Projekt uchwały przedstawiany był przez radnych miejskich z PiS już w grudniu ubiegłego roku, jednak, jak twierdzi radny Dariusz Kaszuba wiele razy był przesuwany i uzupełniany.
– Nie ulega wątpliwości, że nasze miasto potrzebuje przeprawy mostowej. Nie ulega wątpliwości, że w porównaniu z minionymi latami zwiększyła się znacznie i ilość zanieczyszczeń, i ciężkiego transportu w mieście. Nie ulega wątpliwości, że mieszkańcy oczekują tego typu rozwiązań, które przyniosą poprawę komunikacji w naszym mieście – mówił Dariusz Kaszuba.
Jak przeczytać możemy w uzasadnieniu projektu uchwały, jako lokalizację nowego mostu, radni wskazują przedłużenie ulicy Leona Chrzanowskiego. Do mostu przewidziane są także dwie drogi dojazdowe: jedna od strony ulicy Jana Kilińskiego i Leona Chrzanowskiego, druga od Alei 25-lecia Wolności.
– W tej chwili ogłaszany jest rządowy program, dotyczący finansowania projektów samorządowych. Z tego programu można pozyskać środki w wysokości 80 procent. Do tej pory takie środki można było pozyskać głównie z programu usuwania klęsk żywiołowy. Teraz pojawił się program rządowy, który przewiduje w najbliższych trzech, czterech latach wydatkowanie pięciu miliardów złotych i jeszcze na dodatek nie w formie dotacji, tylko w formie normalnego przekazywania, tak jakby w formie subwencji, czyli bez bardzo sztywnych kryteriów, związanych potem z rozliczaniem tych środków. Środki te są elastycznie dopasowane do tempa prowadzonych robót. W tej chwili nie wiemy jak długo będą dostępne. Należy z tego korzystać. Jeżeli teraz z nich nie skorzystamy długo już nie wybudujemy takiej przeprawy mostowe – tłumaczył Jerzy Wrona, radny miejski z PiS.
W 1992 roku powstało studium komunikacji dla miasta Ostrowca Świętokrzyskiego. Jak przyznaje Jerzy Wrona, to był pierwszy dokument opracowany społecznie, ale później zajęło się nim profesjonalne biuro projektów, gdzie kierując się tymi wszystkimi zasadami tworzenia nowych dróg, pomysły „ubierali” w dokumentację.
– Wtedy też urodziła się ulica Zagłoby, której przecież nie było. Moi rówieśnicy pamiętają, jak ciężarówki jeździły przez rynek ostrowiecki. Wtedy zrodził się ten pomysł, a ja byłem w tym zespole. Widzimy, że piąty etap tej drogi dopiero wchodzi do realizacji, czyli trzydzieści lat później. W tamtym dokumencie była zaprojektowana ulica Chrzanowskiego, która prowadziła nie do ulicy Kilińskiego, to był jej pierwszy etap – tylko do ulicy Zagłoby. Miała być też ta przeprawa, o której mówimy – przypomina Jerzy Wrona.
Dzięki nowej przeprawie mieszkańcy osiedli Rosochy, Stawki, Ogrody, os. Denków i Złotej Jesieni, omijając zatłoczoną drogę wojewódzką nr 754 – ulica Mieczysława Radwana. ul. Denkowskiej i ul. Okólnej, Al. 3-go Maja wraz z wiaduktem kolejowym, dostaliby możliwość na swobodne przemieszczanie się bez konieczności stania w korkach, na drugą stronę miasta.
– Teraz z targowicy wszyscy pchają się na Aleje 3-go Maja, albo jadą przez Denków, przez wąskie dróżki. Ludzie bardzo narzekają, chcą ograniczenia ruchu, bo się boja, a na tych ciasnych drogach jest niebezpiecznie. Ta przeprawa rozwiązałaby te tzw. węzły gordyjskie. Poza tym to jest bardzo prosty teren do projektowania, nie ma skrzyżowań. Są tylko problemy geologiczne, które trzeba rozwiązać. Na szczęście dzisiaj mamy technologię pozwalająca na budowę nawet bez wymiany gruntu – dodaje radny miejski z PiS.
Jerzy Wrona szacuje, że koszt opracowania dokumentacji na dzień dzisiejszy to około 750 tys. zł, a koszt realizacji inwestycji 20/25 mln zł z dofinansowaniem 80 procent.
– Dla budżetu miasta byłoby to zaledwie około 4 lub 5 milionów złotych. Mielibyśmy naprawdę bardzo dobrą dodatkową przeprawę przez rzekę Kamienną, pomiędzy północną, a południową częścią Ostrowca Św. – mówi radny.
