Znajdź nas na

FAKTY

Mieszkańcy Woli Grójeckiej proszą o chodnik! Powiat odpowiada, że potrzebę widzi, ale… funduszy nie ma!

Mieszkańcy Woli Grójeckiej martwią się o bezpieczeństwo swoje i swoich bliskich, korzystających z 300 metrowego odcinka drogi powiatowej, rozpoczynającego się przy Szkole Podstawowej w Brzóstowej, a kończącego na wysokości skrzyżowania Wola Grójecka-Drzenkowice. Wszystko z powodu braku chodnika. Pisma do Starostwa Powiatowego w Ostrowcu Św. w tej sprawie pisał m.in. Łukasz Hadyna, sołtys Woli Grójeckiej wspierany przez Piotra Małka, wiceprzewodniczącego Rady Miejskiej w Ćmielowie, radnego Michała Szczęsnego, lokalnych sołtysów, a także Mirosława Rogozińskiego, radnego powiatowego. Niestety dobrych wiadomości nie mamy. Starostwo tłumaczy się brakiem środków i trudną sytuacją finansową. Tylko, że do mieszkańców takie wyjaśnienie za bardzo nie trafia – chcą się czuć po prostu bezpiecznie.

fot. Łukasz Grudniewski/naOSTRO.info

Wniosek z prośbą o interwencję do Marzeny Dębniak, Starosty Powiatu Ostrowieckiego 27 września napisał Łukasz Hadyna, sołtys sołectwa Wola Grójecka. Podpisał się pod nim Piotr Małek, wiceprzewodniczący Rady Miejskiej w Ćmielowie, radny Michał Szczęsny, a także Michał Bajerczak, sołtys sołectwa Brzóstowa.

– W związku ze złym stanem pobocza, jak również niekorzystnym usytuowaniem jezdni drogi powiatowej nr 0698T w miejscowości Brzóstowa zwracam się z wnioskiem o budowę chodnika przy wymienionej drodze na odcinku ok. 300 metrów bieżących. Przedmiotowy odcinek drogi rozpoczyna się w rejonie Szkoły Podstawowej w Brzóstowie, a kończy na wysokości skrzyżowania Wola Grójecka – Drzenkowice. W znacznej mierze droga w tym miejscu nie posiada użytkowego pobocza ( na potrzeby ruchu pieszego), z uwagi na fakt, iż jezdnia usytuowana jest na dnie wąwozu o stromych zboczach – pisał Łukasz Hadyna.

Przypomniał także, że drogą często przemieszcza się ciężki sprzęt rolniczy, który posiada znaczne rozmiary przy jednoczesnym ruchu pieszych. Miejsce to generuje niebezpieczne sytuacje w ruchu drogowym, zwłaszcza dla pieszych – dzieci uczęszczających do miejscowej szkoły.

– Mając na uwadze powyższe wnoszę o podjęcie działań, zmierzających do wybudowania chodnika, który znacznie poprawi bezpieczeństwo w ruchu drogowym na opisanym fragmencie drogi powiatowej, a także zwiększy komfort użytkowania jej przez pieszych – czytamy w piśmie do starosty ostrowieckiego.

Niestety odpowiedz, jaką otrzymał 20 listopada nie napawa optymizmem, nie rozwiązuje też problemu, z jakim do władz powiatowym zwrócili się mieszkańcy. Sposób w jaki Starostwo odmówiło pomocy mieszkańcom, widząc potrzebę budowy chodnika, jednak tłumacząc się brakiem środków przypomina merytorykę zdartej płyty.

– (…) informuję, że uznajemy za w pełni zasadną konieczność wybudowania chodnika na w/w odcinku drogi. Niestety ze względu na bardzo złą sytuację finansową budżetu Powiatu Ostrowieckiego, zadanie takie nie może zostać wykonane ze środków własnych. Przyczyną takiego stanu rzeczy są bardzo duże zobowiązania kredytowe jednostki, powstałe w latach ubiegłych. Jednakże deklarujemy, że w przypadku pojawienia się szansy na pozyskanie środków pozabudżetowych (dotacje krajowe oraz UE), podejmiemy niezbędne działania w celu realizacji wnioskowanej inwestycji – wyjaśniał w odpowiedzi na pismo sołtysa Tomasz Mroczek, naczelnik wydziału Infrastruktury i Rozwoju Powiatu 20 listopada 2019 roku.

fot. Łukasz Grudniewski/naOSTRO.info

Interpelację w tej sprawie 13 listopada złożył także Mirosław Rogoziński, rady powiatowy z Klubu Prawa i Sprawiedliwości.

Podkreślał, że 300 metrowym pozbawionym chodnika odcinkiem drogi powiatowej porusza się ciężki sprzęt rolniczy, co zagraża bezpieczeństwu pieszych, szczególnie dzieci, uczęszczających do miejscowej szkoły. Także i jego interpelacja nie doczekała się pozytywnego rozpatrzenia. Tym razem na pismo radnego odpowiedział Andrzej Jabłoński, wicestarosta Powiatu Ostrowieckiego.

– (…) Niestety ze względu na bardzo złą sytuację finansową budżetu Powiatu Ostrowieckiego, zadanie takie nie może zostać wykonane ze środków własnych. Przyczyną takiego stanu rzeczy, są bardzo duże zobowiązania kredytowe jednostki, powstałe w latach ubiegłych. Jednakże deklarujemy, że w przypadku pojawienia się szansy na pozyskanie środków pozabudżetowych (dotacje krajowe oraz UE), podejmiemy niezbędne działania w celu realizacji wnioskowanej inwestycji – czytamy w piśmie z 20 listopada.

Taka odpowiedz nie satysfakcjonuje ani sołtysa Woli Grójeckiej, ani mieszkańców korzystających z drogi powiatowej.

– Dla mnie jest to niewystarczająca odpowiedz. Rozumiem, że od razu się takiego chodnika nie zbuduje. Ale temat można chociaż zainicjować. Rozpocząć od jakiejś regulacji, czy wykupu, bo być może wchodzi w grę wykup kawałka pasa, czy terenu. Później być może pojawią się jakieś środki finansowe. Niestety odpowiedz powiatu była lakoniczna – wyjaśnia Łukasz Hadyna, sołtys Woli Grójeckiej. Przypomina także, że w sezonie drogą jeździ ciężki i szeroki sprzęt rolniczy, w zimie gdy odcinek jest odśnieżany, śnieg spychany jest na bok, a szerokość jezdni się zmniejsza. Droga jest często uczęszczana przez pieszych. Jest łącznikiem między Brzóstową, a Jacentowem.

Temat 300 metrowego odcinka powrócił także na wczorajszej (5 grudnia) Sesji Rady Miasta w Ćmielowie.

– Jest to niewielka inwestycja, byłaby ona rzędu 25-30 tysięcy złotych. Zaproponowałem rozłożenie jej na raty, jeżeli chodzi o powiat, oczywiście uznane jest w piśmie skierowanym do mnie przez pana wicestarostę Andrzeja Jabłońskiego, że jest to jak najbardziej celowe, ale nie ma pieniędzy. Chcę powiedzieć, że wskazuję to nie jako radny opozycyjny, takie same interpelacje zgłaszam też w imieniu gminy Bałtów i udało się tam zrealizować pewne rzeczy. Niepokoi to co powiedziała pani starosta, pani Dębniak, ze jeżeli chodzi o inwestycje pod kątem reperacji dróg na dwa lata możemy o tym zapomnieć – podsumowuje Mirosław Rogoziński. Dodaje także, że mówienie o długu przez aktualne władze powiatu, pozostawionym przez poprzedników jest przekłamywaniem rzeczywistości. Przypomniał, że gdy poprzednia ekipa ze starostą Zbigniewem Dudą przejmowała powiat, zadłużenie oscylowało w granicach 57 milionów złotych.

– Takie przekomarzanie się kto kiedy zawinił, nikogo nie interesuje. Wyborców interesuje to, co będzie zrobione. Natomiast w tym przypadku jest to drobna rzecz, jeżeli chodzi o chodnik i sygnalizuję, że tutaj taka lakoniczna odpowiedz powiatu, pokazanie, że nie ma środków, gdzie można było to zadanie rozłożyć na etapy jest bardzo niepokojące – podsumował Mirosław Rogoziński.

Dołącz do dyskusji

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Reklama

Connect

Previous Next
Close
Test Caption
Test Description goes like this