W gminie Ćmielów prym wiodą kobiety, zaczynając od Joanny Suski, burmistrza Ćmielowa, przewodniczącej Rady Miejskiej w Ćmielowie – Krystyny Zdonek, poprzez Wiolettę Rogalę-Mazur, dyrektora Domu Kultury im. Witolda Gombrowicza, Joannę Borkowską, kierownika Ośrodka Pomocy Społecznej, Dorotę Jagodzińską, dyrektora Samorządowego Zakładu Wodociągów i Gospodarki Komunalnej w Ćmielowie, a na kierowniku Dziennego Domu Senior+ – Agnieszce Sobańskiej, kończąc.
– Cieszę się z tej konstruktywnej, rzeczowej i merytorycznej współpracy z paniami, sprawującymi kierownicze stanowiska w naszej gminie. Nie ujmując niczego mężczyznom, ponieważ też sprawują wiele różnych, ważnych funkcji, tak się złożyło, że w gminie Ćmielów prym wiodą kobiety – mówi Joanna Suska, burmistrz Ćmielowa.
Dlatego też świętowanie Dnia Kobiet w gminie Ćmielów zaplanowane zostało na kilka dni. Dom Kultury imienia Witolda Gombrowicza w Ćmielowie zaprosił na występ Kabaretu „A jak”, który rozbawił nie tylko mieszkanki gminy Ćmielów, ale i towarzyszących im mieszkańców. W organizację Dnia Kobiet włączyły się również poszczególne sołectwa, w których przygotowano poczęstunek.
– Naszym mieszkańcom brakuje takich spotkań, zwłaszcza po czasie pandemii i tej wymuszonej izolacji. Świętujemy jednak w ograniczonym zakresie, bo nie sposób cieszyć się w pełni, gdy na Ukrainie na naszych oczach rozgrywa się tragedia wielu rodzin, kobiet, mężczyzn i dzieci – mówi Joanna Suska, burmistrz Ćmielowa.
Dodaje, że sprawowanie funkcji burmistrza nie jest prostą sprawą.
– Nawet wójt z tak dużym doświadczeniem, jak Krzysztof Gajewski, powiedział: „Joasiu, bardzo trudny czas Ci przyszedł rządów, bo i ja to odczuwam. Nie poddajemy się jednak, cały czas przecieramy szlaki. Byliśmy jedną z pierwszych gmin, które przyjęły uchodźców z Ukrainy. Otrzymując telefon w sobotę, w nocy, że już do nas jadą, zorganizowaliśmy im nocleg, jedzenie. Ważne są budowy dróg, zadania inwestycyjne, ale nie możemy zapominać o ludziach, bo to oni są najważniejsi. Współczesne czasy „testują” nas, burmistrzów, prezydentów, wójtów, czy zasługujemy na mandat zaufania, którym obdarzyli nas mieszkańcy, podczas wyborów. Zdajemy tak naprawdę egzamin z człowieczeństwa – mówi Joanna Suska.
Dodaje, że zamierza kontynuować działania, które rozpoczęła w gminie.
– Robię to, co do mnie należy, kierując się tym, co podpowiada mi serce. Ten ostatni tydzień był dla mnie chyba najtrudniejszym od początku kadencji. Patrzyłam na nieszczęście uchodźców przez pryzmat serca mamy i babci. I najgorsza jest ta niemoc. Możemy pomagać doraźnie, ale nie jesteśmy w stanie zatrzymać tego, co dzieje się za naszą granicą, tak blisko nas. Znalezienie tym ludziom noclegu, miejsca,w którym choć częściowo odnajdą spokój, to kolejna rola włodarza, o której się nawet nie śniło. Uważam, że ten trudny czas uświadomił nam, że trzeba sobie pewne rzeczy przewartościować, ustalić priorytety, zachować życzliwość. Ja po raz kolejny przekonałam się, że mam w gminie wspaniałych mieszkańców. Razem możemy więcej – mówi Joanna Suska.
Podkreśla, że nie ma ma przynależności partyjnej, jednak gotowa jest na rozmowy z każdym, kto może pomóc w rozwoju gminy i przyczynić się tym samym do poprawy jakości życia mieszkańców.
– Mam ułożony w głowie program rozwoju gminy. Mieszkańcy każdego dnia mówią mi, co jeszcze chcieliby zmienić. Niestety nie mamy na razie środków unijnych, których pozyskiwanie deklarowałam. Wierzę, że wkrótce się to zmieni. Sięgamy po dofinansowania z budżetu państwa. Korzystamy z programów rządowych, które sporządzone są na miarę portfeli gmin – tłumaczy burmistrz.
Dodaje, że „kobiece oko” pozwala spojrzeć na potrzeby gminy z innej perspektywy
– Rewitalizacja parku będzie widoczna w przyszłym roku. Mieszkańcy zobaczą jak ważne jest to kobiece spojrzenie. Wizerunek rynku już się zmienił. Kiedyś stały tam samochody, czuć było spaliny. Teraz mamy tężnię solankową, która przyciąga mieszkańców, nie tylko naszej gminy. Rewitalizacja niesie za sobą wiele korzystnych zmian wizualnych, niespodzianką będzie fontanna, która swoim kształtem wpisze się w tradycje naszego miasta. Często słyszę od mieszkańców: „Wreszcie kobieta patrzy na naszą gminę gospodarczym okiem”. Takie słowa motywują. Idę krok za krokiem do przodu – mówi Joanna Suska.
Z Okazji Dnia Kobiet burmistrz życzy zdrowia i spokoju.
– Jak będą zdrowie i spokój, to damy radę ze wszystkim innym. Nie mamy zbyt wygórowanych marzeń i ja też nie przekazuję zbyt wygórowanych życzeń. Normalności, a także otoczenia gronem najbliższych osób. Aby wszystkie kobiety i mężczyźni byli szczęśliwi – podsumowuje.