Droga w walce o kanalizację dla mieszkańców tamtej części miasta bratkami usłana nie była i nie jest. Zamiast cieszyć się latem z niepokojem spoglądają w niebo, czekając na większe opady deszczu. Przychodzi burza, a wtedy szamba się przelewają.
– Smród w uliczce jest wówczas nie do wytrzymania. Gdy niefortunnie burza przyjdzie w niedzielę musimy czekać do dnia następnego, aby zgłosić problem, a odpowiednie służby zajęły się wypompowaniem szamb. Przyjeżdżają po dwóch, trzech dniach. Ot i nasza codzienność. A wystarczy 2-3 dni aby nas podłączyć do kanalizacji, bo to tylko ok 100 metrowa dróżka. Podatki płacimy ponad 60 lat, a nie mamy nadal kanalizacji – tłumaczą mieszkańcy.
Twierdzą, że czas się dla nich zatrzymał, a ich prośby o kanalizację nie są fanaberią, chcą po prostu żyć godnie.
Burza, która przyszła 21 lipca też dała im się we znaki. Ulica, którą jeżdżą do swoich posesji ( w sumie 17 osób w tym trzy niepełnosprawne) pełna była nieczystości z szamba.
Jak twierdzi pani Maria inwestycja należy do Urzędu Miasta w Ostrowcu Świętokrzyskim. Po wielu perturbacjach udało się uzyskać zgodę i pozwolenie na budowę kanalizacji.
– Jest więc pozwolenie, jest projekt. Nie ma tylko realizacji i nie wiadomo kiedy kanalizacja do nas dotrze. Mamy piękne kwiaty na rondach, mamy koncerty, eventy. Nie mamy tylko tak podstawowej rzeczy jak kanalizacja. Jedni wąchają kwiaty, a my smród z szamb, które często się przelewają bo na wywóz tez się czeka. Czasami jest to jeden dzień, a czasami trzy i dłużej. Zresztą samo opróżnianie z szamba, a zwłaszcza w upalne dni to smród. Mamy wąską drogę (3,5 metra), kiedy szambiarka wjedzie w uliczkę, to na czas pompowania nikt nie wyjedzie do drogi głównej ani nie wjedzie. Zaparkować przed uliczką na ten czas też nie ma gdzie. Wyjazd z uliczki jest bardzo niebezpieczny. Nie widzimy, czy ktoś jedzie ścieżką rowerową. Władze zobowiązały się na piśmie ustawić lustro. Minęło 9 miesięcy, a lustra jak nie było tak nie ma. Na wyjeździe widoczność ograniczają tuje. Te wszystkie sprawy były zgłaszane. I kanalizacja, i lustro, i ograniczona widoczność. Musi chyba dojść do tragedii, aby ktoś na poważnie zajął się naszymi postulatami. Kanalizacja to dla nas priorytetowa sprawa. My też chcemy żyć jak ludzie, a nie sort drugiej klasy, tym bardziej, że podatki płacimy takie same jak Ci, co mają asfaltowe drogi, oświetlenie, podjazdy i wszystkie media – apelują mieszkańcy.
O wszystkie te sprawy zapytaliśmy w Urzędzie Miasta w Ostrowcu Świętokrzyskim. Pytaliśmy m.in. kiedy ruszy budowa kanalizacji bocznej ulicy od Iłżeckiej, tuż za skrzyżowaniem Iłżecka/Rzeczki/Kraszewskiego ? Czym spowodowane jest opóźnienie w podłączeniu do kanalizacji mieszkańców ww ulicy? Dlaczego mieszkańcy po intensywnych opadach deszczu, gdy nieczystości z szamba zalewają ich uliczkę muszą czekać dwa/trzy dni na wypompowanie nadmiaru wody z nieczystościami? Czy takie szambo, które wyleje i wsiąka w glebę ma wpływ na jakość wód gruntowych? Czy przeprowadzane były jakieś badania w tym kierunku? Jeśli tak kiedy i jakie? Jaki jest koszt przyłączenia jednego domu, mieszkania do kanalizacji? Jaki jest koszt przyłączenia wszystkich domów przy wyżej wymienionej ulicy do kanalizacji?