W powodzenie projektu nie wierzy m.in. Kamil Stelmasik, radny miejski z Komitetu Wyborczego Wyborców Jarosława Górczyńskiego, który podkreślił, że w rządowym projekcie koszty miałyby partycypować m.in. lasy państwowe i spółki skarbu państwa, a miejsce wyznaczone na budowę mostu jest w bliskim sąsiedztwie innej przeprawy przez rzekę.
– Nie mamy stuprocentowej pewności, czy te pieniądze będą, też dziwi mnie taki pogląd, że budujemy ten most, zanim dojdziemy do remontu alei i będzie zdjęty. Nie wydaje mi się, żeby to było realne i do pogodzenia w czasie i przestrzeni – mówił radny z KWW Jarosława Górczyńskiego.
Podobnego zdania był Mariusz Łata, również radny z KWW Jarosława Górczyńskiego:
– Co ten most miałby w zasadzie łączyć? Jeżeli miałby łączyć drogę numer 9 z jakąś częścią Ostrowca, to miałoby to sens, ale zakończenie tej inwestycji na etapie obwodnicy przed torami kolejowymi, zupełnie nie ma sensu, bo ten most prowadzi donikąd – mówił radny.
Sceptycznie do projektu radnych PiS nastawiony był także Jarosław Górczyński, prezydent Ostrowca Świetokrzyskiego.
– Ten most w tej chwili, kiedy nie ma wyprowadzenia ruchu tranzytowego z Ostrowca mija się z celem… Mamy świetne projekty i chciałbym bardzo, żeby uzyskać dofinansowanie. Takich ulic, o których pani wiceprzewodnicząca mówiła, do zrealizowania jest dużo, albo bardzo dużo. Zacznijmy od tych, które są istotne ważne, żeby przejść do następnych. Ja rozumiem, że to projekt polityczny troszkę, ale odwrócę, ja bym bardzo prosił, będę pierwszy dziękował i myślę, że wszyscy radni podziękują państwu radnym z PiS-u, jak państwo zalobbujecie i wesprzecie, bo jak jest tak dużo pieniędzy to rozumiem, że nie będzie problemu z podjęciem decyzji, o rozstrzygnięciu przetargu na piąty etap Zagłoby. Szacowano 50 jest 76 w ofercie (szacowano około 50 milionów, najniższa oferta opiewała na około 76 milionów przyp. red.). Jak jest tak dużo kasy no to wszyscy na to czekamy, żeby podnieść ten temat i żeby ten temat w ciągu trzech lat był wybudowany. Bo to załatwi temat – mówił Jarosław Górczyński.
Tłumaczenia prezydenta i wiceprezydenta nie satysfakcjonują pomysłodawców projektu.
– Opierają się na gdybaniu, a nie szacunkach. Wszystkie wyliczenia podane przez pana wiceprezydenta są mocno przeszacowane. Gdybyśmy tak podchodzili do wszystkiego jak w dzisiejszej dyskusji, to nic byśmy nie zrobili – podsumował Jerzy Wrona.
Za projektem uchwały głosowało 6 radnych z Prawa i Sprawiedliwości. Od głosu wstrzymał się jeden radny. Przeciwko głosowało 16 radnych. Decyzja radnych nie dziwi Senatora Jarosława Rusieckiego.
– Mnie nie dziwi takie postępowanie aktualnych władz samorządowych, które niezbyt chcą korzystać z propozycji rządowych, może dlatego, że to są programy Prawa i Sprawiedliwości, a opcja rządząca w mieście ma dość ideologiczne patrzenie na rozwój samorządności. Nie dziwi mnie to, że nie korzysta się z programu Mieszkanie Plus, a próbuje się taki przekaz czynić, ze sprzedaż deweloperska jest bardziej korzystna i wiele innych programów – podsumowuje senator.
Czy na nowy most mieszkańcy będą musieli poczekać kolejne 30 lat, tak samo, jak czekają na wiadukt na Żeromskiego?
O pomyśle radnych PiS pisaliśmy także tutaj:
Ostrowczanin +++
21 lutego, 2019 at 21:43
mości senator nie chce pamiętać które to ugrupowanie polityczne zwaśniło ostrowieckich samorządowców tak w mieście jak i w powiecie – ta partia od zawsze uwielbia kłótnie,intrygi , podejrzliwość i nieufność wobec „nie-swoich” ; dopóki nie było tej szowinistycznej partii,w Ostrowcu było spokojnie wśród radnych a wszelkie spory były rozwiązywane w interesie ogółu mieszkańców a nie partyjnych wyznawców