– W sumie mieliśmy 15 zdarzeń. Najbardziej poszkodowana była zachodnia część Ostrowca Św. ulica Świętokrzyska, Osadowa. Tak naprawdę mogłabym powiedzieć, że bardziej powiało, niż napadało. Z 15 interwencji aż osiem dotyczyło głównie powalonych drzew, konarów na jezdnie, na chodniki, na linie energetyczne – mówi Barbara Majdak, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Ostrowcu Św.
Wiatr siał także spustoszenie na terenie przy ostrowieckim szpitalu.

– Namiot, który był taką wstępną izbą przyjęć został zniszczony przez wiatr. Usunęliśmy go, postawiliśmy nowy namiot pneumatyczny. Na ulicy Osadowej przy ogródkach działkowych przewrócony został niewielki mur oporowy, a do tego udrażnialiśmy przepusty, wymopowywaliśmy wodę z piwnicy. Jednak najwięcej strat poczynił wiatr – wyjaśnia Barbara Majdak.
Podczas minionego weekendu do różnego rodzaju zdarzeń, strażacy wyjeżdżali 22 razy. Jak dodaje Barbara Majdak, to sporo. Zazwyczaj jest ich około 7, 8.
