– Próbowałem interweniować ze dwa miesiące temu przez Mariusza Pasternaka, przewodniczącego rady Powiatu Ostrowieckiego, który pochodzi z naszych Piasków Brzóstowskich. Mijają już ze dwa miesiące. Usłyszałem: zrobimy, zrobimy, bo mamy dużo roboty. No i do tej pory nic – tłumaczy Józef Nowak, radny Rady Miejskiej w Ćmielowie.
Wyjaśnia, że mieszkańcy nie chcą już czekać. Chodnik to obraz nędzy i rozpaczy. Przez wyrastające z niego rośliny i mchy, powierzchni po której można chodzić już prawie nie widać.
– Jest nam po prostu wstyd. Wystarczyło to ze dwa miesiące temu polać odpowiednim środkiem i pielęgnować na bieżąco, a nie doprowadzić do takiego stanu. Część mieszkańców nie rozróżnia dróg gminnych i powiatowych. Brakuje u nas takich tabliczek z informacją kto zarządza daną drogą. Pretensje mają do nas, że to my o nie nie dbamy, a ulica Zamkowa do nas nie należy, tylko do powiatu. Dlatego sam podjąłem się zadania poinformowania mieszkańców do kogo należy ulica Zamkowa w Ćmielowie. Powbijałem takie tabliczki na poboczu z informacją, że droga ta należy do powiatu. Mija chwila i ktoś te tabliczki wyrywa. Komuś najwyraźniej ta informacja, która jest prawdziwa – przeszkadza – dodaje Józef Nowak.
W sprawie ulicy Zamkowej pismo z prośbą o interwencję wysłała też Joanna Suska, burmistrz Ćmielowa. Nie jest to pierwsze takie pismo skierowane do powiatu z prośbą o m.in wykaszanie rowów przy ulicy Zamkowej w Ćmielowie. Jedno z nich wysłane zostało do Starostwa w czerwcu tego roku.
– Pan Józef Nowak problem zgłosił do mnie. Wystąpiłam więc na jego wniosek, a także prośbę mieszkańców z oficjalnym pismem do Starostwa Powiatowego w Ostrowcu Św., aby zajęło się tą drogą i chodnikiem. Dołączyliśmy też dokumentację fotograficzną, aby władze starostwa miały obraz jak to wygląda – wyjaśnia Joanna Suska, burmistrz Ćmielowa.
Dodaje, że wystosowano także prośbę do powiatu o oznaczenie dróg powiatowych i dróg gminnych, aby nikt nie miał wątpliwości do kogo należy droga.
O ulicę Zamkową zapytaliśmy także Marzenę Dębniak, Starostę Powiatu Ostrowieckiego.
– Czyścimy po kolei, gmina za gminą. Jest to śmieszna sytuacja, bo jeżeli przez cztery pięć lat, a nawet dłużej nic nie robiono na drogach powiatowych i to nie tylko w gminie Ćmielów, bo i w mieście Ostrowiec Św. pamiętamy jeszcze w 2018 roku, jak nagle zaczęły być odzyskiwane chodniki powiatowe, tak były zarośnięte i systematycznie my to kosimy. Co zresztą widać, gmina po gminie. Nie na zasadzie dzisiaj tu, jutro tam, bo finansowo się to nie opłaca. Był też taki zwyczaj, że przy niektórych miejscach sami włodarze czyścili, tu jest taka troszeczkę dziwna sytuacja. W ciągu dwóch lat nie nadrobię zaniedbań ostatniej kadencji, ale też jeszcze wcześniejszej – wyjaśnia Marzena Dębniak.
Czy mieszkańcy doczekają się przed zimą oczyszczonego chodnika, którym będą mogli bezpiecznie dotrzeć na stadion i do lasu?
Do tematu powrócimy.