– Protestujemy przeciwko następującemu zapisowi w części II Kierunki zagospodarowania przestrzennego: „W celu ograniczenia ruchu samochodowego w centralnej części miasta, w Studium wskazuje się do realizacji połączenie ul. Bałtowskiej i ul. Rzeczki jako drogi publicznej klasy zbiorczej. Razem z drogami publicznymi klasy zbiorczej – ul. Rzeczki i ul. Graniczną, będzie ona tworzyła główny ciąg transportowy w północnej części miasta” , ponieważ taki zapis jednoznacznie określa funkcje wyżej wymienionych ulic i oznacza, że ulica Kraszewskiego, która nie została wymieniona wyżej, a na której natężenie ruchu jest największe, będzie częścią obwodnicy nazywanej bardzo często przez władze miasta i pracowników Urzędu Miasta – obwodnicą północną. A tak być nie może ponieważ w żadnym z krajów cywilizowanych na świecie w XXI wieku nie buduje się obwodnic i nie wprowadza się tak dużego natężenia ruchu w centra osiedli domków jednorodzinnych. Poza tym nie można wskazywać do realizacji zadania, które już jest realizowane. Przedłużenie ulicy Rzeczki jest na ukończeniu – tłumaczy w imieniu oburzonych mieszkańców Magdalena Zieleń, radna Sejmiku Województwa Świętokrzyskiego i mieszkanka północnej części Ostrowca Św.
Dodaje, że jest przerażona skutkami wprowadzenia dodatkowo dużego ruchu pojazdów dla zdrowia i życia mieszkańców. Wnioskuje także o zmianę treści zapisu w Studium na: „Realizowane przedłużenie ulicy Rzeczki razem z ulicami publicznymi : Rzeczki , Kraszewskiego, Graniczną i Grzybową będzie stanowiło ciąg ulic zbiorczych, które przejmą ruch pojazdów o tonażu całkowitym do 10 ton z ulic zlokalizowanych w północnej części miasta”.
Tłumaczy, że oddana do użytku w IV kwartale 2006 roku ulica Kraszewskiego usprawniła komunikację na osiedlu Piaski Henryków, jednocześnie z uwagi na duże obciążenie ruchem, nie tylko lokalnym w zdecydowany sposób pogorszyła warunki egzystencjalne mieszkańców nieruchomości zlokalizowanych wzdłuż pasa drogowego. Ulica Kraszewskiego w całym ciągu ulic zbiorczych wraz z ulicą Graniczną są najbardziej obciążone ponieważ przejmują ruch pojazdów z ulic lokalnych na osiedlu Henryków i górnej części osiedla Kolonia Robotnicza oraz ruch pojazdów do centrum miasta i do Sienna z Kunowa, Wymysłowa, Janika, w tym ponad 80% ruchu pojazdów na wysypisko śmieci.
– Codzienne życie mieszkańców stało się koszmarem. Przebywanie i odpoczynek po całym dniu ciężkiej pracy na własnych działkach z powodu niesamowitego hałasu, pochodzącego z przejeżdżających pojazdów jest absolutnie niemożliwe. Co więcej, w budynkach mieszkalnych, pomimo zamkniętych okien słychać każdy przejeżdżający pojazd. W upalne noce nie można otworzyć okna, ponieważ hałas nie daje zasnąć. Od listopada 2006 r. do 2019 roku ruch wzrósł prawie trzykrotnie. Wybudowanie przedłużenia ulicy Rzeczki i wprowadzenie dodatkowo, tak dużego ruchu, w centrum jednego z największych i najmłodszych osiedli budownictwa jednorodzinnego bez konsultacji społecznych oraz bez przeprowadzenia analizy ruchu, w zdecydowany sposób pogorszy jeszcze nasze warunki życia i dodatkowo obniży wartość nieruchomości zlokalizowanych wzdłuż pasa drogowego – wyjaśnia Magdalena Zieleń.
Zauważa, że ruch pojazdów powyżej 10 ton powinien być kierowany na drogi wyższej kategorii, a mianowicie na rozbudowane drogi wojewódzkie Nr 754 i 755 oraz na ulicę Samsonowicza, zlokalizowaną w przemysłowej części miasta i ulicę Zagłoby do drogi krajowej Nr 9.
– Władze miasta, reprezentujące wszystkich mieszkańców nie mają prawa dzielić nas na tych, którym należy zrobić lepiej i tym, którzy mogą mieć gorzej, pomimo że prawa mamy takie same i płacimy takie same podatki do kasy miasta. Już w roku 2007 roku tj, rok po wybudowaniu ulicy Kraszewskiego mieszkańcy zwracali się na piśmie do prezydenta o zaniechanie przedłużenia ulicy Rzeczki do Bałtowskiej ze względu na drgania, duży hałas oraz zanieczyszczenie środowiska w sąsiedztwie pasa drogowego. W piśmie mieszkańcy proponowali zabezpieczenie w planie zagospodarowania przestrzennego korytarza na budowę obwodnicy północnej z prawdziwego zdarzenia, poza osiedlami budownictwa jednorodzinnego. Władze miasta zignorowały te wnioski i postanowiły realizować inwestycję zaplanowaną w latach 80- tych XX wieku podobnie jak ul. Nowotrzeciaków, z której jednak pomimo wydanych środków publicznych z niewiadomych przyczyn zrezygnowały – podsumowuje Magdalena Zieleń.
O obawach mieszkańców tej części miasta pisaliśmy także tutaj: