Znajdź nas na

FAKTY

Adam Karolik: Nie mamy problemu z łóżkami covidowymi dla pacjentów, bardziej mamy problem z łóżkami dla pacjentów niecovidowych!

Na terenie Zespołu Opieki Zdrowotnej w Ostrowcu Św. przebywa aktualnie (stan na 25 listopada) 67 pacjentów z dodatnim wynikiem na koronawirusa. 17 osób oczekuje na wynik. 12 pacjentów to osoby ciężko chore, których życie podtrzymywane jest przez respiratory. Wyłączonych z pracy z całego personelu szpitalnego jest ponad 120 osób, w tym 84 pielęgniarki. – Praca, jako szpitala hybrydowego w naszym szpitalu jest naprawdę bardzo trudna. Większym problemem dla nas są nie pacjenci covidowi, tylko ci, których mamy leczyć i chronić przed covidem – tłumaczy Adam Karolik, dyrektor do spraw lecznictwa w Zespole Opieki Zdrowotnej w Ostrowcu Św.

Adam Karolik, dyrektor do spraw lecznictwa w Zespole Opieki Zdrowotnej w Ostrowcu Św. fot. Łukasz Grudniewski/naOSTRO.info

Po 10 dniowej izolacji, spowodowanej zakażeniem wirusem SARS-COV-2 do pracy powrócił Adam Karolik, dyrektor do spraw lecznictwa w Zespole Opieki Zdrowotnej w Ostrowcu Św. Podkreśla, że w jego przypadku choroba przebiegała w sposób wyjątkowo łagodny. Od poniedziałku (23 listopada)  do 30 listopada wyłączony z pracy jest  Andrzej Gruza, dyrektor naczelny ostrowieckiego szpitala, który otrzymał pozytywny wynik testu na obecność koronawirusa. 

– U niego również wystąpiły objawy przeziębienia. Po wykonanym teście okazało się, że jest pozytywny. Na szczęście  jego stan zdrowia jest dobry, przebywa  w domu,  Życzymy mu jak najszybszego powrotu do pracy – mówi Adam Karolik.

Podkreśla, że sytuacja w szpitalu jest stabilna. Wyłączonych z pracy z całego personelu szpitalnego  jest ponad  120 osób, w tym 84 osoby to pielęgniarki –  większośc z powodu izolacji lub aktywne zakażenie koronawirusem.  Jest to około 25 procent zatrudnionych pielęgniarek. jak podkreślał Adam Karolik, pielęgniarek w szpitalu zawsze brakowało, również przed epidemią, która obnażyła słabość służby zdrowia w postaci braku personelu. 

Adam Karolik, dyrektor do spraw lecznictwa o aktualnej sytuacji szpitala w liczbach

– Te panie,które pracują, pracują w nadgodzinach, pracują ponad wszelkie normy, po to, żeby zapewnić pracę tych najważniejszych oddziałów – wyjaśnia Adam Karolik.

Nadal zamknięte pozostają oddziały: urologiczny,  rehabilitacji, laryngologiczny. Pozostałe oddziały pracują „na pełnych obrotach”, zapewniając bezpieczeństwo pacjentom nie tylko z powiatu ostrowieckiego, ale i kilku powiatów ościennych.

– Doszło do  takiej sytuacji, że nasz szpital stał się szpitalem hybrydowym. Na terenie naszego szpitala w dniu dzisiejszym przebywa 67 pacjentów z dodatnim wynikiem na koronawirusa, 17 oczekujących, To są łącznie 84 osoby. 12 pacjentów to osoby ciężko chore, których  życie podtrzymywane jest przez respirator. Tak naprawde w pewnej części nasz szpital jest szpitalem covidowym – mówił podczas konferencji prasowej Adam Karolik. 

Dodaje, że okresowo były duże problemy na SORze. Aktualnie Szpitalny Oddział Ratunkowy przyjmuje pacjentów z pięciu powiatów, w tym dwa z południa Mazowsza. 

– Iłża i Lipsko zostały przekształcone w szpital covidowy. Stamtąd pacjenci sami trafiają, lub  przywożeni  przez zespoły ratownictwa medycznego. Okresowo w niektóre dni zdarzały się nawet kolejki karetek przed SOR-em. Te karetki przyjeżdżają w sposób nieskoordynowany. jeżeli przyjeżdżają z dwóch województw zawsze może zdarzyć się, że kilka karetek podjedzie w tym samym czasie, ale te problemy staramy się rozwiązywać najlepiej jak potrafimy – tłumaczył Adam Karolik, przypominając, że były to sytuacje sporadyczne. 

