącym bardzo duży niepokój. Każdy musi wykonywać przepisy ustawowe, starosta Marzena Dębniak tego niestety nie zrobiła, bo do 31 marca była zobowiązana pokryć całą stratę szpitala. Trybunał Konstytucyjny nigdzie nie powiedział, że nie należy spłacać straty szpitala. Dał czas Sejmowi na zmianę ustawy i nic więcej. Trybunał również orzekł, że za stratę szpitala absolutnie nie odpowiada zarząd, więc jeżeli starosta opiera się na Trybunale to powinna również trzymając się tego samego wyroku, przepraszać poprzednie władze za to co mówiła. Jakie działania dalsze powinny być podjęte wobec starosty czy dyrektora szpitala rozważymy na spotkaniu Klubu Radnych Prawa i Sprawiedliwości – podsumował Zbigniew Duda.