– Turnieje organizowane w Mikołajki, to już tradycja. Pomysł na ich organizację podsunął nam sam Święty Mikołaj. Szachiści bardzo lubią Mikołaja. Podczas turnieju sędziują Mikołajowie (Michał Choina, Andrzej Sidor, Marek Rega), a i uczestnicy turnieju, blisko 80 osób w różnych kategoriach wiekowych ubrani są w mikołajkowe czapeczki – tłumaczy wiceprezes Zarządu Stowarzyszenia Szachowego „Hetman”, a także sędzia główny zawodów.
Nagrody były bardzo mikołajkowe, na zawodników czekały puchary, skrzaty, a także poduszki klubowe.
– Szachy dają nam niesamowity rozwój, dziś, gdy większość z nas gra w gry tylko przy pomocy telefonu, czy komputera, coraz mniej jest tego treningu logicznego myślenia. Szachy to dyscyplina tak szeroka, że całe życie człowiek się uczy i do końca nigdy nie pozna jej tajników – dodaje wiceprezes.
Nie byłoby tego turnieju gdyby nie pomoc kilku Mikołajów.
– Dziękuję pani Annie Szałapskiej, Beacie Brodlickiej, Małgorzacie Turczyńskiej, panu Tomkowi Smeli i Pizzeri Da Grasso, a także Sebastianowi Banachowi za wielkie serce i pomoc – dodaje Anna Choina, prezes Stowarzyszenia Szachowego „Hetman”. Dodaje także, że przed zawodnikami turnieje w Kostomłotach, w Sandomierzu, a także w Staszowie.
O tym, że szachy to gra dla każdego przypomina Patryk, którego turnieje pochłonęły już półtora roku temu.
– Najbardziej podoba mi się to, że możemy wyjeżdżać na różnego rodzaju turnieje, możemy wspólnie grać w szachy, poznaję nowych ludzi, a tak w ogóle szachy są po prostu fajne – podsumowuje ośmioletni Patryk, który w domu trenuje grę z rodzicami. Na swoim koncie ma już dwa trzecie miejsca.
Od dwóch lat w szachy gra także dziewięcioletni Fryderyk, dla którego szachy to sposób na lepsze wyniki w matematyce.
– Podoba mi się to, że trzeba myśleć i szachy są bardzo wciągające. W domu gram w szachy i na tablecie. To jest bardzo spokojna gra i nie powoduje, że się stresuję, czy denerwuję – wyjaśnia Fryderyk, który zachęca, aby naukę gry w szachy rozpocząć od poznania sposoby poruszania się figur po szachownicy.
Zadowolona z efektów w nauce, jakie osiąga jej syn, dzięki między innymi – grze w szachy jest także Katarzyna Kowalska.
– Mój ośmioletni syn od września rozpoczął przygodę z szachami na poważnie, wcześniej grał w domu, ale bardziej na zasadzie rozrywki. Podoba mi się to, że gra wymaga od niego skupienia i pewnej dyscypliny. Na razie nie męczy mnie żebym z nim grała, mierzy się z kolegami, czasami gra także przez internet – dodaje Katarzyna Kowalska.
Na Mikołajkowy Turniej Szachowy, zorganizowany przez „Hetmana” ze Staszowa przyjechał także Kacper Łabęcki.
– W szachy gram od trzech lat. Mam już trochę sukcesów na swoim koncie, jak chociażby trzecie miejsce na turnieju w szachach szybkich na poziomie województwa. Szachy to taka gra, która rozwija logiczne myślenie, po sobie widzę, że bardzo pomogły mi w matematyce. To jest świetna rozrywka. Dzięki szachom mogę oderwać się od komputera, poznałem masę fajnych ludzi i co najważniejsze, nie ma żadnych ograniczeń wiekowych. Pięciolatek może zmierzyć się z 80-latkiem i czerpać z tego przyjemność – tłumaczy Kacper Łabęcki.