Znajdź nas na

FAKTY

Ostrowiecki szpital jednak bez akredytacji!

Choć Tomasz Kopiec, dyrektor naczelny Zespołu Opieki Zdrowotnej w Ostrowcu Świętokrzyskim twierdzi, że nieuzyskanie przez ostrowiecki szpital akredytacji nie wpłynie w żaden sposób na jego funkcjonowanie i jego codzienną pracę, to jednak jak czytamy na stronie Centrum Monitorowania Jakości, akredytacja daje możliwość wprowadzania przemian w opiece nad pacjentem, proponując model świadczeń oparty na tzw. dobrej praktyce zawartej w standardach akredytacyjnych. Zawierają one kwintesencję zasad etycznej opieki nad pacjentem, dobrej komunikacji i współpracy z jego bliskimi, zasad minimalizujących ryzyko zarówno diagnostyki, jak i terapii.” Podczas konferencji prasowej, jaka odbyła się 15 lipca Adam Karolik, dyrektor do spraw medycznych ostrowieckiego szpitala podkreślał także, że uzyskanie akredytacji przekłada się na korzyści finansowe – większy kontakt z NFZ-etem.

ZOZ w Ostrowcu Św. fot. Marzena Gołębiowska/naOSTRO.info

Warunkiem uzyskania akredytacji przez szpital jest pozytywna ocena jednostki w ramach tzw. przeglądu akredytacyjnego dokonywanego przez zespół odpowiednio przeszkolonych wizytatorów oceniających spełnianie 221 standardów akredytacyjnych –  ściśle określonych wymogów dla jednostki pretendującej do zyskania miana akredytowanej, czyli świadczącej opiekę dobrej jakości.

Proces akredytacji w Polsce jest prowadzony przez Centrum Monitorowania Jakości w Ochronie Zdrowia, jednostkę podległą Ministerstwu Zdrowia. Akredytacja uzyskiwana jest na 3 lata. Potwierdzeniem jej uzyskania jest certyfikat akredytacyjny przyznawany przez Ministra Zdrowia, na którym określona jest data jego ważności.

Przed upływem 3 lat od uzyskania certyfikatu szpital chcący zachować status szpitala akredytowanego, ponownie zgłasza się do oceny, aby potwierdzić stałe dbanie o jakość świadczonej opieki i dążenie do ciągłej poprawy funkcjonowania.

– Nasz szpital przystąpił do procesu akredytacji, jest to proces nieobowiązkowy. Szpitale poddają się tej kontroli w sposób dobrowolny. Nie jest to wymagane przez żadne instytucje, ani przez Narodowy Fundusz Zdrowia, ani przez Ministerstwo Zdrowia. Ta akredytacja ma na celu przede wszystkim poprawić jakość usług, ale też zwiększyć prestiż szpitala, unormować szpital względem ogólnoświatowych wymagań w dziedzinie dostarczania usług medycznych, ale też ma aspekt prestiżowy dla szpitala – tłumaczył podczas konferencji prasowej, jaka odbyła się w czwartek, 15 lipca, Adam Karolik, dyrektor do spraw lecznictwa w Zespole Opieki Zdrowotnej w Ostrowcu Św, Dodał wówczas, że akredytacja niesie za sobą korzyści finansowe. Po otrzymaniu akredytacji zwiększony jest bowiem  kontrakt z NFZ-etem. 

– Co przenosi się też na korzyści finansowe szpitala – podkreślał wówczas Adam Karolik. 

Temat opisywaliśmy szerzej tutaj:

Ostrowiecki szpital akredytacji nie otrzymał, a dyrekcja złożyła odwołanie do Komisji Akredytacyjnej. Wniosek został jednak rozpatrzony negatywnie, choć wydaje się, że Tomasz Kopiec, dyrektor naczelny ZOZ w Ostrowcu Św. i Adam Karolik mają w tym temacie inne zdanie. 

– Odwołanie zostało złożone, ale wydaje się, że jednak nie zostanie uwzględnione z uwagi na przekroczony termin, zabrakło nam na pewno dość niewiele punktów, natomiast kwestia nieuzyskania akredytacji dotyczy nie tylko naszego szpitala, tylko również pozostałych jednostek  w województwie. Liczymy na to,  że w ramach nowych warunków uzykiwania nowej ustawy o jakości w ochronie zdrowia, wówczas w ramach nowych warunków  tą jakość i akredytacje uzyskamy. Zabrakło nam zdaje się półtora punktu, co na tle innych szpitali, które traciły akredytację, to była chyba najlepsza nasza lokata poza podium akredytacyjnym – mówił podczas dzisiejszej konferencji prasowej Tomasz Kopiec. 

Adam Karolik przedstawił jednak zupełnie inną wersję wydarzeń. Dodaje, że ostrowieckiemu szpitalowi zabrakło zaledwie 1.3 puntu, aby tę akredytację otrzymać.

– Odwołanie było złożone w terminie, tylko odwołanie zostało rozpatrzone negatywnie. Mogliśmy korzystać z odwołania do Ministra Zdrowia,  z tej formy już nie korzystaliśmy – tłumaczy. 

Tomasz Kopiec wyjaśnia, że brak akredytacji w obecnej sytuacji nie wpływa w żaden sposób na funkcjonowanie szpitala. 

– (…) dlatego, że nowa ustawa o jakości świadczeń i tak przenosi tę odpowiedzialność  na akredytację na Narodowy Fundusz Zdrowia. Dotychczasowe jednostki akredytacyjne same chyba do końca nie potrafią odpowiedzieć. Nasz personel, który zajmuje się jakością uczestniczy w spotkaniach z personelem, który takich akredytacji dokonuje. W tej chwili jednostka, która dokonuje akredytacji  nie do końca wyobraża sobie funkcjonowanie, to znaczy z informacji, które przynajmniej do nas docierają, nie wiedzą w jaki sposób będzie to funkcjonowało. Zdaje się, że ustawa wymaga również dodatkowych doprecyzowań, w związku z tym czekamy na to w jakim kształcie ona będzie, jakie warunki będziemy musieli spełniać jeśli chodzi o tę ustawę i wówczas zobaczymy czy będziemy w stanie spełnić jej kryteria i odzyskać akredytację, na co liczymy i będziemy zabiegać   – podsumowuje dyrektor naczelny.

Jak czytamy jednak na stronie Centrum Monitorowania Jakości w Ochronie Zdrowia akredytacja jest formą zewnętrznej oceny szpitali, wiąże się ze wzrostem bezpieczeństwa nad pacjentem. Ma charakter kompleksowy i dotyczy ogółu funkcjonowania szpitala poprzez ocenę licznych, zintegrowanych i wzajemnie na siebie oddziałujących mikrosystemów.  

Lista akredytowanych szpitali dostępna jest TUTAJ

Dołącz do dyskusji

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Reklama

Connect

Previous Next
Close
Test Caption
Test Description goes like this