Dodaje, że szpital robi wszystko, aby usprawnić współpracę z pogotowiem. W tej chwili diagnostykę koronawirusa wykonuje się w oparciu o testy kasetkowe, które wyniki dają już po 15 minutach. 

– To też usprawnia decyzję, co z takim pacjentem robić.  Kiedyś te wszystkie badania trzeba było wysyłać do Podzamcza, do Kielc. Na wynik czekało się nieraz i pięć dni. W tej chwili ta diagnostyka poszła mocno do przodu i nam to ułatwia, że możemy na miejscu na SORze takie badania wykonywać.  na ile się da obsadą lekarską wspieramy SOR. Są przekierowane osoby do pracy dodatkowe na SOR, żeby tę pracę tam usprawnić. Niemniej jednak trzeba być zawsze wyrozumiałym i zrozumieć, że nie wszystko jest w naszej mocy. Jeżeli chodzi o przekazywanie pacjentów do szpitali jednoimiennych to wygląda to różnie. Taki kryzys przeżywaliśmy 10 listopada, kiedy w naszym szpitalu w sumie było ponad 100 pacjentów covidowych i nie było ich gdzie kłaść. Otwarcie szpitala w Skarżysku-Kamiennej 12 listopada, spowodowało odblokowanie naszego szpitala.  „Złapaliśmy oddech”, równowagę – wyjaśnia dyrektor do spraw lecznictwa. 

Część pacjentów przekierowano  do szpitala w Lipsku.  

O aktualnych problemach szpitala mówi Adam Karolik

– Nie mamy problemu z łóżkami covidowymi dla pacjentów, bardziej mamy problem z łóżkami dla pacjentów niecovidowych. Pracując, jako hybryda, czyli jako szpital dla pacjentów zakażonych i „czystych”.  Musimy robić wszystko, żeby zadbać o bezpieczeństwo pacjentów, to w warunkach naszych lokalowych, a szpital był budowany w 1965 roku, wtedy wydawał się szpitalem nowoczesnym, w tej chwili w zderzeniu z tą epidemią,  pokazały się mankamenty architektoniczne tego budynku, które są nie do pokonania. Praca, jako szpitala hybrydowego w naszym szpitalu jest  naprawdę bardzo trudna. Większym problemem dla nas są  nie pacjenci covidowi,  tylko ci, których mamy leczyć i chronić przed covidem – tłumaczy Adam Karolik.      

Informuje, że wzrosła liczba porodów w ostrowieckim szpitalu, ze względu na wyłączenie z pracy niektórych szpitali w województwie świętokrzyskim, które przekształcone zostały na szpitale jednoimienne.

– Jako ciekawostkę podam, że w ubiegłym tygodniu odbyło się 27 porodów. W ciągu 5 dni w naszym szpitalu tych porodów jest więcej, niż dotychczas odbywało się miesięcznie. To świadczy o tym, że nasz szpital przejął tę funkcję dla większości społeczeństwa województwa świętokrzyskiego i części województwa mazowieckiego. Oczywiście w miarę powrotu do pracy pielęgniarek, będziemy kolejne oddziały starali się otwierać, po to, żeby pewien profil usług szpitala był dostępny dla społeczeństwa –  zapewnia Adam Karolik.        

Adam Karolik, dyrektor do spraw lecznictwa w Zespole Opieki Zdrowotnej w Ostrowcu Św. fot. Łukasz Grudniewski/naOSTRO.info

Aktualnie największym problemem szpitala jest brak personelu pielęgniarskiego. 

– Szpital nie narzeka na brak sprzętu, leków, czy środków ochrony osobistej. To wszystko jest na bieżąco regulowane. Największą bolączką jest brak personelu, głównie pielęgniarskiego – wyjaśnia Adam Karolik.  

Obawia się także, że jeśli w życie wejdzie przepis, mówiący o tym, że pielęgniarki będą mogły korzystać z opieki nad dziećmi do 8 roku życia, to może to definitywnie załamać wydolność ostrowieckiego szpitala. Aktualnie pomimo trudności,  absencja chorobowa wśród pielęgniarek jest stabilna.

Dołącz do dyskusji

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Reklama

Connect

Previous Next
Close
Test Caption
Test Description goes like this