Jeśli miasto informuje, że wydało w 2018 roku 120 warunków zabudowy na budowę budynków jedno i wielorodzinnych to dlaczego z równą starannością nie myśli o mieszkańcach, którzy od lat domagają się poprawy warunków życia, a podatki płaca regularnie.
– Organ zobowiązany do udzielania informacji publicznej nie jest dysponentem wnioskowanych informacji. W celu uzyskania informacji żądanych w pkt proponuję zwrócić się bezpośrednio do Miejskich Wodociągów i Kanalizacji Sp. z o.o. – czytamy w odpowiedzi z Urzędu Miasta w Ostrowcu Świętokrzyskim, pod którą podpisała się z upoważnienia prezydenta Anna Niedbała, sekretarz miasta Ostrowca Świętokrzyskiego.
Z pytaniami i prośbą o przyspieszenie prac na terenie ulicy bocznej od Iłżeckiej, tuż za skrzyżowaniem Iłżeckiej/Rzeczki/Kraszewskiego zwrócimy się do Miejskich Wodociągów i Kanalizacji. Nie ma się co dziwić, że mieszkańcy są sfrustrowani, gdy zamiast doczekać się prostej odpowiedzi grają w ping-ponga z urzędami i spółkami miejskimi.
Okazuje się również, że droga wewnętrzna, której wylot do ul. Iłżeckiej (droga powiatowa – o którą aktualnie dba miasto po przejęciu dróg powiatowych w granicach administracyjnych gminy Ostrowiec Św. przyp. red.) znajduje się pomiędzy posesjami ul. Iłżecka 158 i ul. Iłżecka 158A jest drogą prywatną nie zarządzaną przez gminę Ostrowiec Świętokrzyski.
– Podczas włączania się do ruchu (wjazdu na ul. Iłżecką) występuje ograniczenie widoczności ciągu pieszo-rowerowego z prawej strony, spowodowane przez obecność istniejącego ogrodzenia posesji prywatnej oraz krzewy (tuje) zlokalizowane na tej posesji przy ogrodzeniu. Dla poprawy widoczności, w szczególności widoczności rowerzystów nadjeżdżających z prawej strony, Wydział zleci ustawienie lustra drogowego w ulicy Iłżeckiej. Wpłynie to na poprawę bezpieczeństwa ruchu drogowego podczas włączania się do ruchu mieszkańców wyjeżdżających z przedmiotowej drogi wewnętrznej na drogę publiczną. Przewiduje się, że lustro ustawione zostanie w terminie do końca sierpnia 2019 roku. – czytamy w odpowiedzi z Urzędu Miasta w Ostrowcu Świętokrzyskim.
Miasto sugeruje także, że zgodnie z Ustawą o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, to właściciele nieruchomości zapewniają utrzymanie czystości i porządku przez między innymi przyłączenie nieruchomości do istniejącej sieci kanalizacyjnej lub w przypadku, gdy budowa sieci kanalizacyjnej jest technicznie lub ekonomicznie nieuzasadniona, wyposażenie nieruchomości w zbiornik bezodpływowy nieczystości ciekłych lub w przydomową oczyszczalnię ścieków bytowych, spełniające wymagania określone w przepisach.

– Właściciele nieruchomości są zobowiązani pozbywać się zebranych na terenie nieruchomości odpadów komunalnych oraz nieczystości ciekłych w sposób zgodny z przepisami ustawy. Zgodnie z „regulaminem utrzymania czystości i porządku na terenie Gminy Ostrowiec Świętokrzyski” opróżnianie zbiornika bezodpływowego powinno odbywać się z częstotliwością gwarantującą nie przepełnianie się zbiornika – stosownie do jego pojemności i ilości wody pobranej na cele bytowe – czytamy w odpowiedzi z Urzędu Miasta w Ostrowcu Świętokrzyskim.
Interpelację w tej sprawie złożył także Paweł Walesic, radny powiatowy z Prawa i Sprawiedliwości. Do tematu na pewno wrócimy, po tym jak otrzymamy odpowiedz z Miejskich Wodociągów i Kanalizacji Sp. z o.o.
